Setki ofiar protestów w Iranie po śmierci Mahsy Amini. Demonstracje przeniosły się też do Kataru
Ponad 300 osób zginęło w Iranie od czasu wybuchu protestów w związku ze śmiercią Mashy Amini. 22-letnia kobieta zmarła w areszcie irańskiej policji obyczajowej w połowie września. Miała rzekomo nie mieć zakrytych włosów, co wywołało brutalną reakcję funkcjonariuszy.
2022-11-29, 08:12
Śmierć tej kobiety dotknęła wszystkich w Iranie. Myślę, że od czasu tego incydentu w kraju zabito prawdopodobnie ponad 300 osób, w tym dzieci - powiedział generał irańskiej Gwardii Rewolucyjnej Amirali Hadżizadeh w nagraniu opublikowanym przez agencję prasową Mehr.
Na ulice irańskich miast wciąż wychodzą młodzi ludzie z żądaniem dymisji najwyższego przywódcy duchowego.
Demonstracje przeniosły się też do pobliskiego Kataru, w którym irańska drużyna uczestniczy w mundialu. Organizacje praw człowieka oceniają, że w protestach śmierć mogło ponieść kilkaset osób, a tysiące Irańczyków trafiły do więzienia.
Sześć osób zatrzymanych w czasie protestów otrzymało już wyroki śmierci.
REKLAMA
Komisja śledcza przy ONZ
ONZ chce zbadać informacje o brutalnym tłumieniu antyrządowych protestów w Iranie. Rada Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych zdecydowała o utworzeniu komisji śledczej, która ma zbadać znęcanie się nad Irańczykami przez miejscowe służby.
Pomysł utworzenia komisji wysunęły Niemcy oraz Islandia. Grupa ekspertów ma zacząć zbierać informacje na temat protestów, które przetaczają się przez Iran od połowy września. Raport komisji ma być gotowy w połowie przyszłego roku. Nie wiadomo jednak, czy uda się zebrać wszystkie niezbędne informacje. Jest bowiem mało prawdopodobne, by irańskie władze zezwoliły na śledztwo na swoim terenie i by współpracowały z komisją ONZ.
- Iran: nie ustają protesty po śmierci Mahsy Amini. "Bądźmy razem na rzecz wolności"
- Protesty w Iranie. Stefanik: rządzący tym krajem mają duży problem
IAR/PAP/mn
REKLAMA
REKLAMA