Ukraina próbowała zgładzić szefa rosyjskiego sztabu generalnego. Doradca prezydenta potwierdził

Wojska ukraińskie ostrzelały sztab w Iziumie, w którym przebywał szef sztabu generalnego sił zbrojnych Rosji Walerij Gierasimow, jednak sam generał zdążył z niego wyjechać – przyznał Ołeksij Arestowycz, doradca gabinetu prezydenta Ukrainy, opisując przeprowadzoną kilka miesięcy temu akcję. 

2022-12-18, 22:11

Ukraina próbowała zgładzić szefa rosyjskiego sztabu generalnego. Doradca prezydenta potwierdził
W ukraińskim ataku zginęło wielu oficerów, ale Gierasimow uszedł z życiem. Foto: EPA/GAVRIIL GRIGOROV/SPUTNIK/KREMLIN / POOL

Wypowiedź Arestowycza, która padła w sobotniej rozmowie wideo z rosyjskim opozycjonistą Markiem Fejginem, przytaczają w niedzielę ukraińskie i rosyjskie media.

- Ostrzelaliśmy sztab, w którym on był. Roznieśliśmy go w pył, do zera. Zginęło tam i bez Gierasimowa dużo starszych oficerów, ale on zdążył wyjechać trochę wcześniej, nie zdążyliśmy – powiedział Arestowycz. Jak wskazał, miało to miejsce pod koniec kwietnia lub na początku maja.

Waszyngton nie informował

Wcześniej "New York Times", powołując się na źródła, informował, że Ukraina chciała zlikwidować Gierasimowa, lecz USA były temu przeciwne, obawiając się eskalacji.

Niewymienione z nazwiska źródła "NYT" przekazały, że zamach miał mieć miejsce, gdy generał przybył do strefy działań wojennych w Donbasie.

Według źródeł "NYT" Stany Zjednoczone dowiedziały się o tej podróży, ale Waszyngton nie podzielił się tą informacją z Kijowem w obawie, że w przypadku zamachu mogłoby to doprowadzić do bezpośredniej konfrontacji między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.

Było za późno

Jednak Ukraińcy również dowiedzieli się o planach generała, ale wysocy ranga urzędnicy amerykańskiej administracji po konsultacjach z Białym Domem poprosili stronę ukraińską o odwołanie ataku. Nowojorska gazeta napisała, że informacja przyszła za późno, a ukraińscy wojskowi powiedzieli Amerykanom, że już rozpoczęli atak na pozycję generała.

W ataku, według oficjalnych danych, zginęły dziesiątki Rosjan, jednak Gierasimowa nie było wśród nich.

"NYT" zaznacza, że po tym wydarzeniu rosyjscy dowódcy wojskowi ograniczyli swoje wizyty na froncie.

Czytaj także:

IAR/PAP/fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej