"Mawia się, że Czechy są krajem ateistów". Bożonarodzeniowe tradycje w Czechach

O Czechach mówi się, że są narodem ateistów. W ubiegłorocznym spisie powszechnym swój ateizm zadeklarowało pięć z dziesięciu i pół miliona obywateli, przy czym nieco ponad trzy miliony nie udzieliły odpowiedzi na pytanie dotyczące wiary. Mimo tych statystyk większość czeskich rodzin kultywuje chrześcijańskie tradycje związane z Bożym Narodzeniem.

2022-12-24, 20:34

"Mawia się, że Czechy są krajem ateistów". Bożonarodzeniowe tradycje w Czechach
Bożonarodzeniowe tradycje w Czechach.Foto: shutterstock/gpointstudio

O tym, jak wyglądają Święta w Czechach, opowiedziała korespondentowi Polskiego Radia Jitka Taussiková z Narodowego Muzeum Rolnictwa w Pradze, które co roku w trakcie adwentu przypomina świąteczne tradycje.

"Czechy są krajem ateistów"

- Mawia się, że Czechy są krajem ateistów. Jednak jeśli chodzi o utrzymywanie tradycji, to nie różnimy się od reszty Europy. Pod tym względem Boże Narodzenie jest jednym ze świąt, w trakcie których Czesi bardzo trzymają się chrześcijańskich tradycji - podkreśliła nasza rozmówczyni.

Jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia w każdą niedzielę adwentu w wielu czeskich domach zapala się świecę. Ważnym tematem rozmów są w tym czasie świąteczne wypieki. - Ich przygotowywanie jest w Czechach ważną tradycją. Czasem piecze się wiele różnych rodzajów słodkości. Przed Świętami często rozmawia się o tym, co dana rodzina ma już gotowe, co już upiekła, jak daje sobie radę i ile rodzajów ciasta planuje przygotować - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem Jitka Taussiková.

Kolacja wigilijna

Według naszej rozmówczyni najważniejszym punktem Świąt w Czechach jest rodzinne spotkanie przy kolacji wigilijnej. Na stole pojawia się wtedy zwykle smażony karp i sałatka ziemniaczana, choć - jak usłyszał nasz korespondent - i ta tradycja zmienia się, bo niektórzy przygotowują na Wigilię kotlety albo łososia. Pod obrus lub serwetki chowa się zwyczajowo łuski karpia. Ma to zapewnić w kolejnym roku pieniądze i dobrobyt.

REKLAMA

Po wieczerzy przychodzi czas na prezenty, podobnie jak w Polsce. Różnica polega jednak na tym, że w większości regionów naszego kraju prezenty przynosi Święty Mikołaj lub Gwiazdor, tymczasem w Czechach robi to Jezusek.

Czytaj także:

- Dzieci nawet do pierwszej klasy podstawówki wierzą w to, bądź utrzymuje się je w przekonaniu, że prezenty naprawdę przynosi Jezusek. Jeszcze w trakcie adwentu najmłodsi piszą listy do Jezuska ze swoją listą życzeń. Po wigilijnej kolacji wszyscy zwykle starają się zająć czymś dzieci, odwrócić ich uwagę, aby móc położyć pod choinką prezenty - opisuje Jitka Taussiková.

Jak mały Jezusek miałby sobie z tymi wszystkimi prezentami poradzić? - Wytłumaczenie tego, jak wygląda świąteczna logistyka Jezuska, zależy już od rodziców i ich rezolutności - odpowiada nasza rozmówczyni.

REKLAMA

Uroczysta pasterka

Kiedy wstanie się już od stołu, można wybrać się na uroczystą pasterkę. - W kontekście naszego stosunku do chrześcijaństwa bardzo ciekawe jest to, że po wigilijnej kolacji wiele rodzin późnym wieczorem udaje się do kościoła. Można by powiedzieć, że dla większości osób, które idą na pasterkę, jest to jedyna msza w roku - mówi Jitka Taussiková w rozmowie z korespondentem Polskiego Radia.

Święta Bożego Narodzenia to dla Czechów także czas odpoczynku. Choć program wydarzeń kulturalnych jest w tym czasie bogaty, to wielu zostaje w domach, by wraz z całą rodziną oglądać filmy i bajki. Wyniki oglądalności telewizji są w tym czasie najwyższe w roku. Według średniej z ostatnich trzech lat w Wigilię telewizor włącza 82 procent widzów, a w Boże Narodzenie niewiele mniej, bo 76 procent. Średni czas oglądania telewizji jest w tych dniach o 2,5 godziny dłuższy niż w ciągu roku.

Czytaj także:

- Z Bożym Narodzeniem wiąże się u nas oglądanie filmowych baśni. Stało się to tradycją. Czesi czekają na Święta, w trakcie których mogą siedzieć przed telewizorem i oglądać świąteczne baśnie. Do tego dostosowany jest program stacji telewizyjnych - powiedziała Polskiemu Radiu Jitka Taussiková.

REKLAMA

Klasyczną propozycją są w tych dniach "Trzy orzeszki dla Kopciuszka" oraz cała seria filmowych baśni wyprodukowanych jeszcze w czasach Czechosłowacji. Wśród ulubionych filmów familijnych są także "Pod jednym dachem" czy "Anioł Pański". W tym roku w telewizyjnym programie nie zabraknie też filmów o perypetiach Kevina McCallistera.

PAP/jb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej