"Betlejem polskie" Lucjana Rydla przyczynkiem do odrodzenia Polski
119 lat temu, 28 grudnia 1904 roku, odbyła się we Lwowie prapremiera spektaklu "Betlejem polskie", najwybitniejszego dzieła młodopolskiego poety Lucja Rydla.
2023-12-28, 05:40
"Betlejem polskie", napisane w formie krakowskich jasełek, było nie tylko przedstawieniem religijnym o ludowych cechach formalnych, z których przecież słynął Lucjan Rydel. Stało się też patriotyczną prezentacją losów Polski, z kulminacyjnym zawołaniem do jej odrodzenia.
Z tych też powodów utwór Rydla często prezentowano, szczególnie w okresie świąt Bożego Narodzenia, w Krakowie i innych miastach pod zaborami. Patriotyczną wymowę dzieła dostrzegano również w czasach współczesnych – jeszcze w w epoce PRL-u "Betlejem polskie" traktowano jako artystyczny wyraz nieposłuszeństwa wobec komunistycznej władzy (rolę zaborcy przejmował "bratni" Związek Radziecki).
Nie tylko Pan Młody
Kim był Lucjan Rydel, wie chyba każdy - przecież to pierwowzór Pana Młodego z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Słynny dramaturg był gościem na ślubie i weselu Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną, córką gospodarza z Bronowic, gdzie odbywała się uroczystość.
Jednak nie tylko te literackie reminiscencje powinni kojarzyć się nam z postacią Lucjana Rydla. "Betlejem polskie" należało do dzieł szczególnych i chyba najważniejszych w jego twórczości. Nie można też zapominać, że Rydel był również świetnym tłumaczem - tu na uwagę zasługują choćby fragmenty przełożonej przez niego "Iliady" Homera.
REKLAMA
Ponadto w prawie całej twórczości tego młodopolskiego poety i pisarza pojawiały się tematy ludowe i nawiązania do polskiej historii. Sięgał też po konwencje baśniowe, choćby takie, których wyrazem są jasełka w formie typowej krakowskiej szopki.

Noc porozbiorowa i nadzieja na Narodzenie
Na łamach Encyklopedii Teatru Polskiego opublikowano następujący opis "Betlejem polskiego": "Rydel przeniósł Betlejem z judejskiej krainy w nadwiślański pejzaż, nasycając powieść o narodzinach Zbawiciela realiami polskiej nocy porozbiorowej. Gwiazda betlejemska nie tylko wskazuje tu drogę do Żłóbka w nędznej, zgarbionej szopie krytej słomianą strzechą; jej blask symbolizuje również nadzieję na odzyskanie przez Polskę niepodległości. Z kolei Herod nie przypomina śmiesznej szopkowej kukły, ma on rysy zaborcy, samodzierżawnego tyrana tłumiącego powstańcze zrywy, represjonującego zniewolony naród za przywiązanie do mowy i wiary ojców".
Co charakterystyczne, osoby odwiedzające stajenkę są całkowicie na wskroś polskie. Matka Boska jest Częstochowska, Trzej Królowie, Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski, idą w orszaku innych postaci historycznych, bohatersko wpisujących się w historię Polski.
Natomiast pasterze odwiedzający stajenkę to polscy chłopi o polsko brzmiących imionach.
REKLAMA
Warto też zauważyć, że konwencja Betlejem polskiego pozwalała w latach późniejszych "dokładać" kolejnych bohaterów do pierwowzoru. I tak można było zobaczyć Marszałka Piłsudskiego czy jego legionistów.

Jednak to przede wszystkim pierwsze przedstawienie wywarło ogromny wpływ na publiczność i na krytyków.
W "Gazecie Lwowskiej" z 3 stycznia 1905 roku, zaledwie kilka dni po prapremierze, czytamy: "Urok niewypowiedziany ma ten utwór gołębiej prostoty i szczerego poetyckiego natchnienia, przetopiony w gorącym polskim sercu. Przenosi on widza czarem słów naiwnej kolędy w jego »dzieciństwo sielskie, anielskie«, stawia mu przed oczy przeszłość górną jego narodu, a dalej i wszystkie bóle, i wszystkie łzy, i klęski wszystkie aż po dzień dzisiejszy, krzepiąc wszakże otuchą, że są one złożone u stóp Bożego Dzieciątka, gdzie naród nasz ma przemożną Orędowniczkę w Tej, którą przed wiekami uznał za swoją królowę…".
PP
REKLAMA
Źródło: Jerzy Jasiński, "Betlejem polskie" Lucjana Rydla, encyklopediateatru.pl
REKLAMA