Dziedzictwo Benedykta XVI. "Poświęcił aulę uniwersytecką dla służby Kościołowi"
- Benedykt XVI poświęcił aulę uniwersytecką i możliwość nieskrępowanej pracy jako teolog dla służby Kościołowi. (...) On nigdy nie używał swojego urzędu do tego, by swoją myśl teologiczną narzucać wszystkim - skomentował na antenie Polskiego Radia 24 redaktor Michał Barcikowski. Gościem audycji był także prof. Franciszek Longchamps de Bérier.
2023-01-05, 10:20
W czwartek w Watykanie odbywają się uroczystości pogrzebowe Benedykta XVI. Goście Polskiego Radia 24 - teolog prof. Franciszek Longchamps de Bérier oraz redaktor Michał Barcikowski - opowiedzieli na antenie o dziedzictwie zmarłego papieża seniora.
Jak wskazał prof. Franciszek Longchamps de Bérier, gdy spojrzymy na nowożytne papiestwo, to abdykacja Ojca Świętego była wydarzeniem bezprecedensowym. Dodał, że trzeba umieć odczytywać to m.in. w perspektywie przygotowywania się do tego wydarzenia przez papieża oraz tego, co chciał w ten sposób przekazać wiernym.
Dziedzictwo Benedykta XVI
- Od abdykacji upłynęło sporo czasu i powiedziano już o tym wiele. Nawet samego papieża pytano o to złożenie urzędu. Ale mieliśmy też czas, by przyjrzeć się dokładnie jego pontyfikatowi i dorobkowi, dokonać podsumowania oraz ocenić, kim był jako profesor i jako papież - powiedział.
Teolog wskazał też, że pożegnanie Benedykta XVI wiąże się z żalem, ponieważ dla wielu osób stał się on intelektualnym przyjacielem. - To był człowiek wycofany, troszkę zamknięty w sobie, bardzo pokorny, spokojny i czasami nawet z trudnością nawiązujący kontakt wzrokowy. Ale przez swoje pisma i intelekt stał się wielkim przyjacielem i wiele osób dziś go opłakuje - skomentował. - Mówi się o jakimś zakończeniu epoki, ale ono jest też pewnym impulsem do tego, by wracać do dorobku papieża i tym żyć - podkreślił.
REKLAMA
- Pożegnanie Benedykta XVI. Watykanista: papiestwo wciąż jest punktem referencyjnym dla ludzi z całego świata
- Watykan żegna Benedykta XVI. Kilkadziesiąt tysięcy wiernych oddało hołd papieżowi
"Wiernie wykonywał swój urząd"
Z kolei redaktor Michał Barcikowski wskazał, że dorobek naukowy Benedykta XVI byłby o wiele większy, gdyby nie jego powołania do pracy na wysokich stanowiskach w Kościele, ponieważ - jak zaznaczył - tam z reguły zasiadają urzędnicy. Dodał, że praca akademicka papieża seniora trwała właściwie tylko od końca lat 50. do połowy lat 70.
- Potem ona de facto uległa zdecydowanemu zahamowaniu. On poświęcił aulę uniwersytecką i możliwość nieskrępowanej pracy jako teolog dla służby Kościołowi. Dla służby, której on osobiście prawdopodobnie nie chciał i na którą się nie pisał. Jego marzeniem nie było nawet bycie biskupem diecezji, co oznacza przede wszystkim - nie oszukujmy się - bycie zarządcą i urzędnikiem. Tym bardziej jemu jako teologowi nie marzyło się bycie prefektem Kongregacji Nauki Wiary - ocenił.
Gość audycji dodał, że mimo iż Joseph Ratzinger był teologiem, to nigdy nie używał swojego urzędu do tego, by swoją myśl teologiczną narzucać całemu Kościołowi. - On rzeczywiście wiernie wykonywał swój urząd, czyli pilnował, by to, czego teologowie nauczali na uniwersytetach, było zgodne z nauką Kościoła - powiedział.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Antoni Opaliński
Goście: prof. Franciszek Longchamps de Bérier (teolog, prawnik, Uniwersytet Warszawski), Michał Barcikowski (Christianitas)
REKLAMA
Data emisji: 5.01.202
Godzina emisji: 9.09
ng/kor
REKLAMA