Prezydent Duda w Davos: Ukraina pilnie potrzebuje militarnego wsparcia

- Ukraina potrzebuje nowoczesnych czołgów i pocisków, by mogła się bronić, ale przede wszystkim po to, by zatrzymać rosyjską ofensywę; potrzeba więcej naszej pomocy, naszych zasobów i sprzętu, bo sytuacja robi się trudna - przekonywał w środę w Davos prezydent Andrzej Duda.

2023-01-18, 18:05

Prezydent Duda w Davos: Ukraina pilnie potrzebuje militarnego wsparcia
Prezydent Andrzej Duda w Davos: Ukraina potrzebuje nowoczesnych czołgów i pocisków, by się obronić. Foto: twitter.com/Polish House Davos

Prezydent przebywa obecnie w Szwajcarii, gdzie bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. W środę wieczorem polski przywódca wziął udział w sesji "Restoring Security and Peace" z udziałem również m.in. szefa NATO Jensa Stoltenberga.

"Ta wojna jest rzeczywiście bardzo trudna, ciężka, nie widać jej końca"

W wystąpieniu Andrzej Duda przypomniał, że w ubiegłym tygodniu przebywał z wizytą na Ukrainie i spotkał się z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim. - Wiem, że Ukraina wymaga i domaga się broni, broni i jeszcze raz (...) broni. A to dlatego, że ta wojna jest rzeczywiście bardzo trudna, ciężka, nie widać jej końca - powiedział prezydent.

Jak zauważył, "Rosji nie udaje się pokonać jak dotąd". - To w dalszym ciągu Rosja, rosyjscy żołnierze na linii frontu, obawiamy się, że teraz właśnie przygotowują nową ofensywę, być może nastąpi ona w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Są takie obawy bardzo poważne - powiedział Andrzej Duda.


Posłuchaj

Prezydent Andrzej Duda w Davos o wsparciu militarnym dla Ukrainy (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

Stąd - kontynuował prezydent - "potrzeba wysłania nowego sprzętu, nowych zasobów wojskowych, militarnych na Ukrainę". Jak podkreślił, chodzi przede wszystkim o nowoczesne czołgi i pociski, aby "Ukrainę obronić, by mogła się bronić, ale przede wszystkim, aby zatrzymać rosyjską ofensywę".

Odpowiadając na pytanie, czy dotychczas Ukrainie dostarczono wystarczającą liczbę broni, Andrzej Duda powiedział: "obawiam się, że nie". Jak mówił, pomoc, która była dotąd wysyłana Ukrainie, "nie wystarczy, to zdecydowanie nie wystarczy". - Więcej naszej pomocy, więcej naszych zasobów, sprzętu jest potrzebne, zdecydowanie więcej, bo sytuacja robi się trudna - przekonywał.

Prezydent mówił również o tym, iż obawia się, że "może nie teraz jeszcze, ściśle biorąc, ale w ciągu kilku miesięcy, może nawet tygodni, wydarzy się ów kluczowy moment tej wojny, moment, w którym będziemy musieli sobie zadać pytanie wprost: czy ten kraj przetrwa, czy nie? Czy Ukraina przeżyje, czy nie?".

"Muszą przetrwać, muszą przeżyć, utrzymać swój kraj"

Andrzej Duda przypomniał, że Polska jest sąsiadem Ukrainy. - Rozumiemy Ukraińców i wiemy, że oni istotnie i w samej rzeczy chcą być częścią politycznej wspólnoty zachodniej, zachodniego społeczeństwa, członkami tego społeczeństwa, a tym samym - uczestnikami i mieszkańcami zachodniej strefy bezpieczeństwa, także członkami UE, także członkami NATO - wskazywał prezydent.

REKLAMA

Ale - jak zaznaczył Andrzej Duda - "po pierwsze, i przede wszystkim, muszą przetrwać, muszą przeżyć, utrzymać swój kraj, zachować go, zachować suwerenność, pozostać wolni i to jest absolutnie sprawa bezwzględna".

- A my musimy im w tym pomóc. Potrzebują demokracji. My jesteśmy członkami krajów demokratycznych, także dla nas ten głos, głos ukraińskiego społeczeństwa, ich wola, wola tego narodu, powinna mieć znaczenie kluczowe. Ta wola i chęć przemożna bycia w europejskim gronie - zaznaczył prezydent, dodając, że "powinniśmy ten głos usłyszeć i im w tym pomóc".

Czytaj także:

IAR/PAP/mg/kor

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej