Wiceszef MSZ: niemiecki rząd robi, co może, by nie dostarczać broni na Ukrainę

- Niemcy nie zmieniają polityki polegającej na szukaniu każdego pretekstu, żeby nie dostarczać broni potrzebnej na Ukrainie. Robią to dopiero po naciskach opinii międzynarodowej oraz sojuszników - powiedział w czwartek wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk.

2023-01-19, 12:19

Wiceszef MSZ: niemiecki rząd robi, co może, by nie dostarczać broni na Ukrainę
Wiceszef MSZ: Niemcy szukają każdego pretekstu, żeby nie dostarczać Ukrainie potrzebnej broni. Foto: FABIAN BIMMER / Reuters / Forum

Berlin nie zezwoli na eksport niemieckich czołgów Leopard na Ukrainę, o ile swoich czołgów nie wyślą tam USA - poinformował w środę dziennik "The Wall Street Journal", powołując się na wysokiej rangi niemieckich urzędników.

Wcześniej prezydent Andrzej Duda zadeklarował przekazanie Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2. Ponieważ są one produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO.

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk w czwartek w rozmowie z PAP, odnosząc się do doniesień WSJ, stwierdził, że "Niemcy nie zmieniają swojej polityki polegającej na tym, że szukają każdego pretekstu, żeby nie dostarczać broni potrzebnej na Ukrainie". - Trochę dziwnie jest to sformułowanie, że uzależnia się swoje działanie od działań innego kraju - dodał.

Jak ocenił, że niemiecki rząd "w maksymalnym stopniu stara się nie dostarczać broni na Ukrainę". Zaznaczył, że robi to dopiero po naciskach ze strony opinii międzynarodowej oraz sojuszników. W jego opinii "dopiero kiedy już ten dalszy opór nie ma sensu, bo mógłby zepsuć relacje z jakimiś krajami, to dopiero wtedy Niemcy w drodze szczególnej łaskawości, wysyłają na Ukrainę jakąś namiastkę uzbrojenia".

REKLAMA

Czytaj także:

"Padną bardzo ważne deklaracje"

Wiceszef MSZ pytany był też o słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który w środę powiedział, że zgoda Niemiec co do przekazania czołgów jest "kwestią drugorzędną; my ją albo uzyskamy szybko, albo sami postąpimy tak, jak trzeba". - Każda cena jest warta do zapłacenia w tym przypadku - powiedział.

- To jest kwestia bezpieczeństwa nie tylko Polski, ale też oczywiście samych Niemiec, bo jestem przekonany, że jeżeli Putin wygrałby niestety z Ukrainą to wtedy poszedłby dalej - wskazał. Zaznaczył, że w przypadku zaatakowania jednego z krajów NATO, wszystkie kraje, w tym również Niemcy, będą musiały wywiązać się ze swoich zobowiązań sojuszniczych.

Piotr Wawrzyk podkreślił, że w piątek ministrowie obrony kilkudziesięciu krajów spotkają się w amerykańskiej bazie sił powietrznych Ramstein w Nadrenii-Palatynacie, aby omówić dalsze wsparcie militarne dla Ukrainy. Ma tam dojść również do rozmowy sekretarza obrony USA Lloyda Austina z niemieckimi partnerami. - Myślę, że po tym spotkaniu padną bardzo ważne deklaracje - zaznaczył.

REKLAMA

Czytaj także:

Wsparcie militarne Ukrainy

11 stycznia we Lwowie prezydent Andrzej Duda oświadczył, że Polska podjęła decyzję o przekazaniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard 2 (10-14 wozów) w ramach budowania międzynarodowej koalicji w tej sprawie. Jak podkreślił, "przede wszystkim chcemy, żeby była to koalicja międzynarodowa". Prezydent wskazał, że chodzi o to, by taka koalicja przekazała taką liczbę czołgów, by łącznie stanowiły one istotną siłę bojową - jak wskazał, chodzi o brygadową grupę bojową.

Ponieważ leopardy są produkowane przez Niemcy, kluczowa jest zgoda tego kraju na przekazanie ich innemu państwu, niewchodzącemu w skład NATO. Wicekanclerz Niemiec i minister gospodarki Robert Habeck z partii Zielonych powiedział telewizji informacyjnej WELT, że "to słuszne, iż jeśli inne kraje chcą pomóc, to nie przeszkadza się im i nie zatrzymuje ich pomocy".

Poparcie dla inicjatywy przekazania Ukrainie nowoczesnych czołgów wyraził też Pentagon oraz sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak zapowiedział, że przekaże Ukrainie brytyjskie czołgi Challenger 2.

REKLAMA

Leopard 2 to czołg podstawowy produkowany przez niemiecki koncern Krauss-Maffei Wegmann. Jego pierwsze wersje weszły na wyposażenie niemieckiego wojska w latach 1979-1980. Od tej pory powstają kolejne wersje pojazdów. Obecnie Leopardy 2 używane są przez wiele państw Europy, w tym Niemcy, Polskę, Turcję, Hiszpanię, Grecję, Danię czy Norwegię, a także państwa spoza NATO - np. Szwecję, Finlandię, Austrię oraz Szwajcarię.

Zobacz także: Piotr Wawrzyk w Programie 1 Polskiego Radia

ng//PAP

kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej