Papież chce się spotkać z Zełenskim i Putinem. Tłumaczy, dlaczego jeszcze nie pojechał do Kijowa

Papież Franciszek powiedział w niedzielę dziennikarzom, że jest gotów spotkać się z prezydentami Ukrainy i Rosji, Wołodymyrem Zełenskim oraz Władimirem Putinem. Wyjaśnił, że nie pojechał dotąd do Kijowa, ponieważ nie ma możliwości udania się również do Moskwy.

2023-02-05, 19:55

Papież chce się spotkać z Zełenskim i Putinem. Tłumaczy, dlaczego jeszcze nie pojechał do Kijowa
Watykan. Papież Franciszek: jestem gotów spotkać się z prezydentami Ukrainy i Rosji. Foto: Shutterstock/giulio napolitano

Franciszek mówił o tym podczas konferencji prasowej w samolocie lecącym ze stolicy Sudanu Południowego Dżuby do Rzymu. Papież oświadczył: "Jestem otwarty na spotkanie z dwoma prezydentami, Ukrainy i Rosji". - Jeśli nie pojechałem do Kijowa, to dlatego, że niemożliwa była podróż do Moskwy - dodał.

Przypomniał, że już drugiego dnia wojny udał się do ambasady Rosji przy Stolicy Apostolskiej. Jak dodał, poszedł tam, by powiedzieć, że chce jechać do Moskwy i rozmawiać z Putinem, "o ile byłoby małe okienko na negocjacje".

- Potem minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow odpowiedział mi, że dobrze to ocenia, ale zobaczymy później - ujawnił.

"Cały świat jest na wojnie w stanie autodestrukcji"

Franciszek zaznaczył, że wojna na Ukrainie "nie jest jedyną wojną". Odnotował, że od 12 lat trwa wojna w Syrii, a od 10 w Jemenie. Wskazał też na konflikt w Birmie.

REKLAMA

- Tak, są wojny ważniejsze z powodu rozgłosu, jaki wywołują, ale cały świat jest na wojnie w stanie autodestrukcji. Musimy pomyśleć poważnie, bo to jest autodestrukcja - ocenił. - Zatrzymajmy się na czas, bo jedna bomba przywołuje jeszcze większą i jeszcze większą i nie wiadomo, gdzie skończy się eskalacja - ostrzegł.

Papież wyraził opinię, że konflikty w Afryce i innych częściach świata są związane z "biznesem" handlu bronią. - Uważam, że dziś na świecie jest to plaga, największą plagą jest biznes sprzedaży broni - dodał.

Zdaniem Franciszka krąg broni, konfliktów i przemocy jest "diaboliczny". - Nie przychodzi mi inne słowo na myśl. To niszczy stworzenie, niszczy osobę, niszczy społeczeństwo - oświadczył.

Wątek LGBT

Mówił też o tym, że śmierć emerytowanego papieża Benedykta XVI "została instrumentalnie wykorzystana przez ludzi, którzy chcą, by była to woda na ich młyn".

REKLAMA

- Ludzie instrumentalnie wykorzystują tak wspaniałą osobę, tak Bożą, Ojca Świętego, ojca Kościoła - powiedział Franciszek i zarzucił tym osobom, że "nie mają etyki, należą do partii, a nie do Kościoła".

Papież zapewnił dziennikarzy odnosząc się do pojawiających się sugestii, że jego poprzednik nie popierał go w pewnych kwestiach. - Mogłem zawsze porozmawiać o wszystkim z papieżem Benedyktem i zmienić opinię, a on był zawsze u mojego boku, popierał mnie, a jeśli miał jakąś trudność, mówił mi to, rozmawiał i nie było problemów - wskazał.

Odnosząc się do kwestii homoseksualizmu Franciszek podkreślił, że "skazywanie" osób o takiej orientacji jest "grzechem". - Osoby o skłonnościach homoseksualnych są dziećmi Boga, Bóg je kocha, Bóg im towarzyszy - zaznaczył i wyjaśnił: "Nie mówię o grupach, ale o osobach". - Lobby to coś innego, ja mówię o osobach - zastrzegł.

Zobacz także:

Plany papieża

Pytany o swe plany dalszych podróży, papież wyznał, że chciałby pojechać do Indii w przyszłym roku. W sierpniu bieżącego roku pojedzie na Światowe Dni Młodzieży do stolicy Portugalii Lizbony.

Franciszek poinformował ponadto, że 29 września uda się do Marsylii, na południu Francji, gdzie odbędzie się spotkanie biskupów z krajów basenu Morza Śródziemnego.

- Jest możliwość, że z Marsylii polecę do Mongolii, ale to nie jest jeszcze zamknięte - zastrzegł. Tym samym potwierdził wcześniejsze doniesienia, że przyjął zaproszenie do tego azjatyckiego kraju.

jp/PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej