"Liderzy są nie tylko na Zachodzie". Ekspert z Kijowa: spotkanie Bidena, Dudy i Zełenskiego byłoby ważnym sygnałem
- Chciałbym, żeby doszło do spotkania prezydentów USA, Polski, Ukrainy na terenie polskiego państwa - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko, ekspert Centrum Badań Wojskowych i Prawnych, odnosząc się do planowanej na 20 lutego wizyty prezydenta Joe Bidena.
2023-02-11, 15:12
W piątek Polskie Radio ustaliło, że wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Polsce będzie miała miejsce i odbędzie się w dniach 20-22 lutego. Prezydent Stanów Zjednoczonych odwiedził już Polskę w tej kadencji- tuż po rozpoczęciu się rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 11 miesięcy temu, w marcu 2022 roku. Przekazano, że podczas tegorocznej wizyty Joe Biden spotka się z polskim prezydentem i z przywódcami tzw. Bukareszteńskiej Dziewiątki, państw flanki wschodniej NATO.
- Gdyby w Polsce odbyło się spotkanie prezydentów Bidena, Dudy i Zełenskiego podkreślałoby transatlantycką jedność Ameryki i Europy - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko z Centrum Badań Wojskowych i Prawnych w Kijowie.
- Takie spotkanie przypomniałoby, że liderzy są nie tylko w Europie Zachodniej, ale także w Europie Centralnej i Wschodniej, w Polsce i na Ukrainie. Nabierają oni coraz więcej wagi i siły - stwierdził. - Z tego punktu widzenia byłoby to ważne i symboliczne spotkanie - dodał.
REKLAMA
***
- Spotkanie prezydentów Polski i Ukrainy. Zełenski: omówiliśmy sytuację na polu walki
- Osiem lat łagrów dla Andrzeja Poczobuta. Wiceprezes ZPB: to duży cios dla mniejszości polskiej na Białorusi, dla wszystkich Polaków na Białorusi
- Coraz zuchwalsze kłamstwa Rosji. Fake news o "protektoracie" i zmyślone słowa polskiego premiera
***
Prace nad projektem sankcji. "Trzeba uderzyć w projekty Rosatomu na całym świecie"
Ekspert odniósł się także do trwających w Komisji Europejskiej prac nad 10. pakietem sankcji. Polska krytykuje instytucje Unii Europejskiej za to, że trwa to tak długo.
Nasz rozmówca zaznaczył, że w UE nie ma jedności w sprawie sankcji, bo na przykład Węgry nie odnoszą się dobrze do planów zaostrzenia restrykcji. Według mediów Viktor Orban powiedział, że na granicy z Węgrami jest „ziemia niczyja” i że na wschód od Węgier mieszkają Rosjanie.
REKLAMA
Ołeksandr Musijenko dodał, że Kijowowi zależy na objęciu sankcjami sektora atomowego Rosji. - Ukraina prosiłaby o wprowadzenie sankcji w kwestii energetyki jądrowej Rosji, przeciwko Rosatomowi. Widzimy jednak, że nie ma tu tej jedności. To byłoby bardzo ważne. Uderzyłoby w Rosję, w projekty Rosatomu na całym świecie - mówił.
Ekspert dodał przy tym, że obecnie trzeba skoncentrować się przede wszystkim na wsparciu militarnym Ukrainy, dostarczyć jej uzbrojenie, i w tym kontekście ważne jest kolejne spotkanie grupy Ramstein - będzie ono miało miejsce w przyszłym tygodniu.
Zagrożenia ze strony Rosji nigdzie nie znikną i trzeba wymyślić na nie sposób
Ekspert zgodził się także, że zagrożenia ze strony Rosji mają charakter trwały. Dlatego trzeba myśleć o tym, jak bronić się przed zagrożeniami ze strony Moskwy w dłuższej perspektywie.
Mowa była o tym m.in. podczas pierwszej Konferencji Warszawskiej - Stałej Roboczej Konferencji Przeglądowej wsparcia dla Ukrainy, która miała miejsce w tym tygodniu.
REKLAMA
- Polska jest gotowa wziąć współodpowiedzialność za kształtowanie nowego ładu światowego, w którym nie będzie miejsca dla rosyjskiego imperializmu - mówił premier Mateusz Morawiecki podczas Konferencji Warszawskiej.
- Te zagrożenia, które widzimy obecnie, nigdzie nie znikną, nawet jeśli przestaniemy je dostrzegać. Znalazłem niedawno starą książkę autorstwa Władimira Żyrinowskiego. Pisał on w niej, że Rosja musi rozszerzać swoje panowanie na południe i na zachód oraz zapanować nad Europą Środkową, a żołnierze rosyjscy muszą dojść do Oceanu Indyjskiego. Można by się z tego śmiać, gdyby nie wojny - zaznaczył nasz rozmówca.
- Żyrinowski pisał tam, że Ukrainie nie może być niezależnym państwem, to samo dotyczy Gruzji. Widzimy, że obecnie Rosja stara się wcielić takie idee w życie - dodał ekspert.
- Te idee były żywe w Rosji, nawet gdy wydawało się, że staje się ona państwem liberalnym, za prezydenta Federacji Rosyjskiej Borysa Jelcyna. Sądzono, że nie będzie wojen. Stało się jednak inaczej - podkreślił, dodając, że musimy wyciągnąć z tego wnioski.
REKLAMA
- Widzimy, że Rosja jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa światowego, dla nas wszystkich. Wszyscy powinni być nastawieni zdecydowanie - od tego zależy nasza przyszłość - podkreślił.
Ekspert zaznaczył, że zgadza się z premierem Mateuszem Morawieckim w ocenie, iż obecna sytuacja może prowadzić do III wojny światowej.
Zauważył, że niestety na Zachodzie niektórzy przywódcy nie myślą o tym, jak ustrzec się przed zagrożeniem ze strony Rosji w przyszłości.
***
REKLAMA
Rozmawiała Agnieszka Kamińska, PolskieRadio24.pl
***
REKLAMA