12 lat od śmierci Jolanty Brzeskiej. Jan Śpiewak: tę sprawę celowo tuszowano
- Tydzień zajęło policjantom z komendy mokotowskiej ustalenie faktu, że spalona w Lesie Kabackim kobieta to Jolanta Brzeska, mimo że w tej samej komendzie zgłoszono jej zaginięcie. Dwa tygodnie minęły, zanim doszło do przeszukania mieszkania, cztery miesiące, zanim odrzucono wersję o samobójstwie - mówił w Polskim Radiu 24 aktywista miejski Jan Śpiewak. Podkreślił, że to nie były błędy. - To było tuszowanie sprawy - ocenił.
2023-03-01, 16:24
12 lat temu tragicznie zginęła Jolanta Brzeska, działaczka lokatorska, aktywnie zaangażowana w walkę z dziką reprywatyzacją. Choć wszystkie poszlaki wskazują na brutalne morderstwo, policji nie udało się znaleźć sprawców, a długi czas utrzymywano, że aktywistka sama oblała się benzyną, podpaliła i... zdołała ukryć kanister (którego na miejscu nie odnaleziono).
Śmierć Jolanty Brzeskiej. "Sprawę tuszowano"
W Polskim Radiu 24 o Jolancie Brzeskiej i warszawskiej reprywatyzacji mówił aktywista miejski Jan Śpiewak, odpowiedzialny za ujawnienie afery związanej z nielegalnymi zwrotami warszawskich nieruchomości i handlem roszczeniami.
Jan Śpiewak utrzymywał w rozmowie, że działania policji wokół wyjaśniania śmierci Jolanty Brzeskiej wówczas, 12 lat temu, przypominają nie tyle niekompetencję i błędy, ile świadome działanie mające na celu tuszowanie zbrodni. - Tydzień zajęło policjantom z komendy mokotowskiej ustalenie faktu, że spalona w Lesie Kabackim kobieta to Jolanta Brzeska, mimo że w tej samej komendzie zgłoszono jej zaginięcie. Dwa tygodnie minęły, zanim doszło do przeszukania mieszkania, cztery miesiące, zanim odrzucono wersję o samobójstwie - mówił Jan Śpiewak.
- To nie są błędy, nie róbmy z ludzi idiotów (...). To było tuszowanie sprawy - podkreślił.
REKLAMA
Afera reprywatyzacyjna
Pytany o samą kwestię reprywatyzacji w Warszawie, Jan Śpiewak zauważył, że jest pewna rzecz, którą udało się osiągnąć w ciągu ostatnich lat. W 2016 roku udało się reprywatyzację w ogóle zatrzymać - przynajmniej na razie.
- W 2016 roku, kiedy afera wybuchła, to warszawski ratusz przestał oddawać kamienice w prywatne ręce, bo się okazało po bliższym przyjrzeniu się, że tak naprawdę nie było żadnej podstawy prawnej, żeby te nieruchomości oddawać - wyjaśnił Jan Śpiewak.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Posłuchaj
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Gość: Jan Śpiewak (aktywista miejski, działacz społeczny, współzałożyciel stowarzyszenia "Miasto jest nasze")
Data emisji: 1.03.2023
Godzina emisji: 14.33
PR24/jmo
REKLAMA