Co dalej z KPO? Jarosław Kaczyński: robimy wszystko, żeby otrzymać te środki
2023-03-02, 20:37
- Robimy wszystko, co można, w ośrodku rządowym, w obozie politycznym, na którego czele stoję, żeby środki z KPO otrzymać - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński w audycji "W otwarte karty" na antenie Polskiego Radia i TVP.
Prezes PiS został zapytany przez prowadzącą Małgorzatę Raczyńską-Weinsberg, kiedy pieniądze z Krajowego Programu Odbudowy trafią do Polski. Nasz kraj powinien otrzymać ok. 160 mld zł, z czego ponad 100 mld w formie dotacji, a resztę jako preferencyjne pożyczki.
- To jest duża suma, ja tego nie kwestionuję, i na pewno by nam w tej chwili pomogła - powiedział Jarosław Kaczyński. - Robimy wszystko, co można - w ośrodku rządowym, w obozie politycznym, na którego czele stoję - żeby te środki otrzymać - zapewnił.
Jak zaznaczył, potrzebna jest współpraca różnych organów władzy. - Jest potrzebne zrozumienie, o co tutaj chodzi - dodał. Wskazał, że Unia jest jednak wobec Polski czynnikiem zewnętrznym - bliskim, ale zewnętrznym.
Sfera bezprawia
Jarosław Kaczyński ocenił, że w Unii Europejskiej mamy dziś "wielką sferę bezprawia". Wyraził przy tym nadzieję, że przyjdzie jednak "czas na odbudowę praworządności".
REKLAMA
- I przyjdzie czas na to, żeby ustalić taką zasadę: co jest dopuszczalne w jednym kraju unijnym, to musi być też dopuszczalne we wszystkich - stwierdził, dodając, że "wtedy to wszystko zostanie załatwione".
Gość Polskiego Radia i TVP podkreślił, że musimy być w Unii i musimy zabiegać o zmianę. - Proszę pamiętać, że sytuacja w Unii też jest dynamiczna, też się zmienia, też niektóre wybory przynoszą wyniki nowe, z których jesteśmy zadowoleni - wskazał.
- Takiego rodzaju zmiany pewnie będą następowały i w innych krajach i miejmy nadzieję, że przyjdzie taki czas, tutaj trzeba być cierpliwym, że będziemy mogli w Unii wiele zmienić na korzyść - dodał.
- W tej chwili decydujące są plany neoimperialne przede wszystkim niemieckie z jakimś tam udziałem francuskim. Ale te plany po prostu w nowych sytuacjach okażą się nieaktualne - skwitował prezes PiS.
REKLAMA
Finansowy szantaż
Jak zaznaczył, jeśli UE będzie organizacją, gdzie ci silniejsi będą po prostu szantażowali pieniędzmi, to ona zupełnie zmieni charakter i "w ogóle przestanie pełnić tę funkcję, którą miała pełnić".
- To będzie kryzys i prawdopodobnie w jakimś momencie też rozpad Unii Europejskiej, więc ci, którzy tak robią, robią bardzo źle, ale dzisiaj rzeczywiście tego rodzaju fakty istnieją, istnieją w umysłach, bo to nigdy nie zostało spisane - dodał.
Zapytany przez prowadzącą program Małgorzatę Raczyńską-Weinsberg, czy mechanizmy finansowe Unii Europejskiej nie są obarczone polityką, prezes PiS powiedział, że "do tej pory nie były, w każdym razie nie były w jakimś takim wysokim stopniu. W tym momencie, w ostatnim czasie, zaczęły być".
Projekt europejski
Prezes PiS powiedział też, że niektórzy w Unii Europejskiej uważają, że nie obowiązuje ich prawo, tylko obowiązuje ich tzw. projekt europejski.
REKLAMA
- To jest bardzo specyficzny sposób podejścia do praworządności, do prawa, do tego wszystkiego, co w naszych europejskich realiach było uważane za oczywiste, fundamentalne. Nie można w inny sposób zabezpieczyć praw człowieka, praw różnych zbiorowości, także praw narodów, praw państw, jak poprzez prawo, które jest przestrzegane - podkreślił prezes PiS.
- Prezes PiS: Joe Biden planuje dla Polski nową rolę w architekturze bezpieczeństwa Europy
- Minister Szynkowski vel Sęk: nie można się godzić na ekonomiczny szantaż UE
Posłuchaj
IAR/PAP/fc
REKLAMA