Puchar Króla: Real Madryt - FC Barcelona. Pierwsza odsłona El Clasico dla Barcy. Xavi: do triumfu daleko

FC Barcelona pokonała na wyjeździe Real Madryt 1:0 w pierwszym meczu półfinału Pucharu Króla. "Blaugrana" musiała radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego, który pauzuje z powodu kontuzji.

Od początku spotkania inicjatywa należała do Realu. Gospodarze konstruowali groźne akcje, ale nie potrafili wykończyć ich celnymi strzałami.

- Chcemy dominować w każdym spotkaniu, mieć piłkę przy nodze. Nie chcemy, aby taki scenariusz się powtórzył. W pojedynku z Realem to może się jednak zdarzyć, ponieważ w linii pomocy mają Modricia i Kroosa. Ciężko im zabrać piłkę. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, ale musimy naprawić błędy - przyznał po meczu Xavi, trener FC Barcelony.

W 26. minucie skupieni na ataku "Królewscy" popełnili błąd w obronie. Strzał Francka Kessiego obronił Thibaut Courtois, ale piłka odbiła się od obrońcy Realu Edera Militao i wpadła do siatki.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Stołeczny zespół nadal atakował i wciąż był nieskuteczny. Ostatecznie Real nie oddał nawet jednego celnego strzału i w rewanżu na Camp Nou będzie musiał odrabiać stratę.

- Do triumfu jeszcze daleko. Na razie mamy jednobramkową zaliczkę. Rewanż jest w kwietniu. Wierzę, że kilku piłkarzy wróci do gry. Christensen, Pedri, Dembele, Lewandowski. Nie mogliśmy z nich skorzystać. Chciałbym podkreślić, że wszyscy wykonali fantastyczną pracę - powiedział szkoleniowiec "Blaugrany".

Rewanżowy pojedynek FC Barclony z Realem Madryt zaplanowano na 5 kwietnia.

W środę w innym półfinale Osasuna Pampeluna wygrała u siebie z Athletic Bilbao 1:0. Zwycięstwo gospodarzom zapewniło trafienie Marokańczyka Abdelssamada Ezzalzoulego w 47. minucie. W tej parze rewanż odbędzie się 4 kwietnia.

Finał Copa del Rey zaplanowano na 6 maja w Sewilli.

• La Liga: wielkie emocje w derbach Madrytu. Młody talent Realu uratował punkt
• La Liga: Robert Lewandowski zniknął z radarów, Hiszpanie nie mają wątpliwości: bardzo niewidoczny
• Legenda Realu wraca do ojczyzny. Marcelo ma nowy klub

red