"Śmierć nastolatka bez związku z publikacją Radia Szczecin". Pełnomocnik poseł PO zabrał głos

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pełnomocnik poseł PO Magdaleny Filiks odniósł się do tragicznej śmierci jej 16-letniego syna. Jak powiedział, "każdy nastolatek ma swoje problemy". - Nigdy nie twierdziliśmy, że Mikołaj popełnił samobójstwo z powodu publikacji Radia Szczecin i hejtu, który się na niego wylał - mówił adwokat Mikołaj Marecki. 

2023-03-14, 14:51

"Śmierć nastolatka bez związku z publikacją Radia Szczecin". Pełnomocnik poseł PO zabrał głos
MP Magdalena Filiks. Foto: PAP/Albert Zawada

W Szczecinie zmarł 16-letni syn poseł PO Magdaleny Filiks. Politycy tej partii (m.in. Donald Tusk, Sławomir Nitras) oraz bliskie im media głównego nurtu próbują użyć śmierci chłopca do walki politycznej. Winą za tragedię obarczają redakcje Radia Szczecin i TVP Info, które ujawniły problem pedofilii w PO i zwróciły uwagę na pracującego kilkanaście lat z dziećmi przestępcę Krzysztofa F.

Krzysztof F. to były pełnomocnik marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza (Platforma Obywatelska) ds. walki z uzależnieniami, który został skazany za pedofilię, posiadanie dużej ilości narkotyków i nakłanianie dzieci do ich zażywania.

Jak opisuje tvp.info, "w grudniu 2022 r. o tej sprawie poinformowało Radio Szczecin, pisząc, że poszkodowanymi przez F. były »dzieci znanej parlamentarzystki«. Choć sprawę opisywały także inne, największe media w kraju, to tylko na media publiczne wylała się fala hejtu i oskarżeń".

Zemsta na posłance PO Magdalenie Filiks?

"Gazeta Wyborcza" w wywiadzie z pełnomocnikiem Magdaleny Filiks sugeruje, że "ujawnienie informacji o Krzysztofie F. miało być… »zemstą na posłance Filiks«. Swoje oskarżenia opiera na rozmowach ze znajomymi parlamentarzystki PO i łączy tę sprawę z kontrolami poselskimi w Lasach Państwowych" - opisuje tvp.info.

REKLAMA

Do tej tezy przychyla się też adwokat Magdaleny Filiks, ale - jak wyjaśnia Mikołaj Marecki: "Nigdy nie twierdziliśmy, że Mikołaj popełnił samobójstwo z powodu publikacji Radia Szczecin i hejtu, który się na niego wylał".

Prawnik zwraca jednak uwagę, że "tragedia wydarzyła się na krótko po ujawnieniu danych" syna parlamentarzystki PO.

"Każdy 15-latek ma swoje problemy. (...) Nawet jeśli bezpośrednim zapalnikiem jego decyzji było inne zdarzenie - to jest teraz ustalane - to być może czara goryczy po prostu się przelała. Nie można twierdzić, że ujawnienie danych nie miało wpływu na jego stan psychiczny. Każdy może to stwierdzić, nie wymaga to specjalistycznej wiedzy" - ocenił mec. Marecki w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", którą cytuje portal tvp.info.

Czytaj także:

wyborcza.pl/tvp.info

asp

 


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej