Import ukraińskiego zboża. Rzecznik PiS: doniesienia potwierdzają, że uczestniczą w tym działacze PSL
- Kolejne informacje medialne tylko potwierdzają, że działacze PSL uczestniczą w imporcie surowców z Ukrainy, a oświadczenie Waldemara Pawlaka w tej sprawie jest lakoniczne - powiedział Rafał Bochenek, rzecznik PiS.
2023-04-14, 10:34
W środę portal wPolityce.pl poinformował, że dotarł do listy firm, które sprowadzały w ostatnim czasie z Ukrainy zboża i kukurydzę. Na liście - według portalu - ma się znajdować potentat na rynku rolnym holding BZK, w którego skład wchodzą m.in. "Polskie Młyny". Według wPolityce.pl z holdingiem BZK mają być "związani politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego".
- Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że kłamstwem i pomówieniem są informacje o firmach powiązanych z PSL, które importują ukraińskie zboże. Zboże z Ukrainy, które importują działacze PSL, jest dużym problemem. Prezes ludowców temu zaprzecza, ale informacje medialne są inne - powiedział Bochenek.
Rzecznik PiS zauważył, że sprawa importu ukraińskiego zboża jest ogromnym problemem dla PSL. - Kolejne informacje medialne tylko potwierdzają, że działacze PSL uczestniczą w imporcie surowców z Ukrainy, a oświadczenie Waldemara Pawlaka w tej sprawie jest lakoniczne. Czy Polskie Młyny korzystały z surowców pochodzących z Ukrainy? - pytał Bochenek.
Wcześniej, również w piątek rzecznik PiS Rafał Bochenek, powiedział, że politycy opozycji wokół sytuacji na rynku rolnym "robią gigantyczną awanturę i stawiają się w roli fałszywych ambasadorów polskiej wsi". - Ale gdy spojrzymy w szczegóły, to sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Od wczoraj media donoszą o konkretnych sytuacjach i przypadkach firm powiązanych z politykami PSL, partii pana Szymona Hołowni, a także Platformy Obywatelskiej, którzy sprowadzali zboże ukraińskie - mówił rzecznik rządzącej partii.
REKLAMA
Spółka Polskie Młyny na swojej stronie zapewnia, że nie importuje i nie używa pszenicy z Ukrainy. "Firma używa najwyższej jakości pszenicy wyprodukowanej przez polskich rolników, zgodnej z obowiązującymi przepisami i normami" - napisano.
Posłuchaj
Lider PSL: powołujemy specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej
- Powołujemy specjalny zespół parlamentarny ds. zbadania afery zbożowej, wystartuje on w poniedziałek, zapraszamy do udziału w nim innych parlamentarzystów - powiedział w piątek, w Radiu Zet.
Polityk podkreślił, że sytuacja w Polsce związana z napływem ukraińskiego zboża jest tragiczna, bardzo poważna. - Rolnicy od miesięcy protestują, zboże zalega w silosach, ceny spadły o 30-50 proc. w porównaniu z tym, co było w czasie żniw - wskazał Kosiniak-Kamysz.
REKLAMA
Dodał, że opróżnienie magazynów ze zboża do wakacji będzie bardzo trudne. - Trzeba uruchomić porty w całej Europie, wyznaczyć korytarze transportowe. My o tym mówimy od 9 miesięcy, od 9 miesięcy leży nierozpatrzona ustawa o ochronie polskiego rolnictwa. Wprost mówimy - pomoc Ukrainie - tak, niszczenie polskiego rolnictwa, gospodarki, przemysłu rolno-spożywczego - nie - powiedział lider PSL.
W środę rzecznik PiS zwrócił również uwagę, że Waldemar Pawlak jest "prezesem Polskich Młynów, które ściągały do Polski zboże ukraińskie". - PSL milczy, protestuje, wydaje różne okrzyki z mównicy sejmowej, obelgi i epitety pod adresem rządu PiS, a jak się okazuje, politycy PSL najbardziej w ten proceder byli zamieszani - powiedział Bochenek.
dn/Twitter/PAP
REKLAMA