"Cel to 6,5 GW do 2040 r. w morskich farmach wiatrowych". Prezes PGE Baltica o planach spółki
- Właśnie aktualizujemy strategię. Złożyliśmy osiem wniosków na wydanie pozwoleń lokalizacyjnych dla morskich farm wiatrowych i czekamy na kolejne rozstrzygnięcie - powiedział w Katowicach prezes PGE Baltica Arkadiusz Sekściński.
2023-04-24, 18:33
- W naszej obecnie obowiązującej strategii cel aspiracyjny to 6,5 GW do 2040 r. w morskich farmach wiatrowych. Nasze dwa najbardziej zaawansowane projekty - Baltica 2 i 3 to 2,5 GW; również stosunkowo zaawansowany Baltica 1 to kolejny gigawat, a więc łącznie 3,5 GW - przypomniał w poniedziałek podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach prezes PGE Baltica Arkadiusz Sekściński.
Pozwolenia lokalizacyjne
Zaznaczył, że łącznie wartości te wyniosłyby ponad 7 GW, co przekracza cele spółki w obecnie obowiązującej strategii. - Ale mogę powiedzieć, że strategię właśnie aktualizujemy. Złożyliśmy łącznie osiem wniosków o wydanie PSzW (pozwolenie na stawianie sztucznych wysp, czyli nie składaliśmy na wszystkie 11 lokalizacji, tylko na 8 wybranych i czekamy na kolejne rozstrzygnięcie - dodał Sekściński.
Jak mówił, cele w tym zakresie "powinny być ambitne". - Dobrze, żeby te projekty były realizowane przez takie podmioty jak PGE, gdzie będziemy mieć pewnie efekt siły nabywczej - mówił prezes spółki, która realizuje program offshore Grupy PGE.
REKLAMA
Nie brakuje wyzwań
Pytany o to, czy w obliczu konsekwencji wojny na Ukrainie i zmian cen m.in. stali i gazu zakontraktowane w pierwszej fazie kwoty będą wystarczające, aby realizować te inwestycje, Sekściński zaznaczył, że wyzwań jest dużo więcej, ale należy "wrócić do przekazu optymistycznego".
- Skoro mamy ponad sto wniosków na nowe lokalizacje, skoro my jako PGE w ubiegłym tygodniu podpisujemy twarde zobowiązanie na zakup 107 turbin wiatrowych […], to znaczy, że te warunki ekonomiczne są wciąż atrakcyjne dla inwestorów albo będą się zmieniały w ich mniemaniu na atrakcyjniejsze, to znaczy ustawodawca będzie chciał podążać za potrzebami inwestorów - mówił prezes PGE Baltica.
Budowa gospodarki w ramach morskich farm wiatrowych
Dodał, że widzi wyzwania także m.in. w sferze ekonomicznej, ale w jego ocenie "wszystko da się w sensowny sposób poskładać". - To właśnie na tego typu przedsięwzięcia środki mogą być pozyskiwane, a nie na emisyjne źródła (energii) - zaznaczył.
Jak zauważył, widzi wyzwania także w obszarach regulacyjnym i projektowym. - Znów pewnie byłaby potrzebna próba skoordynowania tego dużego przedsięwzięcia, jakim jest budowa gospodarki w ramach morskich farm wiatrowych w Polsce, ale bezsprzecznie należy być cały czas optymistą - mówił Sekściński.
REKLAMA
- Elektrownie wiatrowe będą mogły powstawać co najmniej 700 metrów od zabudowań. Ustawa wiatrakowa przegłosowana
- Kurs na OZE. Ambitne plany Grupy PGE w zakresie energii z wiatru, słońca i wody
Zapytany również o kwestię zabezpieczenia infrastruktury morskich farm wiatrowych odpowiedział, że spółka musi "blisko współpracować z Ministerstwem Obrony Narodowej w segmencie zabezpieczenia infrastruktury krytycznej".
- Przy naszej współpracy z partnerem zagranicznym absolutnie nie było dyskusji, że ten obszar jest pod naszą opieką. Możemy rozmawiać o przeróżnych obszarach typu serwisowanie, ale nie zabezpieczenie tej infrastruktury - zapewnił.
PAP/IAR/PR24/akg
REKLAMA
REKLAMA