Węgiel zamiast gazu. Wiceminister aktywów wskazuje polską drogę do energetyki bezemisyjnej

Będziemy dochodzić do energetyki bezemisyjnej, stawiając na węgiel jako paliwo przejściowe, w miejsce gazu; będziemy zmniejszać gaz, a zwiększać węgiel - powiedział wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły. Uznał, że wielkość wydobycia węgla powinna zapewniać bezpieczeństwo na tej drodze.

2023-04-26, 12:56

Węgiel zamiast gazu. Wiceminister aktywów wskazuje polską drogę do energetyki bezemisyjnej
Kopalnia Bogdanka to jeden z największych producentów węgla kamiennego w Polsce. Jest zlokalizowana we wsi Bogdanka koło Łęcznej na Lubelszczyźnie. Foto: Shutterstock/Dorota Szymczyk

Wiceminister aktywów państwowych, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego na poświęconej górnictwu sesji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach był pytany o perspektywy dla branży.

Jak ocenił, perspektywy te należy dzisiaj rozpatrywać przez pryzmat agresji Rosji na Ukrainę - zupełnie inaczej niż jeszcze dwa-trzy lata temu.

- Wydaje się, że my, jako przedstawiciele rządu, dzisiaj zmieniamy to podejście do energetyki, do węgla również zmieniamy, o tyle, o ile oczywiście w praktyce da się to zmienić. Próbujemy jednak odpowiedzieć na ten kryzys, zarówno energetyczny, jak też kryzys wojenny na Wschodzie - zadeklarował.

Zachwiana przyszłość energetyczna Europy

Nawiązując do niedawnego przyjęcia przez Parlament Europejski kluczowych dyrektyw i rozporządzeń pakietu "Fit for 55", Marek Wesoły uznał, że wiąże się to z "kompletnym brakiem refleksji" w odniesieniu do geopolityki Europy.

REKLAMA

- Kolejne rozporządzenia, kolejne dokumenty, które raczej idą w jednoznacznie wyznaczonym zielonym kierunku, niestety, nie patrząc na rzeczywistość, kontynuuje się pewną politykę. A przecież absolutnie dzisiaj przyszłość energetyczna Europy została zachwiana. Te dominujące państwa, które chciały w Unii Europejskiej postawić całą energetykę na rosyjskim gazie, powinny jednak podejść do tego w sposób głęboko refleksyjny i zmienić tę rzeczywistość - uznał.

- My patrzymy przede wszystkim na bezpieczeństwo naszych obywateli, na bezpieczeństwo naszego kraju, na bezpieczeństwo energetyczne. Oczywiście jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i staramy się sprostać tym wszystkim wyzwaniom, które Unia przed sobą stawia, jednocześnie będąc jednak głosem rozsądku Unii Europejskiej i będąc głosem wskazującym na te niepewności, które się pojawiły - ocenił wiceminister aktywów.

Węgiel jako paliwo przejściowe

- W ramach własnego państwa zmieniamy politykę: w miejsce gazu jako paliwo przejściowe wstawiamy na dzisiaj nasz surowiec, węgiel. Będziemy robić wszystko, aby wydobycie węgla w najbliższym czasie wystarczało nam na to, abyśmy w sposób bezpieczny dla naszego państwa dochodzili do nowej energetyki - do tej energetyki bezemisyjnej, która jest w przyszłością - wskazał.

- Chcemy utrzymać kierunek, który wyznaczyliśmy sobie wraz ze stroną społeczną, ze społeczeństwem, z branżą w umowie społecznej, zakładającą stopniowe odchodzenie do węgla w perspektywie 2049 r., i tego będziemy chcieli dotrzymać - podkreślił.

REKLAMA

Wiceminister podkreślił, że politycy bez względu na przynależność polityczną powinni myśleć kategoriami interesów własnego państwa, jego rozwoju, bezpieczeństwa i suwerenności.

- W Unii Europejskiej powinniśmy wspólnie reprezentować w tych najważniejszych sprawach - a bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z elementów bezpieczeństwa - jedno zdanie - stwierdził.

Polityka wycinania przemysłu ciężkiego

Marek Wesoły ocenił, że zapisy rozporządzenia metanowego, które zostały uzgodnione w negocjacjach grup politycznych w PE m.in. w zakresie opłat, które zastąpiły kary, kierowanych do budżetu państwa i z powrotem jako pieniądze znaczone skierowane do zakładów górniczych na obniżanie emisji metanu to dobre zapisy.

- Zapłacimy i będziemy robić swoje i będziemy też rzeczywiście poprawiać klimat, broniąc własnej gospodarki. Bo o to chodzi w transformacji. Nie chodzi o to, żeby położyć całą naszą europejską gospodarkę, cały nasz przemysł ciężki, tylko żeby przepisy prawa unijnego powodowały to, żebyśmy mieli możliwości finansowe i możliwości prawne, żebyśmy mogli się zmieniać: żebyśmy mogli bronić klimatu, jednocześnie prowadząc własne przedsiębiorstwa - stwierdził.

REKLAMA

- Bo ta polityka wycinania przemysłu ciężkiego, przenoszenia go na inne kontynenty i powodowania, że gospodarka europejska staje się kompletnie niekonkurencyjna, jest dobijaniem kontynentu europejskiego, a nie próbą jego rozwoju i rozwoju w kierunku transformacji - ocenił wiceszef MAP.

PR24.pl, IAR, PAP, DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej