Walki o Bachmut. Prigożyn uderza w rosyjskich żołnierzy. "Oni po prostu uciekli"

Prigożyn opublikował we wtorek dwa nagrania. W pierwszym oznajmił, że jego żołnierze, którzy biorą udział w walkach o Bachmut, wciąż nie otrzymali amunicji, obiecanej przez rosyjskie władze. Stwierdził, że nie chce psuć parady zwycięstwa w Moskwie (nagranie opublikowano przed jej rozpoczęciem) i że więcej informacji o braku dostaw amunicji przekaże później.

- Ludzie, którzy mieli zrealizować zamówienia, jak dotąd, w ciągu minionego dnia, tego nie zrobili - powiedział Prigożyn w nagraniu opublikowanym w serwisie Telegram. Tym samym zaprzeczył swoim doniesieniom z poniedziałku, kiedy stwierdził, że wg. wstępnych danych jego żołnierze zaczynają otrzymywać potrzebną amunicją, choć zaznaczył wówczas, że osobiście jeszcze jej nie widział.

Przypomnijmy, że 5 maja Prigożyn zagroził wycofaniem swoich żołnierzy z Bachmutu, jeżeli nie zostanie dostarczona im amunicja.

"Porzucili pozycje"

We wtorek założyciel Grupy Wagnera opublikował jednak kolejne nagranie - tym razem po paradzie zwycięstwa - w którym oświadczył, że rosyjskie elity nie są w stanie obronić kraju. Co więcej, wskazał, że jedna z rosyjskich jednostek (żołnierze 72. brygady) w poniedziałek 8 maja opuściła swoje pozycje na kierunku bachmuckim, odsłaniając linię frontu o szerokości ok. 2 km, co skutkowało ofiarami wśród najemników z Grupy Wagnera.

- Porzucili swoje pozycje i odsłonili front o szerokości prawie 2 km. Mamy armię, która ucieka. Uciekającą, bo 72. brygada opuściła dziś 3 km2, gdzie miałem około 500 zabitych. To był strategiczny przyczółek. Oni po prostu uciekli - nie krył rozgoryczenia Prigożyn, cytowany przez portal dorzeczy.pl.

• Rosyjska prowokacja nad Morzem Czarnym. Dr Raubo: Moskwa chce straszyć, ale okazuje tym tylko słabość
• Unijne sankcje wobec chińskich firm, które pomagają Rosji? Mamy nieoficjalne informacje

łl/rp.pl/dorzeczy.pl/Reuters