Ukraińcy przechwycili rozmowy rosyjskich żołnierzy. Dotyczą zapory w Nowej Kachowce

Przechwycone rozmowy rosyjskich żołnierzy potwierdzają, że zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce wysadziła grupa dywersyjna sił wroga - poinformowała na Telegramie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Konsekwencje tych działań, czyli katastrofalna w skutkach powódź, okazały się jednak poważniejsze, niż zakładali sami Rosjanie - dodano.

2023-06-09, 12:49

Ukraińcy przechwycili rozmowy rosyjskich żołnierzy. Dotyczą zapory w Nowej Kachowce
Ukraińskie służby przechwyciły rozmowy Rosjan dotyczące tamy w Nowej Kachowcwe. Foto: PAP/EPA/STAS KOZLIUK

- To nie oni [Ukraińcy - red.] przywalili (w Nowej Kachowce). To była nasza grupa dywersyjna, która - powiedzmy - chciała postraszyć ludzi wysadzeniem tej tamy. Nie poszło zgodnie z planem, lecz na większą skalę, niż przewidywano - relacjonował rosyjski żołnierz w nagraniu przechwyconym przez SBU.

"Rosja dowiodła, że stanowi zagrożenie dla świata"

Wojskowi wroga opisywali też skutki powodzi, takie jak m.in. zalanie terenów kontrolowanych przez Rosję i poważne zniszczenia. Kreml próbuje ukryć prawdę o tej katastrofie - dodano w komunikacie ukraińskiej służby.

- Wysadzając tamę hydroelektrowni, Federacja Rosyjska ostatecznie dowiodła, że stanowi zagrożenie dla całego cywilizowanego świata. W końcu tylko prawdziwe państwo-terrorysta może świadomie doprowadzić do katastrofy ekologicznej na taką skalę. (Rosja) na pewno za to odpowie - zarówno na polu bitwy, jak też przed międzynarodowymi sądami - zadeklarował szef SBU generał Wasyl Maluk.

Katastrofalne w skutkach wysadzenie tamy na Dnieprze

Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski - powiadomiły we wtorek władze Ukrainy. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona. Woda zalała dziesiątki okolicznych osad.

REKLAMA

Posłuchaj

Ukraińskie władze poinformowały, że ONZ i Czerwony Krzyż ignorują katastrofę humanitarną na południu Ukrainy. Przedwczoraj Rosjanie wysadzili zaporę na Dnieprze w okupowanej Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim. Uwolniło to ogromne masy wody zgromadzone w Zbiorniku Kachowskim i spowodowało powódź - relacja Pawła Buszki (IAR) 0:57
+
Dodaj do playlisty

Trwa ewakuacja ludności cywilnej z zachodniej, kontrolowanej przez władze w Kijowie części obwodu chersońskiego. Według informacji ukraińskich władz z godzin porannych w piątek na terenach dotkniętych kataklizmem uratowano dotychczas ponad 2,3 tys. osób i około 550 zwierząt. Woda zniszczyła tam ponad 3,6 tys. budynków mieszkalnych w 32 miejscowościach.

Bezczynność Rosjan na okupowanych terytoriach

Zatopione tereny na lewym (wschodnim) brzegu Dniepru znajdują się pod kontrolą rosyjskich najeźdźców. Okupanci nie udzielają pomocy Ukraińcom na zajętych obszarach i nie ewakuują ludności z zatopionych wsi i miasteczek. W ocenie sztabu generalnego ukraińskiej armii dochodzi tam wręcz do aktów przemocy wobec poszkodowanych cywilów.

W środę pojawiły się doniesienia o pierwszych ofiarach śmiertelnych powodzi w okupowanych Oleszkach. Dzień później lojalny wobec Kijowa mer miasta Jewhen Ryszczuk powiadomił, że zginęło tam już dziewięć osób. - Tych ofiar będzie znacznie więcej - przyznał samorządowiec.


(PAP) (PAP)

Czytaj także:

[ZOBACZ TAKŻE] "Rosja jest strategicznym wrogiem". Marcin Przydacz komentuje wypowiedź Miedwiediewa o Polsce

PAP, IAR/ mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej