Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. Müller: powinna działać, żeby podobne błędy się nie pojawiły
- Uważamy, że komisja ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce powinna wyjaśnić te wpływy, po to, by podobne błędy w przyszłości się nie pojawiły - powiedział w TVP info rzecznik rządu Piotr Müller. Mam nadzieję, że w UE zajdzie podobna refleksja - dodał.
2023-06-14, 23:44
Müller został zapytany w środę wieczorem w TVP info, o to dlaczego rząd uważa, że należy badać rosyjskie wpływy w Polsce. - Ponieważ na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać, że one spowodowały bardzo duże negatywne skutki, chociażby jak uzależnienie się strukturalne od kwestii energetycznych, jeżeli chodzi o Rosję. Również inne wpływy, jeżeli chodzi o decyzje na polu unijnym. I być może inne decyzje, o których też dzisiaj nie wiemy - odpowiedział rzecznik rządu.
- Dlatego uważamy, że taka komisja w Polsce powinna wyjaśnić wpływy, po to, żeby podobne błędy w przyszłości się nie pojawiły. Zresztą mam nadzieję, że w Unii Europejskiej zajdzie podobna refleksja, bo widzimy też afery korupcyjne w kontekście obszarów wpływów innych krajów, ale bez wątpienia Rosja też tam działała - powiedział Müller.
Rzecznika rządu spytano też, czy krytyka nowego serialu Telewizji Polskiej pt. "Reset" przez polityków opozycji wynika z tego, że czują oni strach przed prawdą, strach przed ujawnieniem tych prorosyjskich decyzji. - Tak, zdecydowanie. Znów patrząc historycznie przypomina to takie reakcje, kiedy była uchwała dotycząca lustracji, wtedy również była taka histeria wywołana w środowiskach liberalnych, lewicy, bo oni się najbardziej tego obawiali - powiedział Müller.
Według niego, "dzisiaj ten serial też staje się obawą tych osób, bo odkrywane są tam fakty i też porządkowane te fakty w określonej kolejności". - Na przykład ostatnio jeden z redaktorów jednego z mediów stwierdził, że Donald Tusk prowadził politykę resetu dlatego, że tak zdecydował Barack Obama. Tylko, że Barack Obama został prezydentem Stanów Zjednoczonych ponad rok po tym, jak Donald Tusk ogłaszał politykę resetu w Polsce. W związku z tym tam się chyba chronologia komuś pomyliła - stwierdził rzecznik rządu.
Sejmowa komisja
Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych poparła w środę prezydencki projekt nowelizacji ustawy powołującej komisję ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski. Komisja przyjęła poprawkę PiS m.in. usuwającą termin publikacji pierwszego raportu komisji, ustalony na 17 września. Prezydencki projekt nowelizacji trafi teraz do drugiego czytania w Sejmie, które jest zaplanowane na piątek po godz. 9 rano.
29 maja prezydent podpisał - powstałą z inicjatywy PiS - ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej kieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie.
2 czerwca prezydent skierował do Sejmu projekt jej nowelizacji. Zgodnie z prezydencką propozycją w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie będą mogli zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; ponadto odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
- Rząd za poprawkami prezydenta do komisji ds. wpływu Rosji. Müller: rozwieją wątpliwości
- Nowy dokument TVP budzi zainteresowanie, ale i oburzenie. Echa jego emisji nie milkną m.in. za oceanem
- Beata Szydło do KE: Polska nie jest chłopcem do bicia i mimo kar nie da się sterroryzować
dn/PAP
REKLAMA