Kontrofensywa Ukrainy. Ekspert przewiduje ciężką kampanię. Wskazał, co zdecyduje o zwycięstwie

Krym jest kluczem do zakończenia tej wojny - wskazał w rozmowie z PAP Philip Wasielewski, analityk wojskowy i były oficer Marines. Jego zdaniem, skupienie się na ukraińskiej ofensywy na kierunku południowym ma duży sens.

2023-06-19, 07:20

Kontrofensywa Ukrainy. Ekspert przewiduje ciężką kampanię. Wskazał, co zdecyduje o zwycięstwie
Analityk wojskowy: Krym jest kluczem do wygrania wojny. Foto: Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine

Już ponad tydzień trwa długo wyczekiwana ukraińska kontrofensywa na wschodzie i południu Ukrainy. Jak mówi PAP Philip Wasielewski, analityk think-tanku Foreign Policy Research Initiative (FPRI), jest to jedynie początek kampanii, która prawdopodobnie będzie trwała długie miesiące. - To, co wiemy na pewno, to że Ukraińcy przejęli inicjatywę. I że będzie to ciężka kampania zakrojona na wiele miesięcy, w której nie należy liczyć na jakąś decydującą bitwę. Te zdarzają się w historii rzadko - ocenił ekspert, były oficer Korpusu Piechoty Morskiej i CIA.

"Ten, kto będzie miał kontrolę nad Krymem, wygra tę wojnę"

Zdaniem Wasielewskiego, Ukraina ma podczas tej kampanii dwa główne cele: wyzwolenie przynajmniej części utraconego terytorium i pokazanie, że jest w stanie zrobić z darowanego przez Zachód sprzętu dobry użytek, by zapewnić sobie dalsze wsparcie.

Choć Ukraińcy atakują w kilku miejscach, zarówno na wschodzie, jak i na południu w obwodzie zaporoskim, to w ocenie eksperta to kierunek południowy jest strategicznie najważniejszy.

- Ukraińcy próbują wybadać słabe punkty linii obronnej i jednocześnie zmylić przeciwnika, gdzie dojdzie do głównego uderzenia - powiedział Wasielewski. - Ale zgadzam się z oceną, że zarówno pod względem geografii, jak i psychologii to południe jest tu najbardziej prawdopodobnym celem. Bo kluczem do zakończenia tego konfliktu jest Krym. Ten, kto będzie miał kontrolę nad Krymem, wygra tę wojnę - stwierdził.

REKLAMA

Rola wyszkolenia żołnierzy

Jak jednak zaznaczył, istnieje kilka sposobów, by dążyć do tego celu: bezpośrednio, skupiając się na wyzwoleniu maksymalnej powierzchni terytorium oraz pośrednio, kładąc główny nacisk na zniszczenie sił wroga. - Jest na razie zbyt wcześnie, by wyciągać jakieś daleko idące wnioski. Podobnie jak nie powinniśmy wyciągać wniosków na podstawie obrazów pokazujących zniszczone czołgi czy Bradleye. To są normalne straty i będą się zdarzać przez całą tę kampanię - mówił Wasielewski.

Czytaj także:

Jak dodaje, choć ze zdjęć satelitarnych widać, że Rosjanie przygotowali kilka umocnionych linii obronnych, to niewiele wiadomo na temat jakości tych fortyfikacji.

REKLAMA

- Nie wiemy, jak głębokie są te okopy, a to robi czasem wielką różnicę. Ale najważniejszym czynnikiem jest zawsze jakość żołnierzy, którzy stoją za tymi umocnieniami - mówi ekspert. - Nawet najlepsze umocnienia na niewiele się zdadzą, jeśli żołnierze, którzy tam stacjonują, uciekną przy pierwszym kontakcie z przeciwnikiem - dodał.

ZOBACZ TAKŻE: Marcin Przydacz w Polskim Radiu 24

ms/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej