Śmierć 27-letniej Polki. Greckie media ujawniły wyniki sekcji zwłok. "Została uduszona"
Głównym podejrzanym ws. zamordowania 27-letniej Polki pozostaje pochodzący z Bangladeszu 32-letni mężczyzna, który został już zatrzymany przez policję. Według nieoficjalnych doniesień Polka mogła paść ofiarą zbiorowego gwałtu. Podejrzanych może być więc dużo więcej.
2023-06-19, 21:55
Przeprowadzona w poniedziałek późnym popołudniem na wyspie Rodos sekcja zwłok 27-letniej Anastazji Rubińskiej potwierdziła, że została ona zamordowana przez uduszenie - poinformowały w poniedziałek po południu greckie media.
Jak podano wcześniej, ślady dłoni na szyi ofiary wskazywały na uduszenie. Media informowały również, powołując się na źródła policyjne, że dziewczyna została zamęczona na śmierć. Wyniki sekcji zostały przesłane do prokuratury.
Osobne śledztwo wszczęły także organa dochodzeniowe w Polsce. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu wszczęła postępowanie ws. zabójstwa 27-letniej Polki w Grecji. Śledczy zwrócą się do strony greckiej o wszystkie informacje i dokumenty w tej sprawie.
Jak do tej pory jeden zatrzymany
Głównym podejrzanym pozostaje pochodzący z Bangladeszu 32-letni mężczyzna, który został zatrzymany przez policję. Był ostatnią osobą, którą 27-latka spotkała przed zaginięciem tydzień temu. Według mediów sam sobie przeczy w zeznaniach.
REKLAMA
Jak dotąd jest on jedynym zatrzymanym w tej sprawie. Choć jak donoszą media podejrzanych o doprowadzenie do śmierci Polki może być więcej. Według ustaleń TVP Anastazja Rubińska zanim została zamordowana, prawdopodobnie padła ofiarą gwałtu zbiorowego dokonanego przez migrantów po tym, jak jeden z nich podał 27-latce tabletkę gwałtu
Ponadto 28-letni partner zmarłej dziewczyny został w poniedziałek dwukrotnie wezwany przez policję w celu złożenia dalszych wyjaśnień. Nie jest on jednak traktowany w śledztwie jako podejrzany.
Jak pisze portal Ethnos, podejrzanemu wyznaczono termin do środy do południa do przyznania się do winy.
PAP/łs
REKLAMA