Berlin nie chce szybkiego przyjęcia Ukrainy do NATO. "Spiegel": Niemcy niczego się nie nauczyły
W Wilnie mocarstwa zachodnie nie wykorzystały okazji do wzmocnienia wschodniej flanki. Ponownie zignorowano Wschód z jego doświadczeniami. Zamiast uczynić Ukrainę de facto członkiem NATO, który może liczyć na wsparcie zachodnich partnerów, kraj pozostaje petentem błagającym o broń - ocenił publicysta tygodnika "Der Spiegel" Jan Puhl.
2023-07-13, 12:30
"Niemcy zostały zhańbione"
W momencie gdy pierwsze bomby spadły na Kijów i "stało się jasne, że Rosja Władimira Putina jest naprawdę niegodziwa", Zachód obiecywał poprawę. - Kraje bałtyckie, Polacy i Słowacy słusznie ostrzegali. Natomiast Niemcy, które w osobie Putina widziały partnera, zostały szczególnie zhańbione - zauważył Puhl.
- Berlin i inni zachodni partnerzy zobowiązali się do uważniejszego słuchania młodszych członków UE i NATO, których doświadczenie zdobyte w strefie wpływów Związku Radzieckiego było w oczywisty sposób cenne - dodał. Podkreślił, że już półtrora roku później "Zachód powtarza swój błąd".
REKLAMA
Tymczasem zgromadzenie szefów państw i rządów z 31 krajów członkowskich, "pod presją Waszyngtonu i Berlina, ledwie wyszło poza mglistą deklarację, złożoną na szczycie w Bukareszcie w 2008 roku", obiecując Ukrainie wejście do NATO w nieokreślonym terminie.
Rozczarowanie po szczycie NATO
- Polacy, kraje bałtyckie, Rumunia i inne rządy krajów Europy Wschodniej mogą być równie zszokowane, jak Ukraińcy, których prezydent Wołodymyr Zełenski określił wynik szczytu jako absurd. (…) Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowacja i Rumunia widzą to w ten sam sposób. Czują się jak kraje frontowe. Przyjęły miliony uchodźców z Ukrainy, zajmują się transportem broni do Kijowa. Nastroje w tych krajach po szczycie w Wilnie można by opisać następująco: walczymy tu za Zachód i nadal nie traktuje się nas poważnie - stwierdził publicysta „Spiegla”.
Jak zauważył, atak na Ukrainę zmienił ten kraj, który "organizuje obronę przed liczebnie przeważającym przeciwnikiem" i jest obecnie "ściśle powiązany z Zachodem pod względem techniki wojskowej i dyplomacji".
- Miliony Ukraińców są w UE. W Polsce wspomina się już o "wirtualnym członkostwie" Ukrainy w UE i mówi o uchodźcach, którzy teraz na Zachodzie uczą się, czym jest funkcjonujące, demokratyczne państwo - to doświadczenia, które zabiorą ze sobą do domu. Inaczej niż przed wojną, obecnie zdecydowana większość Ukraińców opowiada się za członkostwem w NATO i UE - dodał Puhl.
REKLAMA
- Powstanie Rada NATO-Ukraina. Siewiera: to jest historyczne wydarzenie
- Szczyt NATO w Wilnie. Gen. Polko: wschodnia flanka wychodzi z niego doceniona i wzmocniona
Decyzja podjęta w Wilnie "może poważnie przyhamować ten pęd na Zachód". - Walczymy, chcemy się zmienić, ale Zachód nas zawodzi - takie wrażenie mogła odnieść Ukraina - stwierdził Puhl i zastanawiał się, jak to przesłanie z Wilna odbiorą ukraińskie matki, które "wysyłają swoich synów na wojnę z Rosją" oraz "co to oznacza dla morale ukraińskich żołnierzy na froncie".
- Polska, Czechy, Słowacja, Słowenia i kraje bałtyckie - wszystkie należały do pierwszej grupy państw, które dostały perspektywę przystąpienia do NATO i UE po rozpadzie Związku Radzieckiego. Wszystkie skorzystały z tej możliwości i nadały sobie struktury demokratyczne. (…) Co się stanie, gdy droga na Zachód zostanie zablokowana, można zobaczyć na Bałkanach - podsumował publicysta.
- Gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Jest wspólna deklaracja grupy G7
- Co konkretnie ustalono w Wilnie? Podsumowujemy szczyt NATO
Zobacz także: Wojciech Skurkiewicz w "Sygnałach dnia"
PAP/nt
REKLAMA