Liga Narodów siatkarek: jest historyczny medal Biało-Czerwonych. Fantastyczna walka Polek na koniec rozgrywek

2023-07-16, 23:11

Liga Narodów siatkarek: jest historyczny medal Biało-Czerwonych. Fantastyczna walka Polek na koniec rozgrywek
Polskie siatkarki walczą o brązowy medal Ligi Narodów . Foto: print screen/en.volleyballworld.com

Polskie siatkarki zdobyły brązowy medal Ligi Narodów! Biało-Czerwone pokonały w Arlington Amerykanki 3:2 i po raz pierwszy wywalczyły miejsce na podium elitarnych rozgrywek.

  • W półfinałach Polki przegrały z Chinkami, a Amerykanki uległy Turczynkom
  • Obie drużyny grały ze sobą w fazie interkontynentalnej. Wówczas minimalnie lepsza okazała się ekipa USA
  • Tym razem Biało-Czerwone zrewanżowały się mistrzyniom olimpijskim

Historyczny wynik Polek

Podopieczne Stefano Lavariniego z dorobkiem 10 zwycięstw w 12 meczach okazały się najlepsze w fazie interkontynentalnej rozgrywek, a w ćwierćfinale turnieju w Arlington ograły Niemki 3:1 i po raz pierwszy awansowały do najlepszej czwórki Ligi Narodów.

Niestety, w sobotnim półfinale z Chinkami nie ugrały nawet seta i na pocieszenie pozostała im walka o brąz. W meczu o trzecie miejsce rywalkami Polek były siatkarki Stanów Zjednoczonych, aktualne mistrzynie olimpijskie. Gospodynie turnieju finałowego w półfinale uległy Turcji (1:3).

Obie ekipy grały ze sobą w fazie interkontynentalnej. Mecz Polski z USA był bardzo zacięty, ale po tie-breaku to Amerykanki okazały się minimalnie lepsze.

Dla polskich siatkarek niedzielny mecz był szansą, by po raz pierwszy od brązowego krążka igrzysk olimpijskich w Meksyku (1968) wywalczyć medal na imprezie rangi światowej. Biało-Czerwone jej nie zmarnowały i sięgnęły po trzecie miejsce!

Doskonały początek Biało-Czerwonych

Na początku meczu to Amerykanki miały przewagę. Wyszły na dwupunktowe prowadzenie, gdy Alexandra Frantti zaskoczyła zagrywką nasze przyjmujące (3:5). Gospodynie świetnie serwowały - po asie Michy Hancock miały już o cztery punkty więcej (5:9).

Po udanej kontrze Martyny Łukasik, udało się nieco zbliżyć do rywalek. W kolejnej akcji różnica mogła stopnieć do punktu, ale Łukasik została zablokowana (8:11). Kontakt udało się natomiast złapać po punktowej zagrywce Agnieszki Korneluk (10:11). Biało-Czerwone wyrównały natomiast po bloku Magdaleny Jurczyk na Frantti (12:12).

Polki złapały wiatr w żagle. Gdy kontrę wykończyła Olivia Różański, nasza drużyna miała już dwa punkty przewagi. Po chwili dobrym atakiem ze środka popisała się Jurczyk i o czas poprosił trener Amerykanek Karch Kiraly (16:13). Przerwa nie pomogła, po asie Łukasik różnica jeszcze wzrosła (18:13).
Nasze reprezentantki grały doskonale. Najpierw Magdalena Stysiak zablokowała Khalię Lanier, a w kolejnej akcji Korneluk zatrzymała Frantti. Po chwili zaś asa dołożyła Katarzyna Wenerska (23:15). Jednostronny set zakończył się po perfekcyjnym kontrataku w wykonaniu Różański (25:15).

Rywalki zmieniły skład i swoją grę

Karch Kiraly zdecydował się na zmianę całego składu, za wyjątkiem libero Justine Wong-Orantes, od początku drugiej partii. Gra Amerykanek poprawiła się na tyle, że po bloku na Stysiak, szybko odskoczyły (3:6). Chwilę później Stysiak uderzyła w aut i o przerwę poprosił Stefano Lavarini. Rywalki kontynuowały jednak świetną grę.

Po ataku z drugiej linii w wykonaniu Avery Skinner, miały już o sześć punktów więcej (5:11). Trener Lavarini przeprowadził podwójną zmianę, wprowadzając Julię Nowicką i Monikę Gałkowską, ale to siatkarki z USA niepodzielnie rządziły na parkiecie. Włoch znowu zdecydował się na wzięcie czasu (8:15).

Ciężko było zbliżyć się do dobrze grających rywalek, choć as serwisowy rezerwowej Moniki Fedusio wprowadził nieco radości w poczynania Polek (17:11). Amerykanki szybko jednak wróciły do dobrej gry (21:13). W efekcie pewnie wygrały seta i wyrównały stan meczu po ataku Skinner (16:25).

Polki znów na prowadzeniu

Od początku trzeciego seta na parkiet wróciły Wenerska i Stysiak, ale to rywalki wciąż miały inicjatywę (4:7). Biało-Czerwone cały czas musiały gonić wynik, co utrudniała im świetna gra Amerykanek w obronie (7:10). Po błędzie Stysiak w ataku, o kolejną przerwę podczas meczu poprosił Lavarini (8:11).

Polki nadrobiły część strat. Po ataku Stysiak z prawego skrzydła traciły tylko punkt, ale po chwili mądrą kiwką popisała się rozgrywająca Lauren Carlini (13:15). Wyrównać udało się, gdy zagrywki Stysiak nie przyjęła Kelsey Cook. Po chwili Jurczyk zablokowała Cook i Biało-Czerwone prowadziły. Kiraly musiał prosić o przerwę (17:15).

W polu zagrywki doskonale radziła sobie Stysiak (19:15). Amerykanki popełniały coraz więcej błędów (21:16). Nasze siatkarki nie dały już sobie odebrać tej przewagi. Set dobiegł końca po nieudanym ataku Jordan Thompson (25:19), a Polki były o krok od brązowego medalu!

Nie było łatwo. Tie-break stał się faktem


Początek kolejnej partii był pechowy, bo po zderzeniu z Wenerską na parkiet upadła Stysiak (3:4). Na szczęście, nasza atakująca mogła kontynuować grę. Gdy Asjia O'Neal zablokowała Łukasik, z przerwy na żądanie skorzystał Lavarini (3:6). Chwilę później jednak asa zaserwowała Chiaka Ogbogu. Na szczęście, Polki ani myślały oddawać seta bez walki. Najpierw skutecznie zaatakowała Stysiak, a w kolejnej akcji w aut uderzyła Frantti. W efekcie Kiraly poprosił o przerwę (9:9).

Drużyny przez pewien czas grały punkt za punkt, ale potem do głosu doszły Amerykanki. Na blok rywalek nadziały się najpierw Korneluk, a potem Rożański (12:16). Nie załamało to Polek, które zdołały zbliżyć się na punkt po udanym ataku Łukasik (16:17). Po chwili był już remis, gdy najpierw Różański popisała się świetną obroną, a potem Łukasik kiwnęła amerykański blok.

Niestety, w ataku zaczęła mylić się Stysiak, co pozwoliło rywalkom znowu odskoczyć (17:20). Amerykanki popełniały mniej błędów i zdołały doprowadzić do tie-breaka. Piąty set stał się faktem po dobrym ataku O'Neal (18:25).

Historyczny medal stał się faktem!

Polki znakomicie zaczęły tie-break. Gdy Stysiak i Korneluk zatrzymały Cook, miały już trzy punkty przewagi (3:0). Gdy w kontrze piłki w boisku nie zmieściła Thompson, Kiraly wziął przerwę dla swojej drużyny (5:1). Biało-Czerwone utrzymywały bezpieczną przewagę (7:4).

Amerykanki próbowały wrócić do gry. W ważnym momencie skuteczną kiwką popisała się Wenerska (10:8). Gdy w aut bez bloku zaatakowała Stysiak, na tablicy wyników po raz pierwszy w tym secie widniał remis (11:11). Doszło więc do zaciętej końcówki meczu.

To rywalki miały piłkę meczową, gdy Biało-Czerwone nie wybroniły ataku Frantti (13:14). Po chwili zapunktowała Stysiak, więc doszło do gry na przewagi. Polki meczbola wypracowały po tym, jak Stysiak obiła blok rywalek (16:15). Po chwili Frantti została zablokowana i brązowy medal stał się faktem!

Polska - USA 3:2 (25:15, 16:25, 25:19, 18:25, 17:15)

Składy:

Polska: Katarzyna Wenerska, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Magdalena Jurczyk, Olivia Różański, Martyna Łukasik, Maria Stenzel (libero) oraz Julia Nowicka, Monika Gałkowska, Monika Fedusio, Martyna Czyrniańska.

USA: Micha Hancock, Andrea Drews, Haleigh Washington, Dana Rettke, Alexandra Frantti, Khalia Lanier, Justin Wong-Orantes (libero) oraz Lauren Carlini, Jordan Thompson, Kelsey Robinson, Chiaka Ogbogu, Avery Skinner, Asjia O'Neal, Morgan Hentz (libero).

>>> Więcej o Lidze Narodów siatkarek <<< 

PolskieRadio24.pl
Czytaj także:

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej