"Nie ma mowy o recesji w Polsce." Paweł Borys o kondycji polskiej gospodarki
- W Polsce nie może być mowy o recesji, ponieważ nie wystąpił ani spadek popytu, ani produkcji, a rynek pracy jest w świetnej kondycji - tak Paweł Borys, prezes PFR, opisał na Twitterze stan gospodarki.
2023-08-18, 13:30
Jak stwierdził prezes PFR w piątek na Twitterze, "miarą recesji jest wyraźny spadek wydatków (popytu), produkcji i znaczące pogorszenie rynku pracy (...). Żadne 2 kw. spadku PKB r/r, a jeżeli już to kw/kw, czego w Polsce nie ma" - przekazał Borys.
"Nie ma mowy o recesji w Polsce, jeżeli mamy obecnie najniższą w UE i historii stopę bezrobocia, wzrost zatrudnienia, płac realnych (nominalnie 11,9 proc.) i inwestycji oraz silnego złotego" - podkreślił.
Zdaniem Borysa "gospodarka przechodzi łagodne spowolnienie niezbędne dla obniżenia inflacji. Jest to tzw. miękkie lądowanie po serii szoków zewnętrznych, z których wychodzimy 17-proc. wzrostem realnych dochodów (PKB per capita 2020-2023) co jest absolutnie jednym z najlepszych wyników w UE (TOP3)" - zaznaczył.
Prezes PFR dodał, że "o dobrej kondycji polskiej gospodarki i równowadze świadczy też silny złoty oraz 6 mld euro nadwyżki rachunku obrotów bieżących".
"Tarcze antykryzysowe skutecznie ochroniły Polskę przed poważnymi problemami, widocznymi w wielu krajach od Kryzysu Finansowego. Od 2 pół. stopniowe przyspieszenie wzrostu" - podsumował Paweł Borys.
Opinie ekonomistów
Według najnowszych prognoz ekonomistów Banku BNP Paribas, polska gospodarka zwiększy się w bieżącym roku o 0,5%. Mimo, że inflacja będzie niższa, a tempo wzrostu PKB wyraźnie wyhamuje, to ekonomiści Banku BNP Paribas nie spodziewają się w tym roku obniżek stóp procentowych i w scenariuszu bazowym zakładają, że stopy procentowe NBP pozostaną na niezmienionym poziomie do końca bieżącego roku. Według nich przestrzeń do łagodzenia polityki pieniężnej pojawi się w Polsce dopiero w 2024 roku, a w perspektywie 24 miesięcy stopa referencyjna spadnie o 125pb do 5,50% z 6,75% obecnie.
REKLAMA
Zdaniem analityków OECD polska gospodarka będzie nabierała siły po pierwszej połowie 2023 r. ze względu na utrzymujące się wysokie ceny energii, słaby popyt wewnętrzny i dużą niepewność w otoczeniu. Wzrost gospodarczy spowolni w tym roku do 0,9%, a następnie powróci do 2,4% w 2024 r.
Prognozy FPP dla polskiej gospodarki na 2023 rok wskazują przede wszystkim na wysokie ceny energii i dalsze ograniczanie popytu wynikające z rosnącej inflacji. Kluczowym wyzwaniem na przyszły rok będzie odblokowanie KPO i nowa perspektywa finansowa oraz podtrzymanie dynamiki inwestycji w polskiej gospodarce.
Polska gospodarka w 2023 roku może spowolnić poniżej 1 procenta - wynika z najnowszych prognoz Banku Światowego. Z kolei globalna gospodarka jest "niebezpiecznie blisko wpadnięcia w recesję". Światowy produkt krajowy brutto (PKB) w tym roku ma wzrosnąć o 1,7 procent, a nie o 3 procent jak prognozowano jeszcze w czerwcu.
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ World Bank/ BNP Paribas/ OECD/ mib
REKLAMA