Scholz w ogniu krytyki. Marnotrawiony fundusz na uzbrojenie niemieckiej armii
Niemiecki rząd stosuje "tanie sztuczki" w wydawaniu środków ze specjalnego funduszu na obronność - alarmuje tamtejsza opozycja. Zdaniem chadeków, socjaldemokraci zamierzają zmienić prawo, tak aby rozszerzyć "zestaw kryteriów" dokonywania zakupów. Oznacza to, że część utworzonego po wybuchu wojny na Ukrainie funduszu zostałaby przeznaczona na bieżące utrzymanie armii, a nie na uzbrojenie.
2023-08-21, 17:22
- To oszustwo - powiedział wprost poseł CDU Johann Wadephul, a jego partyjny kolega Ingo Gädechens ocenił, że kanclerz Olaf Scholz celowo łamie "zasadę transparentności".
- Trudno wyzbyć się wrażenia, że część z obiecanych stu miliardów euro przeznaczona zostanie na krzesła i szafy - zaznaczył.
Dziennik "Der Tagesspiegel" wskazuje, że oburzenie chadeków nie jest tylko kolejnym "przykładem porachunków frakcyjnych". Gazeta powołuje się na ustalenia monachijskiego instytutu ifo, który obliczył, że połowa funduszu dla Bundeswehry zostanie przeznaczona nie tyle na jej uzbrojenie, co na "cele infrastrukturalne".
Nieosiągalne 2 proc. PKB
Chadecka opozycja skrytykowała rząd Olafa Scholza również za to, że wycofał się z planu zapisania w ustawie budżetowej przeznaczenia na obronność dwóch procent PKB. Na lipcowym szczycie NATO w Wilnie szef rządu zadeklarował, że Niemcy w 2024 roku po raz pierwszy osiągną wyznaczony przez sojuszników cel.
REKLAMA
Z ustaleń ekspertów wynika jednak, że zabraknie do tego około 14 miliardów euro.
"Scholz będzie się więc dwoił i troił, aby spełnić obietnicę przynajmniej na papierze" - napisał dziennik "Bild".
- Kolejny rosyjski szpieg w Bundeswehrze. Brytyjska prasa: Niemcy wyjątkowo podatne na kremlowską infiltrację
- Niemcy: prorosyjska parada w Kolonii pod hasłem "Pokój z Rosją". Policja zarejestrowała 200 aut
IAR/fc
REKLAMA
REKLAMA