Eksperci: gospodarkę krajową czeka trudniejszy rok, ale zakończymy go na plusie
Kondycja polskiego przemysłu, sprzedaż detaliczna za lipiec, rosnące rezerwy złota a także wyższa 14. emerytura dla seniorów były głównymi tematami audycji "Rządy Pieniądza" z udziałem Arkadiusza Pączka wiceprzewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich i dr Macieja Bukowskiego prezesa WiseEuropa.
2023-08-22, 11:59
Eksperci odnieśli się do danych Głównego Urzędu Statystycznego, który poinformował wczoraj, że produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych spadła o 2,7 proc. rdr w lipcu 2023 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 8,5 proc. GUS poinformował także, że ceny produkcji przemysłowej w lipcu 2023 r. spadły rdr o 1,7 proc., w ujęciu miesięcznym spadły o 0,7 proc.
- Nie byłem bardzo mocno zaskoczony tymi danymi. Gospodarki oparte o właśnie o przemysł nie tylko więc nasza, ale m.in. w Czechach, w Niemczech czy w Chinach przeżywają obecnie istotne spowolnienie. To się przekłada jednocześnie na spadające ceny w przemyśle. Z kolei gospodarki oparte na usługach czyli kraje południa Europy radzą sobie nieco lepiej, czego nie notowano tam od wielu lat - powiedział dr Maciej Bukowski.
Jego zdaniem ten model wzrostu gospodarczego, który mieliśmy do tej pory, on już jest inny i nalezy znaleźć nowe typy działania.
- Powiało nieco chłodem, a dane niestety były gorsze jeszcze od przewidywań ekonkomistów. To będzie generalnie trudny rok dla nas i widzimy coraz większą korelację z niemiecką gospodarką - powiedział Arkadiusz Pączka.
REKLAMA
- Niemcy mają podobny model gospodarki do naszego, ale my jesteśmy dużo mniejsi. Wszystkie kraje eksportujące produkcje przemysłową maja ten sam kłopot. Niemcy mają nadzieję, że w miejsce słabnących Chin wejdą Indie i wtedy Niemcy zyskają, a tym samym my również - dodał Bukowski.
Arakudisz Pączka zwrócił uwagę, że w kontekście kłopotów Chin widać, że gospodarka japońska odnowtowuje duże wzorsty.
Wzrost gospodarki
Zdaniem ekspertów wynagrodzenia zaczną realnie rosnąć to realnie również konsumpcja zacznie zyskiwać.
- Z rosnącą konsumpcją muszą rosnąć jednocześnie inwestycje. Do końca roku widać po zapasach, że jest pewien pesymizm w inwestycjach w firmach. Popyt ruszy, ale umiarkowanie - dodał Pączka.
REKLAMA
Arakdiusz Pączka zwrócił także uwagę na czynnniki zewnętrzne takie jak: słabnąca gospodarka w Niemczech i wojna na Ukrainie, które mogą nadal wpływać negatywnie na krajową gospodarke w kolejnych kwartałach.
Bukowski oczekuje, że w tym roku PKB w Polsce wzrośnie o 0,5 proc. Pączka dodał, że oczekuje wzrostu na poziomie 0,4 proc.
Rezerwy złota
NBP poinofmormował, że w lipcu zwiększył zasoby złota. Na koniec tego miesiąca posiadał blisko 9,3 mln uncji złota, czyli o 0,72 mln uncji więcej niż miesiąc wcześniej.
- Makro stabilność jest istotna. Choć zloto może nie jest zby płynnym aktywem to pokazuje jednak, że kraj jest w stanie zakumulować w czymś co jest wymienialne i jest pewne. Ma więc pewną poduszka kapitałową - powiedział Bukowski.
REKLAMA
- Jest to sygnał związanym ze stabilnością rezerw i pokazuje w jaki sposób NBP jest w stanie zrealizować taką transakcję i ma to pozytywny wydźwięk na rynkach zewnętrznych - dodał Arkadiusz Pączka.
Goście audycji rozmawiali także o 14.emeryturze, która zgodnie z zapowiedzią
wicepremiera prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w tym roku wyniesie 2200 złotych netto. Tyle otrzymają seniorzy, których świadczenia nie przekraczają 2900 zł brutto.
Zdaniem Arkadiusza Pączka przy wyzwaniach związanych z polityką budżetową i tej grupy społecznej to należy także pamiętać o kosztach o których wspomniała minister Maląg, że wyższe świadczenie wpłynie na dodatkowy wzrost kosztów o około 9 mld zł w tym roku.
Zapraszamy do wysłuchania audycji:
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Justyna Golonko/mk
REKLAMA