Na Litwie też niespokojnie. W ciągu dwóch lat Straż Graniczna zawróciła ponad 20 tys. nielegalnych migrantów
Straż Graniczna na Litwie w ciągu ostatniej doby zawróciła na Białoruś sześć osób, które nielegalnie próbowały przekroczyć litewsko-białoruską granicę. Od sierpnia 2021 roku litewska Straż Graniczna zawróciła na Białoruś ponad dwadzieścia tysięcy osób, które próbowały nielegalnie dostać się na Litwę. Relacja korespondenta Polskiego Radia Kamila Zalewskiego.
2023-08-30, 17:27
Dwa lata temu, gdy wybuchł kryzys migracyjny, na Litwę w ciągu dwóch miesięcy, przybyło ponad 4 tysiące migrantów. W związku z ich napływem litewskie władze zdecydowały się, podobnie jak władze Polski, postawić ogrodzenie wzdłuż wschodniej granicy. Wielu nielegalnych migrantów próbowało przedostać się na terytorium Litwy między innymi w rejonie solecznickim. 80 procent mieszkańców tego regionu to litewscy Polacy. Stolica rejonu, Soleczniki, znajduje się niespełna pięć kilometrów od granicy z Białorusią.
Niepokojące działania Mińska
Mieszkańcy miasteczka mówili wileńskiemu korespondentowi Polskiego Radia, że działania reżimu w Mińsku wywołują niepokój.
- Nie ma jako takiego spokoju, ale dotyczy to wszystkich mieszkańców kraju, nie tylko regionów przygranicznych - powiedziała Wioletta.
- Żyjemy z dnia na dzień i nie ma powodów, aby bać się tutaj przyjechać - opowiadała z kolei dyrektorka Centrum Kultury Grażyna Zabarauskaite i podkreśliła, że na ogół w miasteczku i w rejonie jest spokojnie. Dodała, że w najbliższym czasie odbędzie się w mieście szereg wydarzeń kulturalnych, co jest zachętą, aby tutaj przyjechać.
REKLAMA
Jednym z nich mają być organizowane 17 września coroczne Dożynki, którym w tym roku będzie towarzyszył koncert "Roztańczona Polska". Ma być on transmitowany przez Telewizję Polską.
Białoruś werbuje Litwinów?
W połowie sierpnia związku z zagrożeniem ze strony grupy Wagnera oraz walką ze wzmożonym przemytem, litewski rząd postanowił zamknąć dwa przejścia graniczne z Białorusią. Jednak to, które znajduje się w okolicy Solecznik, w dalszym ciągu działa i jest jednym z największych. Osoby spotkane przez naszego korespondenta mówiły, że nie jeżdżą na Białoruś. Jednak litewska Straż Graniczna podaje, że odkąd reżim Aleksandra Łukaszenki wprowadził w zeszłym roku ruch bezwizowy, średnio 50 tysięcy obywateli Litwy miesięcznie udaje się na Białoruś.
Władze w Wilnie wskazują wprost, że mogą oni być tam szantażowani i werbowani przez białoruskie służby. Ograniczenie liczby czynnych przejść granicznych może - jak mówili politycy - zniechęcić część Litwinów do podróży do tego kraju.
Czytaj więcej w TV Republika: Schetyna już grzmi, że „zajmą się zaporą”. Co ich tak bardzo boli...?
REKLAMA
Ultimatum dla Łukaszenki
W poniedziałek w Warszawie o sytuacji na granicy z Białorusią rozmawiali szefowie resortów spraw zagranicznych Polski i krajów bałtyckich. Ministrowie zażądali od reżimu Aleksandra Łukaszenki natychmiastowego opuszczenia Białorusi przez najemników z grupy Wagnera oraz opuszczenia stref przygranicznych przez nielegalnych imigrantów. Uzgodnili też szczegółowe warunki zamknięcia granicy. Litewska minister Agne Biliotaite mówiła, że jednym z nich jest incydent zbrojny na granicy jednego z państw, a drugim - zorganizowanie masowego przejścia nielegalnych migrantów przez granice jednego z państw.
Czytaj więcej w TVP Info: Błaszczak: Mimo ataków opozycji naród stoi murem za polskim mundurem
W środę minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zapewniał, że polska granica będzie skutecznie chroniona dzięki obecnemu rządowi i jego działaniom. W miejscowości Krynki i Usnarz Górny na Podlasiu szefowie resortów obrony, spraw wewnętrznych i administracji oraz spraw zagranicznych wzięli udział w odprawie z funkcjonariuszami, służącymi na granicy z Białorusią. Mariusz Błaszczak podkreślał, że rząd jednoznacznie wspiera służby chroniące polską granicę.
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
Czytaj również:
- Operacje specjalne na granicy z Białorusią. Szef MSZ: ich cel był jasny. Polska miała stać się Lampedusą
- "To ludzie, którzy nie mają żadnych zasad". Maciej Wąsik o obecności Grupy Wagnera na Białorusi
Maciej Wąsik "Białoruskie służby coraz lepiej organizują te ataki na polską granicę"
IAR/Kamil Zalewski/mm
REKLAMA