Tarcza antyinflacyjna w 2024 roku. Minister finansów: będziemy reagować stosownie do potrzeb
- Podejmiemy decyzje o kontynuacji tarcz antyinflacyjnych w przyszłym roku, jeśli taka potrzeba wystąpi - zapowiada minister finansów Magdalena Rzeczkowska w wywiadzie dla Business Insider Polska. Jak dodała, w 2024 r. średnioroczna inflacja ma wynieść 6,6 proc., czyli "istotnie" niżej niż w tym roku.
2023-09-05, 10:03
Na pytanie, czy w przyszłym roku nadal będą działania osłonowe związane z zerowym VAT na żywność, dopłatami co cen energii czy gazu, czyli tym wszystkim, co składało się na tzw. tarcze antyinflacyjne, minister Rzeczkowska odpowiedziała: "Będziemy na bieżąco obserwować sytuację i reagować stosownie do potrzeb".
"Pewien bufor bezpieczeństwa"
Jak dodała szefowa resortu finansów, w 2024 r. średnioroczna inflacja ma wynieść 6,6 proc., czyli "istotnie" niżej niż w tym roku.
- W projekcie budżetu nie założyliśmy tego typu rozwiązań. Natomiast dziś nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja geopolityczna i czy trend spadającej inflacji oraz stabilizacji na rynkach surowców energetycznych się utrzyma. Oczywiście wszyscy sobie tego życzymy, ale ostatnie lata nauczyły nas, aby mieć pewien bufor bezpieczeństwa - wyjaśniła.
- Jeśli więc taka potrzeba wystąpi, to podejmiemy decyzje o kontynuacji tarcz antyinflacyjnych w przyszłym roku - dodała.
REKLAMA
Odnosząc się do budżetu na przyszły rok, Magdalena Rzeczkowska wskazała na program 800+, ponad 190 mld zł na zdrowie łącznie z NFZ. Jak podkreśliła, istotnie wzrastają wydatki na modernizację armii i bezpieczeństwo.
- Dodatkowo mamy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, więc razem na obronność wydamy ponad 159 mld zł - powiedziała minister finansów.
"Czekamy na decyzję rządu"
Minister Rzeczkowska zwróciła uwagę, że to powoduje, że mamy 4,5 proc. PKB deficytu całego sektora instytucji rządowych i samorządowych.
- Wzrost długu publicznego to też w dużym stopniu efekt zwiększonych wydatków obronnych. Trzeba jednak pamiętać, że wywiązujemy się z naszych zobowiązań wynikających z reguł unijnych i obniżamy deficyt strukturalny o 0,8 pkt proc., podczas gdy wymóg to co najmniej 0,5 pkt proc. - zaznaczyła.
REKLAMA
Na pytanie, czy wakacje kredytowe będą przedłużone i jak wyobraża sobie kryterium dochodowe, które będzie uprawniało do tego, Magdalena Rzeczkowska odparła: "Czekamy na decyzję rządu".
- Na razie obserwujemy dynamicznie spadającą inflację, obniża się WIBOR, a dodatkowo są inne instrumenty pomocowe jak Fundusz Wsparcia Kredytobiorców w BGK. Dlatego, jeśli rząd zdecyduje o przedłużeniu wakacji kredytowych, to moim zdaniem konieczne jest, aby znalazły się tam kryteria dochodowe - wskazała.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA