Aresztowanie byłego ministra PO Włodzimierza Karpińskiego. Trwa posiedzenie Sądu Apelacyjnego

Przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach rozpoczęło się w środę posiedzenie, po którym zapadnie decyzja, czy podejrzany o korupcję b. minister skarbu Włodzimierz Karpiński pozostanie w areszcie.

2023-09-06, 10:33

Aresztowanie byłego ministra PO Włodzimierza Karpińskiego. Trwa posiedzenie Sądu Apelacyjnego
Trwa posiedzenie SA ws. aresztowania Włodzimierza Karpińskiego. Foto: Shutterstock/Stock Studio 4477 & PAP/Wojciech Olkuśnik

W sierpniu sąd okręgowy przedłużył do 24 listopada aresztowanie podejrzanego, jednak uznał, że mógłby on wyjść na wolność po wpłaceniu w jego imieniu 750 tys. zł poręczenia. Prokuratura zaskarżyła to postanowienie, nie zgadza się na uchylenie podejrzanemu tymczasowego aresztowania i zastosowania wobec niego innych środków zapobiegawczych. W opinii obrony, wobec podejrzanego nie powinny być stosowane żadne środki zapobiegawcze, bo nie ma dowodów jego winy.

Były minister został zatrzymany w lutym na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej. Wcześniej w tym samym śledztwie zatrzymano b. szefa Pracodawców RP Rafała Baniaka, pełniącego w latach 2011-2015 funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został aresztowany. Baniak pod koniec sierpnia opuścił areszt.

21 sierpnia wniosek dotyczący aresztowania Karpińskiego rozpoznawał Sąd Okręgowy w Katowicach i - wbrew stanowisku prokuratury - zastosował tzw. areszt warunkowy; przedłużył stosowanie tego środka zapobiegawczego do 24 listopada, ale zastrzegł, że jeśli w imieniu podejrzanego zostanie wpłacone 750 tys. poręczenia majątkowego, będzie mógł on wyjść na wolność. Obecny na posiedzeniu prokurator PK złożył sprzeciw, a później zażalenie na tę decyzję.

Baniak zwolniony z aresztu

Rafał Baniak opuścił areszt 29 sierpnia. Prokuratura zmieniła mu ten najsurowszy środek zapobiegawczy na poręczenie majątkowe w wysokości miliona złotych, dozór policji oraz zakaz opuszczania kraju, uzasadniając to przesłankami z kodeksu postępowania karnego. Można tak zrobić w sytuacji, gdy areszt spowodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo albo pociągałoby to wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny.

REKLAMA

Według nieoficjalnych informacji PAP powodem był stan zdrowia Baniaka. Według mediów po wyjściu z aresztu Baniak trafił do szpitala.

Zarzuty

Karpiński został zatrzymany 27 lutego. Wcześniej, 1 lutego, zatrzymano Baniaka, który również po usłyszeniu zarzutów na wniosek prokuratora został wówczas aresztowany (obaj zgodzili się na podawanie nazwisk). Karpińskiemu przedstawiono popełniony wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w tym z Baniakiem, zarzut korupcyjny polegający na żądaniu od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Warszawie w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych.

Jak podaje prokuratura, wartość zamówień wyniosła prawie 600 mln zł. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Karpińskiego kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 r. w Warszawie. Karpiński był wtedy prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Mieście Stołecznym Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy.

Według ustaleń prokuratury, od sierpnia 2020 do stycznia 2023 r. istniał proceder korupcyjny polegający na wręczaniu korzyści majątkowych o wielkiej wartości w związku z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.

REKLAMA

Zobacz również w tvp.info: Warszawska afera śmieciowa. Zaskakująca decyzja sądu ws. Karpińskiego

"Przedstawiciele jednej z grup kapitałowych zainteresowanych uczestnictwem w przetwarzaniu odpadów weszli w porozumienie z Rafałem B. W wyniku ustaleń o charakterze korupcyjnym zainteresowane spółki grupy kapitałowej uzyskały znaczące zamówienia z MPO w Warszawie. Następnie w latach 2021-2022 roku spółki te zagospodarowały odpady z Miasta Stołecznego Warszawa, uzyskując w MPO Warszawa zamówienia na łączną kwotę prawie 600 milionów złotych" - podawała PK.

"Stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot"

Śledczy dodali, że uzyskanie tych zamówień było możliwe dzięki propozycji złożonej przez Baniaka - byłego prezesa zarządu Pracodawców RP.

Zobacz również w i.pl: CBA weszło do stołecznego ratusza i MPO. Wiadomo, jakie dokumenty zabezpieczono

REKLAMA

"Z ustaleń śledztwa wynika, że Rafał B., w zamian za umożliwienie uzyskiwania zamówień publicznych z Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Miasta Stołecznego Warszawy domagał się od przedstawicieli firm 5 proc. łapówki od wartości tych zamówień. W tym celu Rafał B. oraz osoby zarządzające grupą kapitałową, tj. Artur P. i Wojciech S. stworzyli mechanizm umożliwiający wyprowadzenie wielomilionowych kwot przeznaczonych na korzyści majątkowe" - informowała prokuratura.

Czytaj także:

[ZOBACZ TAKŻE] Poseł PiS Joanna Lichocka w Polskim Radiu 24

PAP/IAR/łl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej