"Stawiam na Tolka Banana". Popularny serial młodzieżowy z lat. 70.

Tematyka tego serialu oraz występujący w nim aktorzy – wszystko to przypadło widzom do gustu. Serial stał się ówczesnym telewizyjnym hitem. Na podwórkach czy w szkołach zawiązywały się grupy na kształt tej serialowej - i tak mieliśmy wysyp Tolków (raczej nie Bananów, bo to bardziej ośmieszało niż nobilitowało), Cegiełek, Kariok, Filipków czy Cyganów. I tylko rola Filipa Łobodzińskiego pozostała najmniej atrakcyjna z uwagi na brak pseudonimu…

Mistrzostwo w doborze aktorów

Dla porządku: Filip Łobodziński grał Julka Seratowicza, Kariokę grała Agata Siecińska, Cegiełkę słynny już Henryk Gołębiewski (słynny choćby z ról w "Wakacjach z duchami" czy z "Podróży za jeden uśmiech", gdzie razem z Filipem Łobodzińskim stworzyli genialny duet bohaterów).

Idąc dalej: Filipka zagrał Sergiusz Lach, Jacek Zejdler tytułowego Tolka Banana, a Andrzej Kowalewicz był Cyganem. Wszyscy tworzyli zgraną paczkę i wszyscy niesamowicie działali na ówczesną młodzież. Należy też nadmienić, że serial został wyreżyserowany przez mistrza produkcji młodzieżowych w owych czasach - Stanisława Jędrykę - i że powstał na motywach powieści Adama Bahdaja o tym samym tytule. Bahdaj był również scenarzystą całego serialu. Natomiast muzykę do słów piosenki jego autorstwa napisał Jerzy Duduś Matuszkiewicz.

Można jeszcze dodać, że Stanisław Jędryka słynął z mistrzowskiego doboru młodych aktorów. Wielu do dzisiaj pamięta genialnego Filipa Łobodzińskiego w roli Dudusia. Jeszcze barwniejszą postacią okazał się Henryk Gołębiewski w roli Poldka. Obie role są z "Podróży za jeden uśmiech".

REKLAMA

Serial kultowy

"Stawiam na Tolka Banana" emitowano w czwartki w ramach młodzieżowego programu "Ekran z bratkiem". Dość powiedzieć, że odzew widowni był tak wielki, iż władze Telewizji zdecydowały się w niedługim czasie na ponowną emisję.

Jak podaje strona miłośników tego serialu, kręcony był on w ciągu trzech miesięcy w Warszawie. "Okazało się, że wnętrze starych magazynów na warszawskiej Pradze, które służyło za siedzibę 'gangu Karioki', miało być z dnia na dzień wyburzone. Toteż zdjęcia, które rozpoczęły się, musiały skupić się na tych magazynach".

***

• Adam Bahdaj. Jego książki zostały przetłumaczone na 23 języki

***

REKLAMA

Dziś z nostalgią można wspominać, jak pół wieku temu dzieciaki z zakurzonych podwórek przybierały te znane pseudonimy filmowych bohaterów... Co drugi chciał się nazywać "Cegiełka", byli też i "Pikador", "Perełka", "Paragon", "Mandżaro" czy "Filipek" (i tylko nikt nie chciał zostać "Dudusiem" czy "Tolkiem Bananem"). Dziewczęta też miały swoje wzorce - a były nimi "Karioka" z "Tolka" czy "Dziewiątka" z "Wakacji z duchami".

PP

Źródło: www.nostalgia.pl