Komitety opozycyjne składają sprzeczne obietnice. Bochenek: to pretekst, żeby po wyborach się wycofać
Obietnice składane przez polityków KO, Lewicy i Trzeciej Drogi często wzajemnie się wykluczają. Czy w związku z tym opozycja powinna przedstawić wspólny program, skoro deklaruje, że po wyborach zawrze koalicję? - Brak wspólnego programu to pretekst, żeby wycofać się ze swoich obietnic - uważa rzecznik PiS Rafał Bochenek.
2023-09-28, 18:00
Odsunięcie PiS od władzy - to główny postulat, jaki niosą na sztandarach od lat politycy Koalicji Obywatelskiej, której główną siłą jest Platforma Obywatelska, a także Lewicy oraz PSL i Polski 2050 - w tych wyborach wystartują pod szyldem Trzeciej Drogi. Nie inaczej jest w trwającej kampanii.
Tusk straszy PiS-em, program na drugim planie
- Z pełnym przekonaniem, tak z serca, powiem wam: odsunięcie PiS-u i Kaczyńskiego od władzy, to jest najbardziej pozytywny program, jaki można sobie wyobrazić. Polska bez Kaczyńskiego, to jest Polska bez kłamstwa, bez pogardy, bez przemocy, bez nienawiści, bez ksenofobii, bez wszechobecnej korupcji, bez kolesiostwa, bez niekompetencji urzędniczej. Czy można sobie wybrać bardziej pozytywną agendę? - mówił w środę na spotkaniu z wyborcami w Piotrkowie Trybunalskim lider PO Donald Tusk.
Jak wynika z badań opinii publicznej wyborcy oczekują od polityków konkretnych propozycji programowych. W sondażu UCE Research dla Onetu najczęściej wskazywali na przedstawienie pomysłów na walkę z inflacją czy reformę wymiaru sprawiedliwości. Koalicja Obywatelska przedstawiła co prawda 100 konkretów na 100 dni ewentualnych rządów, ale ich część z tych rozwiązań pozostaje w sprzeczności z propozycjami innych komitetów opozycyjnych, z którymi chciałaby współrządzić, gdyby udało im się uzyskać większość w przyszłym Sejmie.
Opozycja składa sprzeczne obietnice
Przykłady? PO obiecuje m.in. obniżkę podatków poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych. Przypomnijmy, że za rządów tej partii przez osiem lat została ona podwyższona zaledwie o 2 złote, a gdy PiS podnosiło kwotę wolną z 8 tysięcy do 30 tysięcy złotych, to politycy PO głosowali "przeciw". Nie tylko ten fakt może świadczyć o braku wiarygodności Koalicji Obywatelskiej w tej kwestii. Po wyborach KO może wycofać się z tej propozycji, zasłaniając się stanowiskiem koalicjanta w postaci Nowej Lewicy.
REKLAMA
- Nie będziemy się godzili na likwidację podatków o czym opowiada Konfederacja albo obniżenie tych podatków. Podatki to jest gwarancja bezpieczeństwa. Mądrze wydawane podatki to są usługi publiczne, to jest nasze życie, to jest bezpieczeństwo tego państwa - mówił podczas spotkania z mieszkańcami Kielc lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Z tego samego powodu KO może wycofać się z zapowiadanej likwidacji podatku Belki, obniżenia VAT dla sektora beaty do 8 proc. czy 0 proc. podatku VAT na transport publiczny.
KO może liczyć natomiast na pomoc Nowej Lewicy przy realizacji konkretu na 100 dni dotyczącego aborcji. Koalicja Obywatelska postuluje, aby kobiety mogły dokonywać jej do 12 tygodnia ciąży. Ta obietnica również może nie zostać zrealizowana, ponieważ stoi w sprzeczności z poglądami na tę kwestię Trzeciej Drogi, a konkretnie PSL.
PO i Lewica za aborcją, PSL przeciw
Ludowcy są za przywróceniem kompromisu aborcyjnego sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego. To znaczy, że oprócz dwóch obecnych przesłanek umożliwiających przeprowadzenie aborcji - gdy zagrożone jest życie lub zdrowie matki lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (12 tygodnia), możliwa będzie również w sytuacji gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu. PSL może też zablokować inne propozycje światopoglądowe Nowej Lewicy, jak legalizacja małżeństw par homoseksualnych czy zgoda na adopcję dzieci.
KO zaproponowało szereg rozwiązań, za które jeszcze niedawno jej politycy krytykowali PiS pod hasłem "rozdawnictwa". To m.in. tzw. babciowe, kredyt mieszkaniowy zero procent czy druga waloryzacja rent i emerytur, gdy inflacja przekroczy 5 proc. Do tej listy można też dopisać program budowy mieszkań przez specjalnie powołane publiczne przedsiębiorstwo, który proponuje Lewica. Tym razem na przeszkodzie do realizacji tych socjalny propozycji może stanąć druga z partii wchodzących w skład Trzeciej Drogi, czyli Polska 2050, która kreuje się partię liberalną i wolnorynkową.
REKLAMA
Warto przypomnieć, że Polska 2050 była m.in. przeciwko waloryzacji świadczenia 500 plus na dziecko do 800 złotych. Niedawno w Radiu Zet lider tej partii Szymon Hołownia postulował likwidację tego świadczenia, co również stoi w sprzeczności, nie tylko z deklaracjami jego koalicjanta w ramach Trzeciej Drogi - PSL chce, aby 800 plus przysługiwało w rodzinach, gdzie co najmniej jedno z rodziców pracuje - ale także KO i Lewicy, które opowiadają się za waloryzacją 800 plus. Czy po wyborach postulat Polski 2050 może być dla KO i Donalda Tuska dobrym pretekstem do zmiany zdania i likwidacji programu?
Bochenek: opozycja nie ma wspólnego programu
- Oczywiście, że tak - mówi portalowi PolskieRadio24.pl rzecznik PiS Rafał Bochenek. - Brak wspólnego programu czy punktów, które będą realizowane przez ewentualną koalicję partii opozycyjnych, to pretekst, żeby wycofać się ze swoich obietnic - tłumaczy lider listy w PiS w okręgu chrzanowskim.
- Wszyscy doskonale wiemy, że Platforma Obywatelska, jak również inne partie, nie przywiązywały żadnej wagi do swojego programu. Jedno mówiono Polakom przed wyborami, a zupełnie co innego robiono po wyborach - przypomina Bochenek. Rzecznik PiS jest zdania, że podobnie będzie i tym razem, jeśli to obecna opozycja przejmie władzę w Polsce. - Dopiero po wyborach dowiemy się, jaki jest ich prawdziwy plan na rządzenie krajem. To co udowodnił Donald Tusk na przestrzeni lat, kiedy był premierem to, że nie dotrzymuje słowa i jest politykiem mało wiarygodnym - podkreśla Bochenek.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą w nich 460 posłów i 100 senatorów.
REKLAMA
- Sprawa wiz na forum UE? Politycy PiS nie kryją oburzenia. "Opozycja znów wlecze do PE swoje histerie i fejki"
- "Nie umiecie rządzić, jesteście partaczami". Premier Morawiecki odpowiedział Tuskowi
FM, PolskieRadio24.pl
REKLAMA