Uszkodzenie gazociągu Balticconnector. Akt dywersji czy przypadek?
Uszkodzenia infrastruktury morskiej są testem zdolności obronnych Estonii przed zagrożeniami hybrydowymi - oświadczył estoński prezydent Alar Karis.
2023-10-18, 09:27
- Uszkodzenia estońsko-fińskiego gazociągu Balticconnector i bałtyckich kabli komunikacyjnych nieuchronnie budzą wiele obaw, ale nie mamy powodu do nadmiernego niepokoju - uspokoił Karis po spotkaniu z dowódcą sił zbrojnych i szefami estońskich agencji bezpieczeństwa.
- Spotkania utwierdziły mnie w przekonaniu, że wszystkie nasze służby sumiennie pracują, by prędzej czy później wyjaśnić dokładnie, co się stało i kto lub co ponosi za to odpowiedzialność - dodał prezydent.
Uszkodzenie gazociągu
W niedzielę 8 października doszło do spadku ciśnienia w podmorskim gazociągu Balticconnector oraz awarii kabla telekomunikacyjnego łączących Finlandię z Estonią. Estońscy ministrowie obrony, spraw zagranicznych i klimatu wskazali, że za uszkodzenie gazociągu odpowiada człowiek. Media po obu stronach Zatoki Fińskiej podały, że biorąc pod uwagę zakres uszkodzeń, przywrócenie przesyłu gazu może potrwać kilka miesięcy.
Szwedzki minister obrony cywilnej Carl-Oscar Bohlin podał we wtorek, że uszkodzony został też podwodny kabel telekomunikacyjny między Szwecją i Estonią.
- Uszkodzenia kabli telekomunikacyjnych nie są sprawą nową, jednak niedawny incydent z Balticconnector stawia bezpieczeństwo połączeń podwodnych w szerszym i nowym kontekście. Dyskusja o tym, czy i w jaki sposób możliwa jest ochrona takiej infrastruktury przed celowymi i niezamierzonymi uszkodzeniami, jest całkowicie uzasadniona - stwierdził prezydent Estonii.
- W Estonii odkrycie uszkodzeń połączeń podwodnych zbiegło się w czasie z fałszywymi e-mailami z groźbami bombowymi, które dotknęły wiele dzieci, nauczycieli i rodziców. W takich sytuacjach istotne jest, aby właściwe organy państwa szybko przekazały jasne wytyczne dotyczące postępowania - podkreślił Karis.
W czwartek kilkaset instytucji w Estonii - w tym szkoły i przedszkola - otrzymało pocztą elektroniczną napisane po rosyjsku groźby o podłożonych bombach. Nadawca podał się jednocześnie za pracownika rosyjskich służb i członka grupy islamskich terrorystów.
Podejrzane statki
Dwa duże statki transportowe, jeden pływający pod banderą Hongkongu, a drugi - Rosji, są obecnie badane w związku ze sprawą uszkodzenia bałtyckiego gazociągu łączącego Finlandię i Estonią - poinformowała fińska policja.
W dochodzeniu koncentrujemy się obecnie na okrętach Newnew Polar Bear oraz Siewmorput - potwierdził nadkomisarz Risto Lohi z Centralnego Biura Policji Kryminalnej (KRP), podkreślając, że sprawdzanych jest również wiele innych jednostek, które poruszały się po Zatoce Fińskiej w momencie zdarzenia.
Newnew Polar Bear to blisko 170 metrowy frachtowiec, pływający pod flagą Hongkongu, którego portem macierzystym jest cypryjski Limassol. Siewmorput, to z kolei 260-metrowy rosyjski barkowiec z Murmańska o napędzie nuklearnym.
Estoński dziennik "Postimees" pisał w poniedziałek, że Newnew Polar Bear, przepływając przez Zatokę, zwolnił, gdy zbliżał się do gazociągu.
Akt dywersji
REKLAMA
Sprawa uszkodzenia gazociągu Balticconnector, do którego doszło w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii, została zakwalifikowana jako "poważny niszczycielski akt dywersji", spowodowany "siłą mechaniczną" (jedną z hipotez jest opuszczona i przeciągnięta po dnie kotwica statku handlowego). Wstępnie śledczy wykluczyli możliwość wybuchu.
Jak przekazano w ostatnim komunikacie KRP, dzięki lepszym warunkom pogodowym w miejscu uszkodzenia gazociągu udało się przeprowadzić bardziej szczegółowe techniczne badania podwodne.
W czasie awarii gazociągu, o której poinformowano w niedzielę, 8 października, doszło również do uszkodzenia kabla telekomunikacyjnego przebiegającego przez Zatokę Fińską, co bada z kolei strona estońska. Miejsca uszkodzeń znajdują się na głębokości 60-70 m.
Fińska Służba Wywiadu i Kontrywywiadu (SUPO), która obecnie pełni rolę ekspercką przy prowadzonym dochodzeniu policyjnym, nie wyklucza, że za aktem sabotażu gazociągu może stać inne państwo.
- Kolejny sabotaż na Bałtyku? Uszkodzony kabel telekomunikacyjny między Szwecją i Estonią
- Uszkodzenia gazociągu Balticconnector. W pobliżu znajdował się chiński kontenerowiec
PolskieRadio24.pl/ IAR/ PAP/ mib
REKLAMA