Pomorskie: jest śledztwo ws. śmierci strażaka biorącego udział w poszukiwaniach Grzegorza Borysa

Strażaka-nurka Bartosza Błyskala, który brał udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa w środę nieprzytomnego wyciągnięto ze zbiornika wodnego przy ul. Lipowej i ul. Źródło Marii w Gdyni. Mężczyznę przewieziono do gdyńskiego szpitala, gdzie nie udało się go jednak uratować. Oficer prasowy straży pożarnej w Gdańsku bryg. Jacek Jakóbczyk poinformował w środę, że pod wodą doszło do wypadku nurkowego.

Prokuratura wszczęła śledztwo

Sprawą zajęli się śledczy. - Postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gdyni. Sprawdzamy, jaka była przyczyna zgonu i czy spełnione były wszystkie normy bezpieczeństwa - powiedział Mariusz Duszyński z PO w Gdańsku.

Przypomnijmy, że strażacy-nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego "Gdańsk" prowadzili poszukiwania w środę od rana na wniosek policji. Niedaleko tego miejsca, przy mokradłach nieopodal Źródła Marii, w piątek 20 października po zabójstwie pies tropiący zgubił trop za poszukiwanym Grzegorzem Borysem. Według pierwszych informacji właśnie tamtędy miał uciekać 44-latek.

• Trwają poszukiwania Grzegorza Borysa. Komendant ŻW ujawnił szczegóły akcji. "Bierzemy pod uwagę jego doświadczenie"
• Poszukiwania Grzegorza Borysa. Akcja płetwonurków na mokradłach, policja może mieć nowy ślad

Hołd dla zmarłego strażaka

W czwartek w jednostkach Państwowej Straży Pożarnej i remizach Ochotniczych Straży Pożarnych w Polsce strażacy oddadzą hołd zmarłemu strażakowi.

 - W czwartek 2 listopada o godz. 18 we wszystkich jednostkach PSP i OSP, włączmy sygnały świetlno-dźwiękowe i oddajmy hołd śp. sekc. Bartoszowi Błyskala strażakowi - nurkowi SGRWN KM PSP Gdańsk, który zmarł w skutek wypadku podczas prowadzonych działań. Cześć Jego pamięci" - napisał w czwartek na platformie X (dawniej Twitter) komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak.

PAP/kg