Prezes ZUS: ponad 5 mld zł dotacji zwracamy do budżetu - to efekt sprawnego zarządzania i informatyzacji
Wskaźnik pokrycia wydatków wpływami ze składek w pierwszym półroczu 2023 r. osiągnął poziom 84,9 proc. Zwracamy do budżetu państwa ponad 5 mld zł, które będą mogły być przeznaczone na inne potrzebne wydatki. Postęp jaki nastąpił w ciągu ostatnich 8 lat w ZUS da się dziś zmierzyć przez ilość wykonywanych działań i przez ich jakość zmniejszającą koszty i coraz wyraźniej docenianą przez przedsiębiorców, płatników składek. To kwestia profesjonalnego zarządzania i postępu informatycznego w tej niezwykle istotnej instytucji finansów publicznych - dowodziła prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska, która była gościem audycji Rządy Pieniądza.
2023-11-03, 13:14
- Jeszcze przed pandemią w 2018 r. dokonaliśmy ważnej reformy porządkującej pobór składek. Okazało się absolutnie konieczne żeby był jeden przelew, żeby zapobiegać przedawnieniom. Bardzo uprościliśmy wtedy życie przedsiębiorcom, porządkując ten poważny filar finansów publicznych. Okazało się to niezbędne w pandemii żeby móc w ogóle udzielać firmom pomocy - wyjaśniała prezes ZUS.
Podkreśliła, że dziś także dlatego sytuacja tak istotnego fragmentu sektora finansów publicznych jakim jest Fundusz Ubezpieczeń Społecznych jest bardzo dobra.
- Ze składek pokrywamy prawie 85 proc,. wydatków, co oznacza, że nie wykorzystujemy do końca dotacji z budżetu państwa. Zarząd już dwukrotnie podjął w tym roku decyzję o rezygnacji z 5,2 mld zł dotacji. W tym tygodniu oddaliśmy 3 mld zł do dyspozycji ministra finansów na pokrycie innych kosztów w systemie wydatków publicznych - poinformowała prof. Uścińska.
Pozytywny oddźwięk
Z danych wynika, że największą pozycją przychodów FUS były składki na ubezpieczenia społeczne.
REKLAMA
- Z punktu widzenia finansów publicznych jesteśmy takim najbardziej wrażliwym bankiem. Do dziś pobraliśmy 360 mld zł z tytułu wszystkich składek przeznaczony na świadczenia wypłacane przez ZUS, ale także jest to składka zdrowotna. W przyszłym roku według założeń mamy pobrań 428 mld zł - mówiła prezes ZUS.
- Do tego potrzebne jest jednak odpowiednie zarządzanie, odpowiednie metody poboru składek i kontrola także nad sposobem wydawania środków żeby system był efektywny - argumentowała prezes ZUS.
Podkreśliła, że ma bardzo pozytywny oddźwięk tych działań ze strony przedsiębiorców, którzy mamy wczesne i systematyczne informacje o stanie swojego konta, także o zwolnieniach lekarskich pracowników, co prof. Uścińska wskazała jako istotny sukces w relacja także z systemie opieki zdrowotnej przypominając o sporym oporze lekarzy wobec e-zwolnień.
- Udało się to jednak pokonać i obecnie mamy bardzo dobrą współpracę ze środowiskiem medycznym w tym zakresie, a warto pamiętać, że są w Europie państwa, w których to się nie udało i gdzie nadal funkcjonuje system mieszany, z udziałem zwolnień papierowych - powiedziała prezes ZUS.
REKLAMA
Dodała, że przed instytucją są jednak kolejne wyzwania, które powinny być realizowane jak najszybciej jak chociażby współpraca z urzędami skarbowymi tak aby istniało ściślejsze powiązanie między systemami podatkowym i składkowym.
Największa grupa to pracownicy
Prof. Uściska wskazała też na szczególnie wysoką liczbę płatników składek. Choć ich liczba się dynamicznie zmienia, to obecnie jest to ok.2,7 mln firm, co oznacza wzrost w tym roku o ok. 65 tys. Sprzyja temu także ustabilizowana sytuacja na rynku pracy.
- Mamy 17,7 mln osób objętych ubezpieczeniem i jest to najwyższy wskaźnik do stycznia 1999 r. W ubezpieczeniu emerytalno-rentowym jest 16,5 mld osób i wszystko to są osoby aktywne ekonomicznie - zaznaczyła prezes ZUS.
W tej grupie największa grupa to pracownicy (71,5 proc.), w dalszej kolejności przedsiębiorcy i osoby z nimi współpracujące (10,8 proc.), a także osoby pracujące na podstawie umowy agencyjnej, zlecenia lub o świadczenie usług (8 proc.).
REKLAMA
- O tym wszystkim wiemy dlatego, że mamy odpowiednie rejestry, umiemy zarządzać bazami danych, że stworzyliśmy nowoczesny system analityczny. W naszych rejestrach są też cudzoziemcy. Na ten moment to 1,1 mln osób, z największym udziałem Ukraińców - podała prof. Uścińska.
Przypomniała, że dzięki sprawnemu systemowi administracji i informatyzacji w ZUS możliwe było bardzo szybkie udzielenie pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy. Wypłata świadczeń, która przyniesiona została do ZUS, także takich jak 500+ czy 300+, jest realizowane po znacznie niższych kosztach niż wcześniej. Jak podała prof. Uścińska mówimy tu np. o 30 groszach zamiast 10 zł w stosunku do jednego świadczenia 300+ czy o 50 grodzach zamiast 5 zł w wypadku 500+.
Jak podkreśliła prezes ZUS to dało przez kilka lat miliardowe oszczędności budżetowi państwa. Zauważyła, że wcześnie w ogóle nie myślano o ZUS w ten sposób. Był to prosty urząd do wypłaty rent i emerytur.
Nowe świadczenie wspierające
Prof. Uścińska wyjaśniła również zasady nowego świadczenia wspierającego, na które od nowego roku mogą liczyć osoby z niepełnosprawnością.
REKLAMA
Także je będzie wypłacał ZUS. Nie jest to jednak system prosty, związany jest z ustaleniem punktacji odpowiedniej do stopnia niepełnosprawności i w tym zakresie uprzedniej decyzji wojewódzkiego zespołu do orzekania o niepełnosprawności.
- Wnioski o świadczenie będą składane zdalnie przez osoby mające ukończone 18 lat i stosowną decyzją, w której ustalono procentowy poziom potrzeby wsparcia w punktach: od 70 do 100 - wyjaśniła prezes ZUS.
Zaznaczyła, że w 2024 świadczenie otrzymają ci, z punktami od 87 do 100. Kolejni w dwóch latach następnych. Wysokość świadczenia będzie wynosić od 40 do 220 proc. aktualnej wysokości renty socjalnej. Dziś jest to kwota 1.588,44 zł.
- To ogromne wyzwanie, na które ZUS jest gotowy, ale musi też być współdziałanie z wojewódzkimi zespołami do orzekania o niepełnosprawności - powiedziała prof. Uściska.
REKLAMA
Posłuchaj
PR24.pl, Anna Grabowska, DoS
REKLAMA