Jakub Kiwior nigdzie się nie wybiera? Media: Arsenal nie chce stracić Polaka
Obrońca reprezentacji Polski Jakub Kiwior wciąż nie może przebić się na stałe do pierwszego składu londyńskiego Arsenalu. Choć Polak łączony jest z powrotem do Włoch, tamtejsze media dają Polakowi małe szanse na zmianę klubu.
2023-11-15, 18:33
Jakub Kiwior w styczniu trafił do londyńskiego Arsenalu ze Spezii. 23-latek ma jednak problem z regularną grą w londyńskim klubie. Trener "Kanonierów" Mikel Arteta wyżej ceni innych środkowych obrońców: Francuza Williama Salibę oraz Brazylijczyka Gabriela Magalhaesa.
Polak zagrał do tej pory ledwie w szesnastu meczach angielskiego klubu (sześć razy w pełnym wymiarze czasowym), przebywając na boisku 865 minut. Włoskie media informowały w ostatnich dniach o zainteresowaniu reprezentantem Polski na rynku transferowym. Kiwior miałby być wzmocnieniem linii defensywnej AS Romy czy AC Milan.
Według portalu "Calciomercato", Arsenal nie zamierza jednak pozbywać się polskiego zawodnika. Jak donoszą włoskie media, szkoleniowiec "Kanonierów" Mikel Arteta wciąż wierzy w umiejętności obrońcy i chce mu dać szansę wywalczenia sobie miejsca w pierwszym zespole.
*****
REKLAMA
Od środy do wtorku 24 reprezentacje walczyć będą w eliminacjach o pozostałych 12 miejsc premiowanych awansem do mistrzostw Euopy 2024. Wśród nich jest Polska, która potrzebuje zwycięstwa nad Czechami i odpowiednich wyników dwóch innych meczów grupy E.
Nikt nie wywalczył jeszcze awansu w grupie E, w której prowadzi Albania z 13 punktami, a za nią sklasyfikowane są: Czechy - 11 pkt, Polska - 10, Mołdawia - 9 i Wyspy Owcze - 1. Biało-Czerwoni i zamykający tabelę Farerzy, którzy nie mają już szans na awans, rozegrają jeszcze po jednym spotkaniu, a pozostałe ekipy - po dwa.
W piątek Mołdawia podejmie Albanię w Kiszyniowie o 18, a Polska zagra w Warszawie z Czechami o 20.45. Trzy dni później w Ołomuńcu Czesi zmierzą się z Mołdawią, a lider - w Tiranie z Wyspami Owczymi (oba mecze o 20.45).
Euro 2024: Polacy kibicują Mołdawii, ale... tylko w meczu z Czechami
Podopieczni selekcjonera Michała Probierza mogą już w piątek odpaść z walki. Stanie się tak, jeśli nie wygrają z Czechami, a może nawet wcześniej, jeśli Mołdawia pokona Albanię. Gdyby wszystko ułożyło się tego dnia po myśli biało-czerwonych, wtedy decydujące będzie poniedziałkowe spotkanie Czech z Mołdawią.
We wtorek Polacy rozegrają na PGE Narodowym w Warszawie kolejne spotkanie, tym razem towarzyskie, z Łotwą.
REKLAMA
- El. Euro 2024: Jakub Kiwior liczy na rehabilitację w meczu z Czechami. "Musimy być skoncentrowani"
- El. Euro 2024: Marcin Bułka nie spoczywa na laurach. "To dopiero początek"
- El. Euro 2024: Michał Probierz i Robert Lewandowski apelują. "Więcej wiary i pewności siebie"
- El. Euro 2024: reprezentacja Polski zaczyna zgrupowanie. "Dawno nie byliśmy w takiej sytuacji"
kp
REKLAMA