Białoruś: polski ksiądz zatrzymany za "zdradę stanu". Grozi mu nawet 15 lat więzienia
Polski duchowny zatrzymany na Białorusi. Ksiądz Henryk Okołotowicz z parafii w Wołożynie w pobliżu Mińska miał zostać aresztowany w związku ze sprawą "zdrady stanu" - donosi niezależny kanał katolicki w Telegramie Chrześcijańska Wizja, który powołuje się na anonimowe źródła. Za zarzucane mu rzekome przestępstwa grozi mu od 7 do nawet 15 lat więzienia.
2023-11-19, 15:06
Ks. Henryk Okołotowicz jest proboszczem parafii pw. św. Józefa w Wołożynie. Duchowny ma poważne problemy ze zdrowiem, m.in. przeszedł niedawno zawał. Miał też operację żołądka w związku z chorobą onkologiczną.
Zdaniem organizacji, ksiądz Okołotowicz może być kolejnym duchownym, którego dotknęły represje polityczne reżimu Alaksandra Łukaszenki.
W 2013 r. inny katolicki ksiądz, Władisław Łazar, został oskarżony na podstawie tego samego artykułu. W areszcie śledczym KGB spędził pół roku.
Ks. Okołotowicz sprawuję posługę kapłańską jeszcze od czasów Związku Sowieckiego, gdy potajemnie przyjął święcenia. Jak pisze Nasza Niwa, był wielokrotnie karany grzywną w czasach radzieckich, m.in. w 1984 r. - za odwiedzenie Katynia.
REKLAMA
- "Wezwanie do wolnych wyborów i uwolnienia więźniów politycznych". Apel krajów OBWE do Białorusi
- 3. rocznica zabójstwa Ramana Bandarenki. Cichanouska: zginął, bo wierzył w nasz cel
Sylwetka księdza
Sylwetkę księdza przedstawia biogram zamieszczony przez Instytut Pamięci Narodowej. Urodził się 8 kwietnia 1960 roku w Nowej Myszy koło Baranowicz na Białorusi w polskiej, religijnej, rodzinie katolickiej.
Służył jako ministrant w kościele w Baranowiczach. Uczył się w szkole kolejarskiej w Mińsku i zdobył zawód pomocnika maszynisty. Od 1978 do 1980 roku służył w armii sowieckiej na północy kraju, koło Murmańska. Po powrocie pracował na kolei, ucząc się jednocześnie w Homlu przez rok na maszynistę.
Chciał wstąpić do seminarium w Rydze, ale nie pozwolił na to sowiecki pełnomocnik do spraw religii. Uczył się i formował duchowo pod okiem księdza Wacława Piątkowskiego. Ostatecznie w 1984 roku wstąpił do seminarium w Rydze, a święcenia otrzymał tajnie 5 czerwca 1984 roku w Koszedarach na Litwie.
REKLAMA
Studia na KUL
Został skierowany do Rygi do parafii Narodzenia NMP w Brasławiu, następnie pracował jako proboszcz w Rakowie. Studiował na Wydziale Prawa Kanonicznego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i w 1992 roku otrzymał tytuł doktora nauk prawnych. W historii KUL był to pierwszy doktorat rzymskokatolickiego kapłana, obywatela Związku Sowieckiego.
W tym samym czasie posługiwał katolikom w Mohylewie, Homlu, Bobrujsku, Dzierżyńsku, Zasławiu. Pomagał im odzyskiwać kościoły i rejestrować parafie. Następnie pracował jako wikariusz w parafii Bożego Ciała w Nieświeżu, prowadził też Sąd Kościelny diecezji pińskiej i mińsko-mohylewskiej.
W 1997 roku pełnił funkcję proboszcza w Stołowiczach koło Baranowicz. W latach 1996-1997 studiował na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Od roku 2000 był proboszczem parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Bobrujsku, a od 2005 - parafii świętego Józefa w Wołożynie.
Młodość i rodzina
Portal przystanekhistoria.pl opublikował też wspomnienia kapłana, które pochodzą z "Biuletynu IPN" z 2022 roku. Ksiądz opowiada między innymi o młodości i rodzinie.
REKLAMA
- W dzieciństwie, kiedy odmawialiśmy w rodzinie pacierz poranny i wieczorny, babunia Franciszka lub mama Teresa dodawały dodatkowe modlitwy za polskich męczenników, których Stalin rozstrzelał w Katyniu - opisywał.
Opowiadał też o swojej pierwszej wizycie w tym miejscu, gdzie udał się w czerwcu 1984 roku zaraz po tym, jak otrzymał święcenia kapłańskie. Zobaczył tam betonowe płyty i urządził ołtarz.
- Odprawiłem mszę świętą za wszystkich pomordowanych tu w katyńskim lesie (...) wziąłem do worka nieco tej ziemi. Miałem ze sobą kilka obrazków Matki Bożej Częstochowskiej i flagę Polski. Obrazy położyłem na płytach i zamocowałem kamieniami, a flagę Polski umocowałem na betonowym pierścieniu - opowiedział.
IAR/łl
REKLAMA
REKLAMA