Minister rolnictwa spotkała się z protestującymi w Medyce. "Chcemy kontynuować dialog"
Polska będzie walczyć o rozwiązania, których domagają się rolnicy, na forum unijnym - zapowiedziała minister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka. Chodzi o dopłaty do cen kukurydzy, kontynuację "kredytów płynnościowych" w związku z napływem zboża z Ukrainy oraz utrzymanie stawek podatku rolnego na dotychczasowym poziomie. Rolnicy zapowiadają, że protest zakończą, jeśli zrealizowane zostaną ich postulaty.
2023-11-28, 22:34
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Anna Gembicka oraz wiceminister Janusz Kowalski spotkali się w Medyce na Podkarpaciu z rolnikami, którzy protestują na przejściu granicznym. Rolnicy protestują na przejściu w Medyce, wspierając przewoźników, którzy blokują przejścia graniczne w Dorohusku, Korczowej, Hrebennem.
Anna Gembicka przypomniała, że w ramach rozwiązań doraźnych rząd zaproponował rolnikom mechanizm dopłat do kukurydzy w wysokości 1 tysiąca złotych do hektara, ustalił zwiększenie akcji kredytowej w ramach kredytów płynnościowych o 2,5 miliarda złotych oraz wypracowuje mechanizm, który ochroni rolników i nie spowoduje uszczerbku dla gmin.
Deklaracje minister rolnictwa
- Chcemy kontynuować dialog. Zależy nam na wypracowaniu rozwiązań systemowych, które w dłuższej perspektywie wzmocnią polskie rolnictwo w kontekście konkurencji z Ukrainą - mówiła podczas spotkania.
Jej zdaniem sytuacja na granicy jest trudna, a spowodowana wojną na Ukrainie, nieodpowiedzialną polityką UE oraz niedostrzeganiem przez nią problemów Polski i pozostałych krajów przyfrontowych.
REKLAMA
Rolnicy domagają się między innymi dopłat do cen kukurydzy, kontynuacji "kredytów płynnościowych" w związku z napływem zboża z Ukrainy oraz utrzymania stawek podatku rolnego na dotychczasowym poziomie. We wtorek minister rolnictwa opublikowała listę firm, które sprowadzały zboże z Ukrainy. Lista składa się z danych, którymi dysponują nasze inspekcje.
Protest przewoźników
Z kolei polscy przewoźnicy domagają się między innymi wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz towarów. Wyłączona z tego ma być pomoc humanitarna i zaopatrzenie dla wojsk ukraińskich. Protestujący chcą również zawieszenia licencji dla firm transportowych, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie oraz przeprowadzenia ich kontroli, a także zniesienie tak zwanej elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej dla pustych ciężarówek wracających do Polski.
Anna Gembicka dodała, że wystąpiła do unijnego komisarza do spraw handlu o spotkanie, w którym wzięliby udział również protestujący rolnicy i przewoźnicy. - Nie zgadzamy się, by oskarżać ich o blokowanie pomocy humanitarnej na granicy - podkreśliła minister, odnosząc się do kłamstw, jakoby polscy przewoźnicy nie przepuszczali przez granicę pomocy humanitarnej i militarnej.
Przewoźnicy przepuszczają na Ukrainę trzy ciężarówki z transportem komercyjnym na godzinę. Natomiast na bieżąco umożliwiają przejazd cysternom z paliwem, pojazdom z pomocą humanitarną, szybko psującą się żywnością, materiałami wojskowymi i niebezpiecznymi. Przejeżdżają też samochody. Protestujący podkreślają, że w wojnie z Rosją wspierają i popierają Ukrainę, jednak walczą o swoje przetrwanie.
REKLAMA
- Słowaccy przewoźnicy grożą blokadą przejścia z Ukrainą
- Presja na ceny ziarna. Spadki na światowych giełdach i mocny złoty
IAR/kg
REKLAMA