PŚ w skokach: nie mają formy i miejsca do treningu. Thurnbichler: czekamy na potwierdzenie
Miniony weekend był drugim nieudanym dla reprezentacji polskich skoczków. Stoch, Kubacki, Żyła i ich koledzy mają nad czym pracować, a sytuacji nie ułatwia fakt, że pomimo zimowej aury w Polsce wciąż nie ma przygotowanej do treningów skoczni.
2023-12-04, 14:17
>>> Zapraszamy do śledzenia naszego serwisu skokinarciarskie.polskieradio.pl
Niedzielny konkurs był kolejnym w nowym sezonie Pucharu Świata, który nie poszedł po myśli reprezentantów Polski. Żaden z Biało-Czerwonych nie znalazł się w czołowej dwudziestce zawodów.
W norweskim Lillehammer w niedzielę punkty zdobyli tylko Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Kubacki był 22. (120,5 i 128 m - 256,9 pkt), Żyła - 25. (120,5 i 126 m - 254,6 pkt). Po pierwszej serii odpadli 33. Aleksander Zniszczoł (116,5 m - 113 pkt) i 37. Kamil Stoch (118 m - 111,3 pkt).
REKLAMA
Dodatkowo Paweł Wąsek nie mógł wystartować w niedzielę
Swojej szansy na skok w konkursie nie otrzymał Paweł Wąsek, który w sobotniej rywalizacji na mniejszej skoczni był najwyżej sklasyfikowanym Polakiem. 24-latek przebrnął przez kwalifikacje, ale na belce startowej w pierwszej serii się nie pojawił.
Kamery telewizyjne pokazały Pawła Wąska w rozmowie z innymi zawodnikami na górze skoczni, gdzie widać było, iż Polak wygląda na przygnębionego. Jak się okazało, nasz reprezentant nie został dopuszczony do startu przez jury w wyniku bardzo pechowej sytuacji.
Gdy Paweł Wąsek dotarł na górę Lysgardsbakken, udał się do toalety, zostawiając na korytarzu swój plecak ze sprzętem. Gdy wrócił, jego plecaka już nie było. >>> CZYTAJ WIĘCEJ
REKLAMA
Posłuchaj
Dawid Kubacki tak podsumował niedzielę w Lillehammer (IAR) 0:29
Dodaj do playlisty
Thomas Thurnbichler będzie szukał z zawodnikami formy
- Nadal wierzę w swój zespół, jestem w stu procentach przekonany, że poradzimy sobie z tą sytuacją i zaczniemy się zbliżać. Teraz, gdy mamy za sobą pierwszy długi wyjazd, patrzymy na wszystkie aspekty, skoki i wiele innych kwestii - stwierdził Thurnbichler.
- Największym problemem jest to, że zawodnikom brakuje stabilności pod względem techniki. Kiedy się nad nią pracuje, zawsze przytrafią się lepszy i gorsze skoki. Teraz to zadanie dla nas jako sztabu szkoleniowego, by znaleźć najlepsze rozwiązanie, co zrobić w następnym tygodniu, by było lepiej - podkreślił trener Biało-Czerwonych.
Kolejnym przystankiem w Pucharze Świata będzie niemieckie Klingenthal.
REKLAMA
- Rozmawialiśmy z zespołem o ostatnich dniach, możliwościach i tym, jak będziemy dalej działać. Wciąż czekamy na potwierdzenie, które skocznie w kraju będą gotowe do treningu, by znaleźć optymalne rozwiązania dla każdego. Jasne, że musimy się poprawić. Poziom czołowej dziesiątki czy piętnastki jest bardzo wysoki, ale nie jest dla nas nieosiągalny. Musimy po prostu wykonać naprawdę dobrą pracę, a zawodnicy muszą podążać z nami tą drogą - powiedział trener.
Posłuchaj
Trener reprezentacji Polski - Thomas Thurnbichler wierzy, że jego skoczkowie wrócą szybko do czołówki; szkoleniowiec ogłosił też zmianę w kadrze na następne zawody (IAR) 0:45
Dodaj do playlisty
W klasyfikacji generalnej PŚ Kraft o 130 pkt. wyprzedza drugiego Wellingera. Kubacki zajmuje 24. miejsce.
W Pucharze Narodów prowadzi Austria przed Niemcami i Słowenią. Polska plasuje się dopiero na ósmej pozycji.
Kolejne zawody odbędą się w niemieckim Klingenthal 9 i 10 grudnia.
REKLAMA
/red/kier
-
REKLAMA