Javier Milei zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. Zapowiedział terapię szokową w gospodarce
Javier Milei został zaprzysiężony na prezydenta Argentyny. 19 listopada polityk zwyciężył w drugiej turze wyborów, uzyskując 55,69 procent głosów. To największa od 40 lat przewaga w wyborach prezydenckich w Argentynie.
2023-12-10, 19:10
Nowy prezydent Argentyny jest ekonomistą, wykładał mikroekonomię, makroekonomię i teorię monetarną na argentyńskich i zagranicznych uczelniach. Od 2021 r. zasiadał w argentyńskiej Izbie Deputowanych, reprezentując skrajną prawicę.
Milei jest libertarianinem, określa się także mianem "rynkowego anarchisty". Domaga się dolaryzacji argentyńskiej gospodarki, zlikwidowania Banku Centralnego oraz legalizacji handlu organami. Odwołuje się do utrwalonej w argentyńskiej pamięci zbiorowej nostalgii za dobrobytem z XIX w. Porównywany jest z politykami takimi jak Donald Trump i Jair Bolsonaro.
Milei zapowiada terapię szokową w gospodarce
- Dziś w Argentynie rozpoczyna się nowa era. Kończymy długą historię dekadencji i upadku - oświadczył Milei na schodach Kongresu po otrzymaniu insygniów władzy prezydenckiej. Następnie podkreślił, że "nie ma alternatywy dla zmian szokowych", albowiem "nie ma pieniędzy", stąd też brak takich rozwiązań doprowadziłby w krótkim okresie do pogorszenia sytuacji gospodarczej.
- Ustępujący rząd pozostawił nas na drodze do hiperinflacji. Zrobimy, co w naszej mocy, by uniknąć tej katastrofy - powiedział nowy prezydent Argentyny, znany z agresywnej retoryki, rozwichrzonych półdługich włosów i radykalnych planów gospodarczych.
REKLAMA
Milei nie podał zbyt wielu szczegółów dotyczących swojego planu ratowania pogrążonej w kryzysie gospodarki, w której inflacja przekroczyła ostatnio 140 proc. w ujęciu rocznym. Wymienił natomiast kluczowe kroki, jakie zamierza podjąć, w tym cięcia fiskalne w wysokości 5 proc. PKB, które - jak zapewnił - dotkną sektora państwowego, ale nie prywatnego.
Reakcja inwestorów
Agencja Reutera ocenia, że radykalne plany Mileia są ciepło przyjmowane przez inwestorów, którzy mają nadzieję na stabilizację gospodarki. Niosą jednak niebezpieczeństwo wpędzenia jeszcze większej liczby osób w tarapaty finansowe w kraju, w którym czterech na dziesięciu mieszkańców żyje w ubóstwie.
Milei w drugiej turze wyborów prezydenckich w listopadzie pokonał byłego ministra gospodarki w lewicowym, peronistycznym rządzie Sergio Massę.
- Falklandy "należą do Argentyny"? Tak uważa nowy prezydent tego kraju. Jest reakcja Wlk. Brytanii
- "Współpraca w trudnych okolicznościach". Prezydent elekt Argentyny z wizytą w Białym Domu
- "Geopolis". Argentyna po wyborach prezydenckich
IAR, PAP/łl
REKLAMA