"Rynek pracy stabilizuje się". Co trzecia firma w Polsce planuje zwiększenie zatrudnienia
Zatrudnienie nowych pracowników w I kwartale 2024 r. planuje 33 proc. firm w Polsce; o konieczności zwolnień mówi z kolei 16 proc. - wynika z raportu "Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia". Największe zapotrzebowanie na pracowników deklarują energetyka, usługi komunalne oraz transport.
2023-12-12, 09:07
Raport "Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia" przedstawia plany zatrudnienia firm na pierwszy kwartał 2024 r. Prognoza netto zatrudnienia dla Polski, która - jak wskazano - jest barometrem rynku pracy i wskazuje chęci firm związane z pozyskiwaniem nowych kadr, na pierwszy kwartał 2024 r. wynosi +18 proc.
"Jest to wynik identyczny w porównaniu z prognozą deklarowaną na ostatnie miesiące 2023 r., ale również wzrost o 18 punktów procentowych w porównaniu rok do roku. Oznacza to, że rynek pracy utrzymał swój poziom aktywności, nieco się ustabilizował, a firmy chcą powiększać zespoły" - ocenili autorzy raportu.
Energetyka i usługi komunalne
Według raportu, zatrudnienie nowych pracowników planuje w pierwszym kwartale przyszłego roku 33 proc. badanych przedsiębiorstw. Z kolei o konieczności zwolnień mówi 16 proc. organizacji, a jedynie 2 proc. firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzący czas.
"Niemal połowa (49 proc.) polskich pracodawców chce pozostawić liczbę pracowników na dotychczasowym poziomie" - zaznaczono.
REKLAMA
Zgodnie z raportem, największe zapotrzebowanie na nowe talenty zgłaszają pracodawcy z branży energetyki i usług komunalnych (+30 proc.), dóbr i usług konsumpcyjnych (+21 proc.) oraz sektora transportu, logistyki i motoryzacji (+21 proc.).
Wskazano, że nieco niższe, choć wciąż optymistyczne prognozy zatrudnienia deklarują pracodawcy sektora przemysłu i surowców (+19 proc.), usług komunikacyjnych (+19 proc.), a także IT (+18 proc.).
"Branża nauk przyrodniczych i opieki zdrowotnej (+17 proc.) oraz finansów i nieruchomości (+17 proc.) wskazuje na najmniejszy apetyt na nowe talenty, choć kandydaci tych obszarów wciąż będą mogli spodziewać się wielu ofert pracy" - zauważyli autorzy opracowania.
Na południu i w centrum kraju
"W I kwartale 2024 r. najbardziej otwarte na powiększanie zespołów są organizacje mające 250-999 pracowników (+24 proc.) i firmy zatrudniające 50-259 (+21 proc.), a także te liczące 1000-4999 pracowników (+21 proc.) oraz powyżej 5000 osób (+20)" - podano w raporcie.
REKLAMA
Zaznaczono w nim, że na "nieco mniejsze" zapotrzebowanie na nowe talenty wskazują przedsiębiorstwa, których kadra to 10-49 pracowników (+14 proc.).
"Mikrofirmy (do 10 pracowników) mogą mówić o swego rodzaju stagnacji, bowiem ich prognoza rekrutacyjna to +3 proc." - zaznaczono.
Z raportu wynika także, że najwięcej nowych pracowników chcą pozyskiwać firmy zlokalizowane w południowym (+23 proc.), centralnym (+21 proc.) oraz południowo-zachodnim (+19 proc.) regionie Polski.
- Jest to pokłosiem nie tylko sezonowości wynikającej ze wzmożonych działań w obszarach takich jak e-commerce, turystyka, transport czy magazynowanie. To również efekt nowych inwestycji, a w konsekwencji zapotrzebowania na nowe ręce do pracy - zwrócił uwagę dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce Tomasz Walenczak.
REKLAMA
- Ostatnie miesiące pokazały, że pomimo wielu trudności i zawirowań zarówno tych płynących z Polski, jak i świata, rynek pracy nad Wisłą nieśmiało stabilizuje się - ocenił dyr. Walenczak, zaznaczając, że to już drugi kwartał z rzędu z dwucyfrową prognozą rekrutacyjną na poziomie +18 proc.
Firmy są bardziej skore do rozwoju
Autorzy raportu analizując dane na pierwsze miesiące 2024 r. dla regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) zauważyli, że średni wynik dla wszystkich zlokalizowanych w nim krajów to +23, co jest wynikiem niższym o 2 pkt proc. w porównaniu kwartalnym, ale wyższym o 5 pkt proc. rok do roku.
"Pracodawcy zlokalizowani w Holandii (+37 proc.), Belgii (+33 proc.) i Szwajcarii (+33 proc.) zgłaszają największą potrzebę rozbudowywania zespołów. W najmniejszym stopniu rekrutacje planują natomiast organizacje z Czech (+8 proc.), Węgier (+10 proc.) i Grecji (+12 proc.)" - podkreślono.
Zdaniem Tomasza Walczaka, firmy są bardziej skore do rozwoju, niż jeszcze rok temu.
REKLAMA
- Przed nami czas dużych zmian związanych między innymi z rozwojem sztucznej inteligencji, nowymi inwestycjami, wiele mówi się także o skróceniu tygodnia pracy czy powrocie do biur. Należy zatem bacznie przyglądać się temu, co przyniosą najbliższe miesiące, wszystko to bowiem ma niebagatelny wpływ na rynek pracy - podsumował dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA