Wojna na Ukrainie to ogromny koszt dla Rosji. PKB o ponad 5 proc. w dół; 668 tys. osób opuściło kraj
Wojna na Ukrainie poważnie szkodzi rosyjskiej gospodarce, gdyby Rosja nie zaatakowała sąsiada, jej PKB byłby o ponad 5 proc. wyższy - wynika z oceny Departamentu Skarbu USA, przywoływanej w czwartek przez brytyjski dziennik "Financial Times".
2023-12-14, 12:39
Rachel Lyngaas, główna ekonomistka departamentu ds. sankcji, napisała, że łączne skutki wojny, sankcji USA i ich sojuszników oraz reakcji politycznej Moskwy stawiają rosyjską gospodarkę pod znaczną presją ekonomiczną.
Wskazała, że inwazja i okupacja części Ukrainy przyczyniły się do gwałtownego wzrostu wydatków, deprecjacji rubla, rosnącej inflacji i deficytów na rynku pracy odzwierciedlających utratę pracowników.
Kosztowne dostosowanie łańcuchów dostaw
W ocenie Rachel Lyngaas, gospodarka Rosji byłaby o ponad 5 proc. większa, gdyby Władimir Putin nie rozpoczął wojny na Ukrainie. Amerykańska urzędniczka zwraca uwagę, że gospodarka Rosji osiąga gorsze wyniki niż inni eksporterzy energii, w tym USA.
Według Departamentu Skarbu, Rosja wydała na zbrojenia ponad 100 miliardów dolarów, czyli prawie jedną trzecią całkowitych planowanych wydatków w 2023 roku. Te ogromne wydatki mają miejsce w czasie, gdy Kreml wstrzymał niektóre planowane podwyżki wynagrodzeń w sektorze publicznym, pomimo inflacji wynoszącej 7,5 proc., co znacznie przekracza cel banku centralnego wynoszący 4 proc.
REKLAMA
Odnosząc się do kwestii skuteczności zachodnich sankcji, Departament Skarbu ocenił, że limit cenowy na sprzedaż rosyjskiej ropy, w połączeniu z embargiem UE na zakup ropy naftowej drogą morską, pomógł zmniejszyć dochody Rosji z eksportu poprzez wymuszenie znacznych rabatów na rosyjskich eksporterach, gdzie embargo obniżyło popyt.
Dodano, że zachodnie sankcje zmusiły Moskwę do kosztownego dostosowania łańcuchów dostaw w celu importu substytutów niższej jakości.
Najbardziej kompleksowa ocena
Departament Skarbu zauważył również, że emigracja z Rosji osiągnęła historyczne rekordy, a w 2022 r. kraj opuściło 668 tys. osób.
"Rosjanie głosują nogami. Ta trwała utrata kapitału ludzkiego jeszcze bardziej osłabi potencjał wzrostu Rosji; rosyjski rząd doskonale zdaje sobie z tego sprawę, oferując dotowane kredyty hipoteczne, aby skłonić wykwalifikowanych pracowników do pozostania" - napisała Rachel Lyngaas.
REKLAMA
Jak pisze "FT", jest to jedna z najbardziej kompleksowych ocen finansowych konsekwencji decyzji Władimira Putina o wysłaniu wojsk na Ukrainę w lutym zeszłego roku. Zostanie ona opublikowana w czwartek na stronie internetowej Departamentu Skarbu, ale brytyjski dziennik miał okazję wcześniej się z nią zapoznać.
PR24.pl, IAR, PAP, DoS
REKLAMA