CNN: w ostatnich dniach prezydentury Trumpa zniknęły tajne dokumenty CIA nt. rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory
W ostatnich dniach administracji Trumpa zaginął segregator z tajnymi informacjami wywiadowczymi CIA dotyczącymi rosyjskiej ingerencji w wybory. Do tej pory nie został odnaleziony - podała w piątek telewizja CNN, powołując się na źródła wtajemniczone w sprawę. Segregator miał zawierać m.in. wrażliwe dane dotyczące źródeł i metod pozyskiwania informacji przez wywiad.
2023-12-15, 19:25
Według CNN segregator, który zaginął, zawierał grubą stertę dokumentów na temat śledztwa służb w sprawie rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory 2016 r., wraz z oceną społeczności wywiadowczej, że Rosja starała się pomóc Donaldowi Trumpowi wygrać.
Trump przez długi czas dążył do odtajnienia tych dokumentów, twierdząc, że udowodnią one, że śledztwo w sprawie jego związków z Rosjanami było "szwindlem". Dokumenty zostały ostatecznie częściowo odtajnione, za wyjątkiem m.in. szczególnie wrażliwych dokumentów zawierających "surowe" dane wywiadowcze z Rosji, które miały zawierać informacje o źródłach i metodach.
Przechowywane w "sejfie wewnątrz sejfu"
Jak podaje CNN, były one na tyle wrażliwe, że były przechowywane w "sejfie wewnątrz sejfu". Od zamiaru odtajniania tej najwrażliwszej części danych Trumpa starali się odwieść m.in. ówczesna szefowa CIA Gina Haspel, a także jego prokurator generalny Bill Barr do spółki z Dyrektorem Wywiadu Narodowego Johnem Ratcliffem. Jednak w ostatnich dniach prezydentury Donalda Trumpa segregator trafił do szefa personelu Białego Domu Marka Meadowsa. Ten miał w ostatnich godzinach przed zakończeniem prezydentury gorączkowo starać się przygotować dokumenty do publikacji - z wymazaniem wrażliwych danych - z zamiarem przekazania ich zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi Johnowi Solomonowi.
Ostatecznie do publikacji pełnej wersji dokumentów nie doszło, a segregator zawierający wrażliwe informacje zaginął. Według asystentki Meadowsa Cassidy Hutchinson jej szef zabrał ze sobą segregator do limuzyny w nocy przed ostatnim dniem prezydentury Trumpa i kiedy ostatni raz zajrzała do jego sejfu przed opuszczeniem Białego Domu, dokumentów tam już nie było. Prawnik Meadowsa George Terwiliger stanowczo zaprzeczył, by jego klient źle obchodził się z niejawnymi dokumentami.
REKLAMA
Dokumentów nie było też również wśród tajnych akt zabranych przez Trumpa do swojej rezydencji na Florydzie, jakie znalazło FBI podczas przeszukania jego domu. Według CNN przedstawiciele służb poinformowali w 2022 r. członków senackiej komisji ds. wywiadu, że teczka z wrażliwymi danymi zniknęła. Nie odnalazła się do dziś.
- Republikanie chcą śledztwa w sprawie Joe Bidena. Będzie głosowanie w Izbie Reprezentantów
- Kennedy znów w Białym Domu? Bratanek byłego prezydenta USA wystartuje w wyborach
- "Jeśli pozwolimy Putinowi na zajęcie Ukrainy, następna będzie Polska". Pierwsza debata Republikanów w USA
PAP/bartos
REKLAMA