"Nie było realnego zagrożenia". Tesławski o rakiecie nad Polską
- Nie powinniśmy udawać, że nic się nie stało, ale to musiało zostać załatwione kanałami dyplomatycznymi. To mogła być rakieta rosyjska, ale po jasnym stanowisku ze strony rosyjskiej, że był to wypadek, zarówno my, jak i NATO zdecydowaliśmy się nie nagłaśniać tego - mówił w Polskim Radiu 24 Bartosz Tesławski, ekspert ds bezpieczeństwa (The Opportunity).
2023-12-31, 13:55
W piątek przed godziną 11 Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że tego dnia rano w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne. Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki. Jak powiedział szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła "Wszystko wskazuje na to, że rosyjska rakieta wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną, którą następnie opuściła".
"Opinia publiczna zasługuje na to, by wiedzieć, czyja to była rakieta"
Bartosz Tesławski komentował sytuację i bieżące doniesienia ws. obiektu w przestrzeni powietrznej Polski. - Wiedzieliśmy, że obiekt ten wlatuje, zakładam, że gdyby to była rakieta, która ma w nas uderzyć, to obrona przeciwlotnicza by zadziałała (…). Nie było realnego zagrożenia, dość szybko wojskowi musieli się zorientować, co tak naprawdę do nas wleciało. Mnie niepokoi fakt, że do tej pory ta informacja nie została przekazana. Nie mamy informacji, czy był to odłamek, rakieta czy przeciwrakieta, nie wiemy, czy była to rakieta rosyjska, czy ukraińska, czy została u nas, czy wyleciała, opinia publiczna zasługuje na to, żeby to wiedzieć - zaznaczył gość audycji.
Polskie służby zadziałały skutecznie
Jak dodał ekspert, polskie siły zbrojene i NATO potraktowały incydent poważnie. - Wydaje się, że zadziałaliśmy dobrze, w porównaniu z dwoma poprzednimi akcjami, kiedy coś na nasze terytorium spadło, jest lepiej. Być może nie chcemy tego podnosić, bo gdyby to była rakieta rosyjska, to skomplikowałoby to sytuację w momencie konfliktu na Ukrainie, zwłaszcza że państwa NATO i Polska nie są zainteresowane włączeniem się do niego w otwarty sposób. Pojawienie się rosyjskiego pocisku w przestrzeni powietrznej Polski, czyli NATO, taką sytuację by komplikowało.
Posłuchaj
- Rosyjska rakieta nad terytorium Polski. Gen. Polko: granicę z Ukrainą należy wzmocnić systemami NATO
W województwie lubelskim prowadzone były naziemne poszukiwania ewentualnych elementów obiektu, który w piątek naruszył polską przestrzeń powietrzną. W poszukiwania zaangażowanych było ok. 480 żołnierzy WOT z 2. Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W sobotę X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) poinformowało, że o godz. 15 zakończono sprawdzanie wyznaczonego obszaru. Dodano, że nie planuje się dalszego prowadzenia działań.
Więcej w zapisie audycji.
* * *
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Antoni Opaliński
REKLAMA
Gość: Bartosz Tesławski, ekspert ds bezpieczeństwa (The Opportunity)
Data emisji: 31.12.2023
Godzina emisji: 13.06
PR24/ka
REKLAMA
Polecane
REKLAMA