Kreml w strachu. Boi się uciekinierów politycznych i studentów uczących się na Zachodzie
Niezależne serwisy internetowe podały, że moskiewski reżim rozważa odcięcie Rosjan przebywających w krajach uznanych za nieprzyjazne Rosji od możliwości wzięcia udziału w wyborach prezydenckich.
2024-01-11, 14:51
Natomiast Służba Wywiadu Zagranicznego próbuje zdyskredytować jako "zmanipulowanych politycznie" studentów, którzy korzystali z zachodnich programów naukowych i kulturalnych. Głosowanie zaplanowano na trzy dni, od 15 do 17 marca.
Waszyngton chce wykorzystać studentów
Jednocześnie szef Służby Wywiadu Zagranicznego, bliski współpracownik Władimira Putina Siergiej Naryszkin oświadczył, że Stany Zjednoczone zamierzają ingerować w proces wyborczy w Rosji i ostrzegł, że Waszyngton chce wykorzystać studentów, którzy korzystali z zagranicznych programów wymiany naukowej i kulturalnej.
Wcześniej rosyjska opozycja wezwała Rosjan do głosowania na kogokolwiek, tylko nie na dyktatora Putina. Opozycjoniści tłumaczą, że wybory są nielegalne i oczywistym jest, iż Kreml sfałszuje ich wyniki. Jednak przy masowym głosowaniu na innych kandydatów Rosjanie sami się przekonają, że władze ich oszukały.
REKLAMA
Posłuchaj
- Ukraina stawia fortyfikacje. Powstają wzdłuż granicy z Rosją i Białorusią
- Populacja Rosji szybko się kurczy. Ze 140 milionów może spaść do 70
IAR/mn
REKLAMA