Australian Open: Magdalena Fręch wygrała wojnę nerwów. "Byłam dużo spokojniejsza"
Magdalena Fręch po raz pierwszy w karierze awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego turnieju Australian Open, pokonując w poniedziałek reprezentantkę gospodarzy Darię Saville. - Starałam się grać swoje i wywierać presję na przeciwniczkę - mówiła polska tenisistka w pomeczowej rozmowie z Cezarym Gurjewem.
2024-01-15, 16:00
Wydarzenia w Melbourne obserwuje Cezary Gurjew. Zapraszamy na relacje dziennikarza radiowej Jedynki z Australian Open 2024.
Magdalena Fręch w poniedziałek po raz pierwszy awansowała do drugiej rundy turnieju w Melbourne. Po bardzo zaciętym meczu polska tenisistka pokonała Australijkę Darię Saville 6:7 (5-7), 6:3, 7:5.
Fręch po raz pierwszy w drugiej rundzie
Łodzianka nie zgodziła się jednak z opinią, że starcie z Saville było najbardziej dramatycznym meczem w jej karierze.
- Myślę, że były mecze bardziej dramatyczne. Z perspektywy kibica, z boku wyglądało to dramatycznie, ale ja byłam dużo spokojniejsza. Starałam się grać swoje, wywierać presję na przeciwniczce. Cieszę się, że udało się domknąć ostatni gem po piątej czy szóstej piłce meczowej - wyjaśniła w rozmowie z Cezarym Gurjewem z Polskiego Radia.
REKLAMA
Spotkanie trwało trzy godziny i trzynaście minut, a Saville mogła liczyć na doping licznie zgromadzonych australijskich fanów.
- Ciężko gra się z zawodniczką gospodarzy na tak dużym stadionie. Na pewno kibice ją nieśli - przyznała Magdalena Fręch.
Wojna nerwów dla Polki. "Samo się nie wygra"
Polka przegrała pierwszego seta, ale potem zdołała rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. - Później grało się coraz lepiej ze względu na cień. Pierwszy set to była wojna nerwów. Myślę, że za bardzo zafiksowałam się na graniu w jedno miejsce, zamiast ją rozrzucać. Za bardzo trzymałam się taktyki, w drugim secie zaczęłam grać bardziej odważnie - tłumaczyła Magdalena Fręch.
Polska tenisistka wykorzystała piątą piłkę meczową, a w jej nieustępliwej grze sporą rolę odegrało nastawienie.
REKLAMA
- Bardzo się cieszę, że tak to wyglądało. Piłka meczowa była przy serwisie Darii. Zagrała bardzo dobrze, trafiając w ostatnie centymetry przy linii. Przy stanie 6:5 wiedziałam, że muszę iść do przodu, że samo się nie wygra. Cieszę się z tego, jak rozegrałam ostatnie dwie piłki - stwierdziła Magdalena Fręch.
Teraz dzień na odpoczynek
We wtorek 26-latka będzie pauzowała. Prawdopodobnie poświęci ten dzień na regenerację po meczu z Saville.
- Na pewno jutro czeka mnie odpoczynek. Jeśli zagram, to bardzo lekki trening na poprawienie pewnych elementów. To będzie zdecydowanie luźniejszy dzień, żeby układ nerwowy odpoczął - zapewniła zawodniczka zajmująca 69. miejsce w rankingu WTA.
REKLAMA
W drugiej rundzie rywalką Fręch będzie rozstawiona z numerem 16. francuska tenisistka Caroline Garcia, która w poniedziałek wygrała z czterokrotną mistrzynią wielkoszlemową Japonką Naomi Osaką 6:4, 7:6 (7-2).
Posłuchaj
Cezary Gurjew rozmawiał z Magdaleną Fręch po jej awansie do drugiej rundy Australian Open (PR1) 3:55
Dodaj do playlisty
Wyniki poniedziałkowych meczów 1. rundy singla kobiet w wielkoszlemowym turnieju tenisowym Australian Open w Melbourne:
Magdalena Fręch (Polska) - Daria Saville (Australia) 6:7 (5-7), 6:3, 7:5
Caroline Garcia (Francja, 16) - Naomi Osaka (Japonia) 6:4, 7:6 (7-2)
McCartney Kessler (USA) - Fiona Ferro (Francja) 3:6, 6:3, 6:2
Linda Noskova (Czechy) - Marie Bouzkova (Czechy, 31) 6:1, 7:5
Jelina Switolina (Ukraina, 19) - Taylah Preston (Australia) 6:2, 6:2
Wiktoria Tomowa (Bułgaria) - Kayla Day (USA) 6:4, 6:2
Varvara Gracheva (Francja) - Yanina Wickmayer (Belgia) 6:3, 6:4
Dajana Jastremska (Ukraina) - Marketa Vondrousova (Czechy, 7) 6:1, 6:2
Tatjana Maria (Niemcy) - Maria Camila Osorio (Kolumbia) 7:5, 6:7 (4-7), 6:4
Jasmine Paolini (Włochy, 26) - Diana Sznajder (Rosja) 6:3, 6:4
Marta Kostiuk (Ukraina) - Claire Liu (USA) 6:3, 4:6, 6:1
Elise Mertens (Belgia, 25) - Mayar Sherif (Egipt) 6:2, 2:0 i krecz Sherif
Kaja Juvan (Słowenia) - Anastazja Potapowa (Rosja, 23) 6:1, 6:4
Cori Gauff (USA, 4) - Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:3, 6:0
Laura Siegemund (Niemcy) - Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 17) 6:2, 3:6, 7:6 (11-9)
Storm Hunter (Australia) - Sara Errani (Włochy) 6:4, 6:3
Nadia Podoroska (Argentyna) - Tamara Zidansek (Słowenia) 6:1, 6:0
Rebeka Masarova (Hiszpania) - Aliaksandra Sasnowicz (Białoruś) 6:3, 6:4
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Donna Vekić (Chorwacja, 21) 6:4, 6:4
Katerina Siniakova (Czechy) - Jaqueline Cristian (Rumunia) 6:2, 7:5
Viktorija Golubic (Szwajcaria) - Weronika Kudermietowa (Rosja, 15) 7:6 (7-4), 1:6, 6:1
Arantxa Rus (Holandia) - Anhelina Kalinina (Ukraina, 24) 6:1, 6:0
Anna Kalinskaja (Rosja) - Katie Volynets (USA) 6:3, 3:6, 6:2
Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 10) - Linda Fruhvirtova (Czechy) 6:2, 3:6, 6:2
Anastasia Zacharowa (Rosja) - Julia Putincewa (Kazachstan) 2:6, 6:0, 6:3
Ons Jabeur (Tunezja, 6) - Julia Starodubcewa (Ukraina) 6:3, 6:1
Mirra Andrejewa (Rosja) - Bernarda Pera (USA) 7:5, 6:2
Paula Badosa (Hiszpania) - Taylor Townsend (USA) 6:1, 6:3
Jak wyglądał 2023 rok w tenisie? Dziennikarze portalu PolskieRadio24.pl Bartosz Goluch i Paweł Majewski podsumowują wydarzenia ostatnich 12 miesięcy.
REKLAMA
Czytaj także:
- Iga Świątek nadal liderką rankingu WTA. Polka powiększyła przewagę nad Aryną Sabalenką
- United Cup: Alexander Zverev docenia Biało-Czerwonych. "Zwycięstwo było kwestią milimetrów"
- United Cup: Hubert Hurkacz podsumował grę Igi Świątek. "Ona jest szalona"
/empe, PR1
REKLAMA