Dworczyk przed komisją: premier nie otrzymywał informacji o problemach związanych z funkcjonowaniem Poczty czy PKW

Sejmowa komisja śledcza do spraw wyborów korespondencyjnych przesłuchała byłego szefa KPRM Michała Dworczyka. Wcześniej, większość członków gremium opowiedziała się za usunięciem ze składu Pawła Jabłońskiego z Prawa i Sprawiedliwości.

2024-02-13, 14:50

Dworczyk przed komisją: premier nie otrzymywał informacji o problemach związanych z funkcjonowaniem Poczty czy PKW
Sejmowa komisja śledcza do spraw wyborów korespondencyjnych przesłuchała byłego szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Foto: Twitter/SejmRP

TRANSMISJA:

Komisja śledcza zakończyła przesłuchanie byłego szefa KRPM Michała Dworczyka. Był to szósty świadek, który odpowiadał na pytania członków sejmowej komisji śledczej do spraw wyborów korespondencyjnych, które miały się odbyć w maju 2020 roku.

Paweł Jabłoński wykluczony z komisji ds. wyborów korespondencyjnych

Komisja śledcza do spraw wyborów korespondencyjnych zajęła się w pierwszej kolejności sprawą wykluczenia członka Prawa i Sprawiedliwości - Pawła Jabłońskiego - z tego gremium. Głosowało w tej sprawie 7 posłów, 6 osób było za, 1 osoba wstrzymała się od głosu.

Decyzja była pokłosiem ostatniego przesłuchania, podczas którego przewodniczący Dariusz Joński przytoczył treść maila, z którego wynika, że Jabłoński miał konsultować uchylenie decyzji premiera Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych.

"Sytuacja była niezwykła"

Członkowie sejmowej komisji śledczej do spraw wyborów korespondencyjnych pytali Michała Dworczyka o rolę odwołanego członka komisji, Pawła Jabłońskiego.

REKLAMA

Były szef KPRM odpowiadał w Sejmie na pytania posłów w sprawie konsultacji prawnych wewnątrz ówczesnego obozu rządzącego. Chodzi o sposób usunięcia z obiegu prawnego decyzji premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie organizacji wyborów z maja 2020 roku.

Według maili z roboczej skrzynki Michał Dworczyka, w konsultacjach miał uczestniczyć Paweł Jabłoński. - Sytuacja była niezwykła i niezdarzająca się codziennie, stąd konsultacje - powiedział Michał Dworczyk.

Posłuchaj

Michał Dworczyk: sytuacja była niezwykła i niezdarzająca się codziennie, stąd konsultacje (IAR) 0:33
+
Dodaj do playlisty

"Nie było przepisów"

Były szef KPRM powiedział również, że zlecenie przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych w 2020 roku nie mieściło się w ówczesnym porządku prawnym. - Nie było przepisów, które by pozwalały na takie sformułowanie decyzji. Natomiast podjęcie działań mających na celu przygotowanie się do tych wyborów było jak najbardziej dopuszczalne. I dlatego tak zostało to sformułowane w decyzji, którą podpisał Prezes Rady Ministrów - podkreślił Michał Dworczyk.

Na pytanie, czy może wyjaśnić różnicę zakresu usług jakie miała wykonać Poczta Polska przy przeprowadzeniu wyborów i przygotowaniu przeprowadzenia wyborów, szef KPRM odparł, że tego niestety zrobić nie może". - Dlatego, że ta decyzja wskazywała ministra aktywów państwowych jako organ, który ma podpisać umowę z Pocztą Polską, w której zostanie precyzyjnie dookreślony zakres działań o które pan pyta oraz koszt tych działań - zaznaczył Michał Dworczyk.

REKLAMA

Posłuchaj

Michał Dworczyk o zastrzeżeniach samorządowców ws. wyborów prezydenckich w pandemii (IAR) 0:32
+
Dodaj do playlisty

Były szef KPRM wskazał, że w Polsce ustawa o działach określa zakres kompetencji poszczególnych ministrów. - Każdy minister jest odpowiedzialny za swój obszar działania. Premier może prosić o informację poszczególnych ministrów, ale ci ministrowie i tak podejmują w ramach swoich konstytucyjnych możliwości działania w swoim dziale - powiedział Michał Dworczyk.

"Premier nie otrzymywał informacji o problemach"

I - jak dodał - "w czasie o którym rozmawiamy pan premier - według mojej wiedzy - nie miał informacji od panów ministrów na temat problemów związanych, czy to z funkcjonowaniem Poczty, czy z funkcjonowaniem Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych (PWPW)".

Michał Dworczyk powiedział też, że według jego wiedzy rządzący w owym czasie nie prowadzili żadnych działań, które "były poza prawem". - Zresztą w tej sprawie wypowiedział się sąd rejonowy miasta stołecznego Warszawy - dodał.

Czytaj więcej:

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej