Porwana w Czadzie Polka uwolniona. Szef BBN zabrał głos ws. jej stanu zdrowia
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera poinformował, że uwolniona we wtorek Polka, która została porwana wcześniej w Czadzie, jest bezpieczna. Kobieta ma też zapewnioną opiekę medyczną. Minister podkreślił, że jej uwolnienie przebiegało w profesjonalny sposób.
2024-02-14, 10:35
Agencja AFP poinformowała w niedzielę o porwaniu polskiej lekarki-wolontariuszki ze szpitala Saint-Michel w miejscowości Dono Manga, administrowanego przez międzynarodową katolicką organizację humanitarną Caritas. Dono Manga leży ponad 400 km na południowy wschód od stolicy kraju Ndżameny.
We wtorek wieczorem szef MSZ Radosław Sikorski poinformował o uwolnieniu Polki. "Jest cała i zdrowa, co przekazałem telefonicznie jej najbliższym. Dziękuję za działania siłom lokalnym oraz naszym francuskim sojusznikom" - napisał Sikorski na platformie X.
Siewiera o szczegółach akcji
Jacek Siewiera podkreślił w środę na antenie Polsat News, że we wtorek był w kontakcie z doradcą prezydenta Francji Emmanuelem Bonnem oraz szefem sztabu wojskowego gen. Fabienem Mandonem. - (Gen. Mandon - red.) Przekazał mi jeszcze w godzinach nocnych informacje o stanie lekarki, o tym, jak francuskie wojska specjalne realizowały operację, w której doszło do wymiany ognia - powiedział. Pytany o to, czy uwolniona Polka dobrze się czuje, odpowiedział: "Tak, dzisiaj jest bezpieczna, pod opieką medyczną".
REKLAMA
Dodał, że akcja była "dynamiczna" i "profesjonalna". - Nie było strat po stronie francuskich operatorów, natomiast dwóch porywaczy zakończyło życie doczesne - przekazał szef BBN.
- Porwanie Polki w Czadzie. Były misjonarz: to jeden z krajów podwyższonego ryzyka
- Porwanie polskiej lekarki w Czadzie. Rzecznik MSZ: doszło do wymiany ognia
PAP/kg
REKLAMA