Pegasus i PiS. Senator Kwiatkowski: dlatego prezes Kaczyński używał 25-letniej nokii
- W PiS wszyscy zbierali haki na wszystkich. Niektórzy o tym wiedzieli, jak Jarosław Kaczyński, który specjalnie miał przedpotopowy telefon. Inni to podejrzewali, a jeszcze inni byli tym zaskoczeni. To obrazuje środowisko PiS, gdzie każdy zbierał haki. To było jedno wielkie podsłuchowisko - mówił w Polskim Radiu 24 senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski.
2024-02-16, 08:30
Premier Donald Tusk podczas posiedzenia Rady Gabinetowej z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy przedstawił dokumenty dotyczące systemu Pegasus. Zaznaczył, iż ma dowody na to, że to oprogramowanie zostało zakupione na zlecenie Centralnego Biura Antykorupcyjnego z pieniędzy Funduszu Sprawiedliwości, w czasie kiedy Ministerstwem Sprawiedliwości kierował Zbigniew Ziobro.
Haki na wszystkich
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że mamy ogromny problem z Pegasusem. - To nie jest tylko podsłuch, to cybernetyczna broń, która przejmuje wszystkie urządzenia elektroniczne. Może konfigurować treści, uruchomić kamerę, śledzić w czasie rzeczywistym. Już przed wyborami wiedzieliśmy o nielegalnym zakupie tego oprogramowania, o podsłuchiwaniu przedstawicieli opozycji, prokuratorów i adwokatów. Teraz dowiedzieliśmy się, że istnieje cała grupa polityków PiS, którzy też byli inwigilowani. Dziś zaczynam rozumieć, dlaczego prezes PiS Jarosław Kaczyński posługiwał się 25-letnią nokią, której nie można było zhakować. Bał się podsłuchiwania przez współpracowników. Dlaczego Mateusz Morawiecki z Michałem Dworczykiem korzystali z prywatnych skrzynek mailowych? Woleli, żeby namierzyły ich ruskie służby niż Mariusz Kamiński z Maciejem Wąsikiem. W PiS wszyscy zbierali haki na wszystkich. Niektórzy o tym wiedzieli, jak Jarosław Kaczyński, który specjalnie miał przedpotopowy telefon. Inni to podejrzewali, a jeszcze inni byli tym zaskoczeni. To obrazuje środowisko PiS, gdzie każdy zbierał haki. To było jedno wielkie podsłuchowisko - powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
- Mam nadzieję, że zmienimy przepisy prawa i zamkniemy ten rozdział w historii Polski. Obywatele mają prawo czuć się bezpiecznie. Państwo powinno też stać na straży wolności obywatelskich - dodał.
Lista osób inwigilowanych
REKLAMA
Minister w Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka przyznała w czwartek w stacji TVN24, że "premier przeczytał jedno pismo, mówił o jakichś dokumentach, natomiast do tej pory nic nie trafiło do Kancelarii Prezydenta". Podkreśliła, że jeśli dokumenty zostaną przesłane, prezydent się z nimi zapozna.
- To, że mogłem podać do publicznej wiadomości zakup Pegasusa, było trochę przypadkiem. Kamiński i Wąsik tak bardzo chcieli podsłuchiwać obywateli, że nie zaczekali nawet trzech miesięcy i kupili Pegasusa pod koniec roku. Gdyby dokonali zakupu po pierwszym stycznia z Funduszu Operacyjnego, to jako NIK nie mógłbym tego ujawnić. Pieniędzy z Funduszu Operacyjnego służb specjalnych nawet NIK nie kontroluje. Mogliśmy jednak kontrolować Fundusz Sprawiedliwości, gdzie był obowiązek przedstawienia rozliczenia. Jeśli prezydent wystąpi o listę osób inwigilowanych, to natychmiast ją dostanie. Jestem zaskoczony, że do tej pory Kancelaria Prezydenta o to nie wystąpiła. Być może prezydent Andrzej Duda nie chce się dowiedzieć, że on też mógł być podsłuchiwany przez osoby, o których mówił, że są "czyste", "o nieposzlakowanym autorytecie". Bo podsłuchowisko nadzorowali i organizowali panowie Kamiński i Wąsik - podsumował były prezes NIK.
Posłuchaj
W poniedziałek europoseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza poinformował o złożeniu zawiadomienia do prokuratury w sprawie możliwości inwigilowania byłego premiera Mateusza Morawieckiego poprzez system Pegasus.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
* * *
Audycja: 24 pytania - Rozmowa poranka
Prowadzi: Agnieszka Drążkiewicz
Gość: Krzysztof Kwiatkowski (senator niezależny)
Data emisji: 16.02.2024
Godzina emisji: 7.33
PR24/jt/kormp
REKLAMA