"Natychmiastowe pełne embargo na produkty z Ukrainy". PiS domaga się działań rządu

2024-02-19, 13:19

"Natychmiastowe pełne embargo na produkty z Ukrainy". PiS domaga się działań rządu
Na początku maja 2024 r. Komisja Europejska, po osiągnięciu porozumienia z Bułgarią, Węgrami, Polską, Rumunią i Słowacją, wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do tych krajów. Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE. Foto: Фото: Shutterstock/Adam Cwil

Posłowie PiS domagają się, by jeszcze w poniedziałek rząd przyjął rozporządzenie wprowadzające pełne embargo na produkty rolno-spożywcze sprowadzane z Ukrainy, bo - jak uzasadniali - leży to "w głębokim w interesie polskich rolników". Według nich nie tylko import produktów rolnych z Ukrainy, ale też pakt klimatyczny i Zielony Ład oznaczają zniszczenie polskiego rolnictwa.

- Żądamy od rządu Donalda Tuska, by jeszcze dziś zostało wprowadzone rozporządzenie ministra rozwoju i technologii, które będzie stanowiło embargo na towary rolne sprowadzane z Ukrainy. To leży w głębokim interesie polskich rolników, a więc w głębokim interesie państwa polskiego - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.

Dodał, że należy wprowadzić pełne embargo na wszystkie towary rolno-spożywcze sprowadzane z Ukrainy.

Nie tylko import produktów rolnych

Mariusz Błaszczak przypomniał, że w kwietniu 2023 r. rząd PiS przyjął rozporządzenie w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy określonych produktów rolnych, m.in. zboża, cukru, owoców i warzyw. Na początku maja ub.r. Komisja Europejska, po osiągnięciu porozumienia z Bułgarią, Węgrami, Polską, Rumunią i Słowacją, wprowadziła zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do tych krajów.

Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE. Po decyzji KE, Polska jednostronnie przedłużyła zakaz wwozu ukraińskiego zboża.

W ubiegłym tygodniu minister rolnictwa Czesław Siekierski poinformował, że negocjowane jest dwustronne porozumienie Polska-Ukraina w sprawie towarów rolnych. Wyraził nadzieję, iż do końca marca uda się określić kontyngenty poszczególnych towarów, które mogłyby trafić z Ukrainy do Polski.

Mariusz Błaszczak wyraził opinię, że nie tylko import produktów rolnych z Ukrainy, ale też pakt klimatyczny i Zielony Ład oznaczają zniszczenie polskiego rolnictwa.

Polityk Suwerennej Polski Janusz Kowalski stwierdził, że za liberalną politykę unijną w kwestii rolnictwa odpowiada "kolega Donalda Tuska", unijny komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis. Według Janusza Kowalskiego, tylko pełne embargo na ukraińskie produkty żywnościowe jest skutecznym instrumentem obrony interesów polskich rolników.

Nierówna konkurencja zza wschodniej granicy

Robert Telus, były minister rolnictwa w rządzie PiS stwierdził, że na Ukrainie żądzą oligarchowie, w których rękach jest większość gospodarstw rolnych. Dodał, że ich firmy są zarejestrowane poza Ukrainą.

- Dlatego nie jest to przeciwko Ukrainie, to jest w interesie polskiego rolnika. Unia Europejska rozmywa temat o jakieś licencje. My wiemy, że to jest nieskuteczne - powiedział Robert Telus.

W ubiegłym tygodniu, po spotkaniu z premierem Finlandii Petterim Orpo, premier Donald Tusk powiedział m.in., że "będziemy musieli podejmować tu, w kraju decyzje na rzecz ochrony polskiego rolnictwa wobec nierównej konkurencji z produktami rolnymi płynącymi zza wschodniej granicy, głównie z Ukrainy".

Zapowiedział, że "będzie interweniował na poziomie europejskim".

Podkreślił, że "to nie jest łatwe dla Polski", bardzo zaangażowanej w pomoc Ukrainie. Jednocześnie wskazał, że "mamy prawo oczekiwać od naszych partnerów europejskich, od Unii Europejskiej jako całości, zwiększenia zakresu pomocy i ochrony europejskiego rolnictwa, w tym przede wszystkim polskiego rolnictwa".

Zapewnił, że będzie "tutaj bardzo konsekwentny".

"Janusz Wojciechowski. Do dymisji"

Posłowie PiS zostali zapytani na poniedziałkowej konferencji prasowej, czy uwagi w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu nie powinny być kierowane do unijnego komisarza ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego - polityka PiS, który był rekomendowany na to stanowisko przez rząd PiS. Mariusz Błaszczak odpowiedział, że Zielony Ład to problem ideologiczny UE, "stworzony przez Fransa Timmermansa, a teraz niestety kontynuowany przez Ursulę von der Leyen i komisarza Dombrovskisa".

- To są przyjaciele Donalda Tuska z jednej grupy politycznej: Europejskiej Partii Ludowej. Jeśli Donald Tusk jest taki wpływowy, to dlaczego nie chce tej sprawy przesądzić? Być może nie jest wpływowy albo nie czuje interesów polskich, a interesy polskie są takie, by odejść od paktu klimatycznego - powiedział szef klubu PiS.

W pierwszej połowie lutego wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził w Sejmie, że "jest człowiek w Europie, który zjednoczył wszystkich rolników europejskich i polskich przeciwko reformie, którą sam zaproponował.

- To Janusz Wojciechowski. Do dymisji - powiedział szef ludowców.

Przypomniał słowa Janusza Wojciechowskiego o tym, że zielona reforma wspólnej polityki rolnej powstała w Warszawie.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej