Wojna w Ukrainie niszczy życie dzieci. Wzruszająca historia Bohdana. "Nie chodzę już do szkoły"
- 24 lutego miną równo dwa lata od ataku Rosji. Przez cały ten czas tysiące ukraińskich dzieci żyje w nieustającym strachu, straciło bliskich, musiało opuścić swoje domy i szkoły, cierpi z powodu problemów psychicznych, a w ostatnich tygodniach musi mierzyć się także z ciężkimi zimowymi warunkami - wskazał w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Rzecznik Prasowy UNICEF Polska Jan Bratkowski.
2024-02-20, 10:07
Pod koniec tygodnia pojawi się raport podsumowujący dwa lata działań pomocowych UNICEF w związku z wojną na Ukrainie. Nieustanne zagrożenie ciągłymi ostrzałami i ukrytymi minami, ujemne temperatury, przerwy w dostawach prądu, zamknięta szkoła i brak kontaktu z rówieśnikami - po niemal dwóch latach wojny 11-letni Bohdan opłakuje utracone dzieciństwo, a jego historię przybliżyło UNICEF Polska. Chłopiec mieszka w Izium, w obwodzie charkowskim - mieście, które od rosyjskiego ataku uległo niemal całkowitemu zniszczeniu.
Wojna w Ukrainie. "Bardzo zmieniła moje życie"
- Wojna bardzo zmieniła moje życie - mówi Bohdan. - Nie chodzę już do szkoły, unikam miejsc, w których mogą znajdować się miny i nie robię dalekich spacerów. Przed wojną Izium było wspólnotą. Wszyscy byli szczęśliwi i mili, a teraz wszystko jest zepsute i nikt nie został. Wielu przyjaciół wyjechało - wskazuje.
Zimą cała egzystencja Bohdana kręci się wokół podwórka oraz pomocy w przygotowaniu opału i ogrzewaniu domu. Ponieważ edukacja w jego regionie ogranicza się do zajęć online, jedyny kontakt z nauczycielami i kolegami z klasy ma za pośrednictwem małego ekranu telefonu.
Napaść Rosji na Ukrainę. "Moja szkoła jest w ruinie"
- Moja szkoła jest w ruinie - podkreśla ze smutkiem. - Chciałbym móc tam wrócić, zobaczyć się z przyjaciółmi i pospacerować. Przez przerwy w dostawie prądu i internetu nauka online jest trudna. Używanie do tego telefonu powoduje, że męczą mi się oczy i pogarsza się wzrok - dodaje.
REKLAMA
Wyzwania, z którymi chłopiec musiał się mierzyć w ciągu ostatnich dwóch lat, nie tylko zmieniły jego teraźniejszość, ale mają także wpływ na jego plany na przyszłość. - Chcę zostać strażakiem - mówi. - Aby to osiągnąć, muszę się uczyć, wiedzieć, gdzie można bezpiecznie stąpać, jak gasić pożary i, co najważniejsze, w jaki sposób pomagać ludziom - wylicza.
Barbarzyństwo Rosjan. 20 tys. deportowanych dzieci
Według władz ukraińskich co najmniej 20 tysięcy dzieci zostało zabranych z Ukrainy do Rosji bez zgody ich rodzin lub opiekunów. Z kolei główny prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) informował wcześniej, że Rosja wywiozła "co najmniej setki" dzieci z sierocińców i domów opieki znajdujących się na okupowanych terenach Ukrainy i wiele z nich oddano do adopcji. Kreml określił te zarzuty jako "skandaliczne i niedopuszczalne".
17 marca 2023 roku MTK wydał nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina i rzeczniczki praw dziecka Rosji Marii Lwowej-Biełowej. Sędziowie przychylili się do wniosku prokuratury, uznając, że są realne podstawy, by sądzić, że Putin jest odpowiedzialny za zbrodnie wojenne polegające na bezprawnych deportacjach dzieci z okupowanych terenów Ukrainy do Rosji.
Czytaj więcej:
- "Wojna naszych czasów". Wzruszające świadectwa uchodźców z Ukrainy
- Setki tysięcy dzieci-żołnierzy na całym świecie. "Ofiary niezwykłej brutalności"
- "Piszemy nową przyszłość relacji polsko-ukraińskich". Rozmawialiśmy z osobami, które przyjęły uchodźców
Natalia Wierzbicka
REKLAMA